sokół pisze:a gdzie relacje z wczoraj?
Z wczoraj będzie ale....jutro
Na razie pozdrowionka.
Bardzo pouczająca wycieczka. Okazało się, że Szanowny Pan Admin, klub piłkarski sobie kupił
CDN
12.10.2013 Malá Fatra: Šíp
-
Tępy dyszel
- Posty: 2820
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
12.10.2013 Malá Fatra: Šíp
Z wczoraj będzie ale....jutro
Na razie pozdrowionka.
Bardzo pouczająca wycieczka. Okazało się, że Szanowny Pan Admin, klub piłkarski sobie kupił
CDN
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Tępy dyszel
- Posty: 2820
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Wycieczkę na Sip planowałem od blisko półrocza. Ale zawsze było ,,nie po drodze". W końcu się udało.
Pogoda na początku bardzo marna więc nie pozostało nic innego jak zbierać....grzyby.
Droga na Hawrań jest dosyć mroczna - mgła, skały i przepaście...
Idę bardzo, bardzo powoli. Bo pogoda ,,musi" wreszcie się poprawić. Wierzę, że na szczycie Ostrego coś tam zobacze. I owszem.
Słońce powoli lecz systematycznie wygrywa z mgłą.
Przede mną tajemniczy masyw Sipu.
Schodzę drogą przez męka na przełęcz Zaszkowską. Tak jesiennie tu...
Sip co prawda nie grzeszy wysokością bezwględną lecz i tak z przełęczy Zaszkowskiej wygląda bardzo efektownie. Do pokonania ponad 400 metrów wzniesienia na stosunkowo krótkim odcinku. Czyli małofatrzańska klasyka.
Widok z Sipu co prawda ograniczony ale uroczy. Nawet przy tej nie najlepszej pogodzie.
Hawrań i Ostre.
Malownicza Dolina Wagu.
Idąc na Zadni Sip podglądam Małą Fatrę.
Które to pasmo wygląda nie mniej urokliwie z polany Podsip.
Moja koncepcja zejścia do Kralovan bierze w łeb. Wobec czego schodzę na ,,krechę" do Stankovan.
Dzień powoli dobiega końca.
Sip chyba najefektowniej prezentuje się spod samych Stankovan.
No cóż, jestem zawiedzony bardzo małą ilością słońca. Ale jak na taką co najwyżej średnią pogodę, widziałem i tak sporo.
Co do Sipa - czy lepiej na nim być czy oglądać go z dołu ? Hmm, trudno powiedzieć....
Negatywy:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 8076918162
Pogoda na początku bardzo marna więc nie pozostało nic innego jak zbierać....grzyby.
Droga na Hawrań jest dosyć mroczna - mgła, skały i przepaście...
Idę bardzo, bardzo powoli. Bo pogoda ,,musi" wreszcie się poprawić. Wierzę, że na szczycie Ostrego coś tam zobacze. I owszem.
Słońce powoli lecz systematycznie wygrywa z mgłą.
Przede mną tajemniczy masyw Sipu.
Schodzę drogą przez męka na przełęcz Zaszkowską. Tak jesiennie tu...
Sip co prawda nie grzeszy wysokością bezwględną lecz i tak z przełęczy Zaszkowskiej wygląda bardzo efektownie. Do pokonania ponad 400 metrów wzniesienia na stosunkowo krótkim odcinku. Czyli małofatrzańska klasyka.
Widok z Sipu co prawda ograniczony ale uroczy. Nawet przy tej nie najlepszej pogodzie.
Hawrań i Ostre.
Malownicza Dolina Wagu.
Idąc na Zadni Sip podglądam Małą Fatrę.
Które to pasmo wygląda nie mniej urokliwie z polany Podsip.
Moja koncepcja zejścia do Kralovan bierze w łeb. Wobec czego schodzę na ,,krechę" do Stankovan.
Dzień powoli dobiega końca.
Sip chyba najefektowniej prezentuje się spod samych Stankovan.
No cóż, jestem zawiedzony bardzo małą ilością słońca. Ale jak na taką co najwyżej średnią pogodę, widziałem i tak sporo.
Co do Sipa - czy lepiej na nim być czy oglądać go z dołu ? Hmm, trudno powiedzieć....
Negatywy:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 8076918162
Ostatnio zmieniony 2013-10-14, 19:12 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Malgo Klapković
- Posty: 2477
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Pięknie tam jesienią, widzę, że byliście też na Podszipie.
Piękne miejsce, jedno z moich ulubionych w całych słowackich górach.
Takie maleńkie osiedle dosłownie "przytulone" do skał, bez prądu, z jednym źródłem wody.
Moje zdjęcia pochodzą z jednodniowej wycieczki na Szip w kwietniu 2009. Wchodziliśmy żółtym szlakiem wprost na Żaszkowską Przełęcz od Stankowan i dalej na Szip, a schodzili przez Podszip bez szlaku też do Stankowan:
Piękne miejsce, jedno z moich ulubionych w całych słowackich górach.
Takie maleńkie osiedle dosłownie "przytulone" do skał, bez prądu, z jednym źródłem wody.
Moje zdjęcia pochodzą z jednodniowej wycieczki na Szip w kwietniu 2009. Wchodziliśmy żółtym szlakiem wprost na Żaszkowską Przełęcz od Stankowan i dalej na Szip, a schodzili przez Podszip bez szlaku też do Stankowan:
sokół pisze:Basiu, nie gniewaj się, ale jesienią to tam jest o wiele ładniej....
Ależ ja się nie gniewam, też tak uważam i też chciałabym tam być jesienią.
Ale niestety nie można być wszędzie w ciągu tych trzech tygodni "złotej polskiej (i słowackiej) jesieni". W ubiegłym roku byłam w Sulowskich Skałach, w tym roku na razie w Beskidzie Sądeckim. Jeszcze coś się kroi, jeżeli tylko pogoda się nadal utrzyma.
A Góry Choczańskie (wraz z tym kawałkiem Wielkiej Fatry od Szipu po Czebrat dawniej zaliczanego do Choczańskich a obecnie do Wielkiej Fatry) to w ogóle są moje najbardziej ulubione rejony. Jeżdżę tam dość regularnie od ponad 30 lat, przynajmniej raz w roku.
Chciałam pokazać na zdjęciach jak wygląda Podszip, bo bardzo lubię to miejsce.
presto pisze:Powiem szczerze, że nie wiedziałem, że są takie szczyty
Żartowałem. Mała Fatra kojarzy się głównie z sutkami, krywaniami i innymi dierami. Fajnie zobaczyć, ze są i inne warte zwiedzenia miejsca w tym paśmie.
Pogoda nie była zła. Widoki miałeś całkiem przyzwoite.
Ale to jest Wielka Fatra.
