Dwa dni w krainie niedźwiedzi

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Artur Białek
Posty: 23
Rejestracja: 2021-08-01, 15:51

Dwa dni w krainie niedźwiedzi

Postautor: Artur Białek » 2022-07-06, 12:30

Na Varful Omu (2507 m n.p.m.), najwyższy szczyt Bucegów, można dostać się na wiele sposobów. Od południa, wschodu, północy i zachodu – ogranicza nas w zasadzie tylko wyobraźnia. Większość zdobywców osiąga wierzchołek od południowego wschodu, z okolic kolejki górskiej Babele-Busteni, która pozwala ograniczyć przewyższenie do niecałych 500 metrów, a do tego usuwa spod stóp jakiekolwiek trudności techniczne.


Ja chciałbym jednak przedstawić zupełnie inny wariant – trudniejszy, znacznie dłuższy, ale przede wszystkim stanowiący chyba najciekawszą możliwość wdrapania się na dach Bucegów. Trasę, która prowadzi na Omu przez Brana Caprelor, czyli kozią ścieżkę i Varful Bucsoiu (2492 m n.p.m.).

Opisywany szlak rozpoczyna się w Busteni, letniej stolicy Bucegów. Miasteczko słynie, oprócz kolejki górskiej, z klasztoru Caraiman oraz pałacu Cantacuzino, który, chociaż zdecydowanie ustępuje sławą pobliskim zamkom w Branie i Sinaii, jest wart krótkiej wizyty. Swoją popularność Busteni zawdzięcza także położeniu – przy głównej drodze (a niektórzy powiedzieliby, że jedynej) między Braszowem a Bukaresztem.


Obrazek

Obrazek

A to już pałac w pobliskiej Sinaii

Obrazek

Zaczynamy około 1000 m n.p.m., ale trasa będzie miejscami opadała, do pokonania jest więc w rzeczywistości około 1700 metrów w górę i w dół.
Pierwszą część wędrówki, aż do polany Pichetul Rosu, możemy odbyć na kilka sposobów, z których najszybszy wiedzie przez pola kempingowe przy restauracji Gura Diham. Namiotów jest tu niewiele, przeważają potężne kampery i przegrodzone „działki”. Powód jest oczywisty dla każdego mieszkańca Transylwanii. Rumunia może pochwalić się największą populacją niedźwiedzi, a Bucegi i pobliskie pasma – Postavarul i Piatra Mara to prawdziwa kraina tych zwierząt.

Aż do Pichetul Rosu trasa jest pozbawiona jakichkolwiek trudności. Te zaczynają się na odcinku przez Le Prepeleac, który trawersuje zalesione zbocza Vf. Bucsoiu. Chodzi głównie o krótkie fragmenty, w których szlak pokonuje żleby. Latem i przy dobrej pogodzie ubezpieczenia wydają się zbędne, chociaż warto mieć na uwadze, że nawet wczesnym latem w niektórych żlebach bywa „biało”.

Obrazek

Ten fragment kończymy, osiągając Cabanę Malaiesti, chyba najpiękniej położone schronisko w Bucegach znajdujące się w dolinie o tej samej nazwie. W dolinie, w której łatwiej o spotkanie z kozicą aniżeli z człowiekiem, a i na niedźwiedzie można wpaść – i to zaraz po wyjściu z budynku.

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Od tej pory aż do szczytu Omu szerokie panoramy będą nam towarzyszyły w zasadzie przez cały czas. Skręt do szlaku przez Branę Caprelor znajduje się głębiej w dolinie, powyżej 100-metrowego progu. Trasę „koziej ścieżki” łatwo prześledzić z dołu, ale aby ją osiągnąć, będziemy musieli pokonać kolejne dwieście metrów stromizny (ubezpieczenia na krótkim odcinku).

Obrazek


Obrazek


Brana Caprelor jest uważana za jeden z trudniejszych szlaków w Bucegach. Czy słusznie? Nie mam pewności. Trawers jest nieco eksponowany, ale ścieżka jest wystarczająco szeroko, żeby nie dochodziło na niej do sytuacji stresogennych. W każdym razie porównania z galeryjką w drodze na Przełęcz pod Chłopkiem nie wytrzymuje.


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Trawers kończymy na rozstajach – z dołu dochodzi do nas Droga Deubela z Le Prepeleac – to alternatywna, krótsza, mniej atrakcyjna, a przy tym najtrudniejsza możliwość wejścia na Vf. Bucsoiu i Vf. Omu. Nieco zarośnięta, miejscami ubezpieczona, nieszczególnie nadaje się do zejścia.

Obrazek

Obrazek

My rzecz jasna kierujemy się w prawo i do góry. Do szczytu Bucsoiu zostało jeszcze kilkaset metrów przewyższenia. Ten fragment szlaku jest nieubezpieczony, co nie oznacza, że zupełnie banalny. Oznaczenia nie zawsze jest oczywiste, miejscami przydają się ręce, a do tego ten wiatr… Takich podmuchów nie doświadczyłem nigdzie indziej. Osiągnięcie Vf. Omu z Vf. Bucsoiu zajmie nam jeszcze godzinę, ale ten fragment jest pozbawiony jakichkolwiek niespodzianek, widoków za to nie brakuje.

Obrazek

Obrazek

Wierzchołek Omu łatwo zlokalizować za sprawą potężnego ostańca znajdującego się na samym czubku. Na szczycie znajduje się kilka obiektów w tym małe schronisko i siedziba Salvamontu (która najlepsze czasy ma już za sobą), ale liczba zwiedzających, nawet w szczycie sezonu, nie powinna odstraszać.


Obrazek


W rumuńskich Karpatach znajdują się trzy pasma, których najwyższe szczyty przewyższają Omu – Fogarasze (Moldoveanu 2544 m n.p.m.), Parang (Parangul Mare 2518 m n.p.m.) i Retezat (Peleaga 2509 m n.p.m.). Jak widać, różnice nie są duże. Z wierzchołka Omu w pogodny dzień nie będziemy mieli zresztą żadnych problemów ze zlokalizowaniem gór fogaraskich, chociaż po drodze wyrośnie nam jeszcze zachodnia ściana Bucegów, Piatra Craiului (słynna ze swoich trudnych szlaków) i odludna Iezer-Papusa.

Ze szczytu możemy w ciągu dwóch godzin dojść do górnej stacji kolejki z Busteni. Możemy też zejść bezpośrednio do miasteczka łatwą, ale bardzo długą trasą. Każdy z tych wariantów może być jednak problematyczny do zrobienia w ciągu jednego dnia, dlatego najlepszym wyborem jest nocleg w Cabanie Malaiesti.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-07-06, 12:46

Artur Białek pisze:Wierzchołek Omu łatwo zlokalizować za sprawą potężnego ostańca znajdującego się na samym czubku.


Oooo !

Bardzo ciekawe miejsca. Gdzie niedźwiedź mówi dobranoc :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Artur Białek
Posty: 23
Rejestracja: 2021-08-01, 15:51

Postautor: Artur Białek » 2022-07-06, 14:23

Kilka takich form mają jeszcze przy samej kolejce z Bustenii. Oto Sfinks i Babele:


Obrazek

Obrazek

A niedźwiedzie to tam chyba nigdy nie mówią dobranoc :)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-07-06, 14:57

Jak w Sudetach :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 367
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-07-06, 17:37

Ogrodzenie wokół tych skalnych grzybków to jak na budowie :o-o
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).

Artur Białek
Posty: 23
Rejestracja: 2021-08-01, 15:51

Postautor: Artur Białek » 2022-07-07, 11:05

Faktycznie. Powinni to lepiej urządzić. Ale cóż poradzić - okolice Babele to chyba jedyne miejsce w Karpatach Południowych (oprócz słynnego Balea Lac w Fogaraszach) gdzie ludzi nie brakuje. Gdyby nie ogrodzenie, to tych grzybków już by nie było.

Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 367
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-07-07, 19:47

Ale, że co: usmażyliby z jajkiem? Znieśli do ogródka?
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-07-07, 19:50

Rumunię mam ciągle w planach. Trzeba się w końcu w te góry wybrać.
Fajnie to wygląda, a na niedźwiedzie wystarczy pies ;)

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2022-07-07, 20:38

Lidka pisze:Ale, że co: usmażyliby z jajkiem? Znieśli do ogródka?

dziesiątki tysięcy wspinających się na nie osób mogłoby je zwyczajnie zniszczyć. Choć z drugiej strony takie twory np. w Stołowych nie są przecież ogradzane
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

laynn

Postautor: laynn » 2022-07-10, 10:12

Fajnie coś pooglądać i poczytać nowego.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-07-10, 14:26

sprocket73 pisze:Rumunię mam ciągle w planach. Trzeba się w końcu w te góry wybrać.
Fajnie to wygląda, a na niedźwiedzie wystarczy pies ;)

Ja też mam Rumunię w planach na przyszły rok.

laynn pisze:Fajnie coś pooglądać i poczytać nowego.

Zgadza się, nie tylko w kółko te beskidzkie pastwiska i pastwiska ;)

laynn

Postautor: laynn » 2022-07-11, 09:12

Sebastian pisze:te beskidzkie pastwiska i pastwiska

Ciekawe jak po rumuńsku są hale? :zso