Góry Opawskie, ale te zagraniczne

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Góry Opawskie, ale te zagraniczne

Postautor: sprocket73 » 2023-05-10, 02:00

W weekend pogoda była kiepska, dlatego uznałem, że należy mi się urlop we wtorek :)
Wyznaczyłem sobie cel - czeska część Gór Opawskich. Podjechałem na przełęcz pod Biskupią Kopą (Petrovy Boudy) do Zlatych Hor. Wysiadam z auta... jakiś zimno, choć pogoda żyleta. Ruszamy żółtym szlakiem na południe.
Początkowo nie podoba mi się. Droga rozjeżdżona ciężkim sprzętem, wiosny niewiele.

Obrazek

Ale po chwili wszystko się zmienia. Droga znika, pojawia się wąska ścieżka i więcej zieleni.

Obrazek

Mam skojarzenia ze Srebrną Kopą. - takie typowe krajobrazy Gór Opawskich.

Obrazek

Obrazek

Potem schodzimy niżej, na pastwiska.

Obrazek

Obrazek

Niżej jest ciepło i przyjemnie. Modyfikuję nieco trasę, żeby było więcej pastwisk. Idę zielonym szlakiem, zamiast czerwonym na Příčný vrch.

Obrazek

Po tym lekkim wydłużeniu na dziko dochodzę do czerwonego, który prowadzi lasem iglastym.

Obrazek

Po drodze odbicie na Hornické skály. Spodziewam się większego kamienia w lesie, bo z przeciwległego grzbietu żadnych skał nie było z daleka widać. Faktycznie tak to na pierwszy rzut oka wygląda.

Obrazek

Jednak okazuje się, że jest tu dość długi skalny grzebień. Idziemy nim kawałek i odkrywamy, na końcu jest skała z krzyżem. Pojawia się cel - dojść aż do krzyża.

Obrazek

Cel udaje się zrealizować.

Obrazek

Choć grzebień ma mniej więcej jednakową wysokość, to teren po bokach idzie stromo w dół. Przy krzyżu okazuje się, że dookoła głębokie przepaście, aż nogi miękną.

Obrazek

Trochę martwiłem się o powrót, ale spoko, udało się bez strat. Fajne te skały, sprawiają umiarkowaną trudność zarówno człowiekowi z aparatem, jak i piesełowi górskiemu.

Obrazek

Następnie w planach było zejście do Zlatych Hor. Do wyboru były 3 szlaki piesze i jeszcze parę rowerowych. Wybrałem szlak niebieski, ze względu na jakieś ruiny po drodze.
Widok na Biskupią Kopę.

Obrazek

Ruiny okazały się mocno przereklamowane. Coś jak Zamek Wołek ;)

Obrazek

Widok na Zlaté Hory niezbyt zachęcający - blokowisko w górach, beznadzieja.

Obrazek

Niżej piękna eksplozja zieleni, a do tego bardzo ciepło.

Obrazek

Obrazek

Wkraczam do miasta. Najpierw jakieś domki i ośrodki wypoczynkowe.

Obrazek

Potem całkiem sporo zieleni. Z góry wyglądało gorzej.

Obrazek

Ciekawa architektura - budynek szkoły podstawowej przy sanatorium dziecięcym.

Obrazek

W końcu jest ochydne blokowisko.

Obrazek

Dzięki kwitnącym drzewom, wygląda jak w jakiejś bajce.

Obrazek

Drzew jest mnóstwo, całe szpalery. Fotografuję, obserwuję ludzi. Nie wierzę w to co widzę.
W bezpośrednim sąsiedztwie bloków wszędzie jest dużo zieleni, jakby wszystko było jednym wielkim parkiem. Sporo zaparkowanych samochodów, ale takich w ruchu praktycznie żadnych. Ludzie wyprowadzają psy bez smyczy (wiem, przynudzam, na smyczy też wyprowadzają). Staruszki, takie ledwo żywe, 80-letnie, chodzą powoli z kijkami, uśmiechają się, zagadują do siebie nawzajem jakby wszystkie się znały. Sporo dzieci, bawią się bez opieki dorosłych, na mój widok mówią "dobryden". Ale co najbardziej mnie zszokowało, bardzo dużo mamusiek z małymi dziećmi. Przeważnie po kilka, rozmawiają ze sobą, spacerują, przesiadują na ławkach i piją piwo!!! Kupują sobie to piwo w sklepie, otwierają puszkę lub butelkę i popijają bezwstydnie, a dzieciak w wózku, albo na jakimś trójkołowym rowerku - u nas by nie przeszło.

Obrazek

Idę sobie dalej. Widzę wielki amerykański samochód. Stoi jakby na podwórku przy jednym domu. Robię zdjęcie, a potem kusi mnie jeszcze zajrzeć przez szybę do środka, ile ma na liczniku. Myślę sobie, jak mnie właściciel zobaczy z domu przez okno, to może fajnie się poczuje, że jego car wzbudza uwagę. Przyklejam się do szyby i słyszę kroki tuż za mną. Odwracam się - facet z kobietą i dzieckiem. No i co? Ucieszył się :) Otworzył samochód, powiedział, żebym sobie wszedł do środka. Zapadłem się w miękkim skórzanym, fotelu, a on opowiadał, że rocznik 1984, V8 5.0l, sprowadził go z Kalifornii. Nawet mi zdjęcie zrobił, żebym miał pamiątkę. Mówię mu, że interesuję się samochodami i bardzo mi się podoba jego wóz. A on się mnie pyta co ja mam. No to mówię, że Toyotę. A on dalej drąży - jaką. To mu pokazuję na aparacie pierwszą fotkę rozpoczynającą. Wpatruje się w wyświetlacz i z niedowierzaniem pyta, czy to GR Yaris? Ha, mnie też się zrobiło miło.
A jego Lincoln miał na liczniku tylko 85 mph, czyli mniej więcej 140 km/h ;)

Obrazek

Ruszamy dalej. Trochę na skróty do zielonego szlaku na Biskupią Kopę.

Obrazek

Podoba mi się wiosna.

Obrazek

Jest i Biskupia Kopa, będzie spore podejście.

Obrazek

Ale najpierw jeszcze kolejna skała - Mnichův kámen.
Chyba jakaś wulkaniczna. Warstwy są poskręcane jak lody. Robi wrażenie. Wyjście na górę wydaje się niemożliwe.

Obrazek

Zachodzę od tylca. Też nie da rady. Zażartowałem "Tobi, na górę!"
Tobi nie załapał żartu i wyszedł.

Obrazek

Idziemy dalej. Wśród kwitnącego i pachnącego intensywnie czosnku niedźwiedziego.

Obrazek

Szlak prowadzi na krechę pod górę. Wraz ze wzrostem wysokości krajobraz zmienia się.

Obrazek

Szczyt. Wieża i to paskudne schronisko w budowie, albo w ruinie.

Obrazek

Obok wieży coś nowego. Najpierw myślałem, ze to nowoczesny kibel. Po dokładnym obejrzeniu, stwierdziłem, ze nie mam pojęcia co to jest.

Obrazek

Pozostało już tylko zejść na przełęcz.

Obrazek

A w drodze powrotnej ustrzeliłem rzepak.

Obrazek

Fajna wycieczka w nowe nieznane tereny.
Największe wrażenie zrobiło czeskie blokowisko ;)
Ostatnio zmieniony 2023-05-10, 02:01 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-05-10, 10:15

sprocket73 pisze:Po dokładnym obejrzeniu, stwierdziłem, ze nie mam pojęcia co to jest.

to jest taki zlatohorski miś. Nikt nie wie po cholerę to budowano, bo praktycznej funkcji nie spełnia żadnej, ale pewnie kto miał zarobić, to zarobił ;)

Mamusiek z dziećmi będzie dużo, bo Czesi mają jeden z największych przyrostów demograficznych w EU. Może przez ten ateizm? :rol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-05-10, 10:46

Pudelek pisze:Czesi mają jeden z największych przyrostów demograficznych w EU

Kiedyś było u nich z tym kiepsko, ale od ponad 20 lat ciągły wzrost. Może dlatego, że Czechy to fajne miejsce do życia. Po tym blokowisku kręciłem się ok godz. 15:00, niby środek dnia, a ludzie funkcjonowali jakby w zwolnionym tempie, jakby mieli kupę wolnego czasu. Miałem wrażenie, że wszyscy się tam znają. Wyobraź sobie u nas matkę z małym dzieckiem i piwem na ulicy. Od razu jednoznaczna ocena - skrajna patologia. Do tego jeszcze mandat od policji. Tam obraz w pełni akceptowalny. Raj :)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-10, 11:19

sprocket73 pisze:Coś jak Zamek Wołek


:)

sprocket73 pisze:Obok wieży coś nowego. Najpierw myślałem, ze to nowoczesny kibel. Po dokładnym obejrzeniu, stwierdziłem, ze nie mam pojęcia co to jest.


Ja się nie odważyłem do tego wejść :)

Pudelek pisze:bo praktycznej funkcji nie spełnia żadnej, ale pewnie kto miał zarobić, to zarobił


Ale za to piękne z wyglądu. Takie nowoczesne piękno.

Sprockecie - nie byłeś odwiedzić w schronisku psa Schnapsa ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-05-10, 11:27

Dobromił pisze:Sprockecie - nie byłeś odwiedzić w schronisku psa Schnapsa ?

To była zagraniczna wycieczka, polskie schronisko nie było w planach ;)

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-05-10, 13:37

sprocket73 pisze:Po tym blokowisku kręciłem się ok godz. 15:00, niby środek dnia, a ludzie funkcjonowali jakby w zwolnionym tempie, jakby mieli kupę wolnego czasu.

czeskie albo słowackie zadupie. Wchodzisz o godzinie 15-tej do knajpy, a tam niemal wszystko zajęte. Środek tygodnia. Śmiechy, rozmowy, powitania, przywitania. Niektórzy jedzą obiad, inni (większość) piją piwko samemu lub ze znajomymi. Średnia wieku - 40/50 +. Rzecz nie do wyobrażenia w RP. Raz, że knajp na zadupiach już prawie nie ma. Dwa - że o tej godzinie to i w dużym mieście będą pustki albo lokal zamknięty. Trzy - że u nas po pracy wszyscy lecą jakby się paliło do domu, a nie żeby zjeść obiad lub piwo ze znajomymi. Cztery - na chodzenie po knajpach i tak mało kto ma czas, bo trzeba zapierdzielać przy domu/ogródku/samochodzie/galerii. Pięć - piwo w knajpach drogie, więc lepiej wypić przed telewizorem samemu. Albo na ławeczce i dostać mandat. Sześć - osoby po 40-tce po knajpach praktycznie i tak nie łażą (nie wypada?), a młodsi wolą kluby z umcy-umcy. Siedem - rodzice z dzieckiem w lokalu i z kuflem to niemal automatyczna wizyta policji.
To inny świat.

Znam tylko jedno miejsce alkoholowe na Śląsku, które pod tymi wszystkimi elementami przypomina knajpę u Pepików, ale miejsca nie zdradzę ;)
Ostatnio zmieniony 2023-05-10, 13:39 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

włodarz
Posty: 2687
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2023-05-10, 19:45

sprocket73 pisze:Największe wrażenie zrobiło czeskie blokowisko ;)


W czeskich Górach Opawskich najfajniejsze jest blokowisko. Toż to prawdziwy huragan świeżości :lol

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-05-10, 21:57

Na plus:

1. jak zawsze ciekawie wytyczona trasa, z elementami pozaszlakowymi i eksploracją.
2. "sprocketowa" pogoda przez cały dzień
3. świeża wiosenna zieleń

Na minus:

1. Jeśli najbardziej podobało się blokowisko, a dużo opisu poświęcone jest starej bryce, to chyba coś nie zagrało
2. brakuje inicjalnego zdjęcia Yariski, o którym piszesz w relacji
3. gdzie Tobi w rzepaku, no gdzie?

Wychodzi 3:3 jak w słynnym finale LM Milan - Liverpool w 2005 roku

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-05-10, 23:39

Sebastian pisze:dużo opisu poświęcone jest starej bryce
Chociaż amerykańskie "krążowniki szos" to zupełnie nie mój gust, nie sposób przejść obojętnie obok takiego czegoś. Na zdjęciu nie widać skali, ale na żywo od razu rzuca się w oczy rozmiar tego samochodu. On jest po prostu wielki, szeroki, długi... a przy tym niski. Dziwny. Pierwszy raz siedziałem w takim w środku. Zupełnie inne wrażenie. W siedzeniu zapadłem się na 20 cm, jak w jakiejś miękkiej pufie. Kierownica o dużej średnicy, a przy tym cieniutka. Odczucia z prowadzenia pewnie są zupełnie inne niż to co znamy ze współczesnych aut. Z właścicielem złapałem momentalnie nić porozumienia na płaszczyźnie samochodowej ;)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9527
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-05-11, 06:51

Czyli za granicą zawsze ładniej, milej i spokojniej, po prostu przyjemniej, inny świat inna mentalność :)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-12, 07:51

Sebastian pisze:3. gdzie Tobi w rzepaku, no gdzie?


Zdjęcie poglądowe.


Obrazek

P.s. Panie Sprocket - czytał Pan "Christine" ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-05-12, 07:56

Dobromił pisze:Zdjęcie poglądowe.
Klęczałeś?

Dobromił pisze:czytał Pan "Christine"
Nie znam chłopa...

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-12, 08:01

sprocket73 pisze:Nie znam chłopa...


Autor zwie się Stephen King.

sprocket73 pisze:Klęczałeś?


Rzepak u nas dostojny i wysoki.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-05-12, 09:50

Dobromił pisze:Autor zwie się Stephen King.

Nie czytałem, ale chyba oglądałem film.
Jednak mnie nie przestraszysz. Moja Yariska jest straszniejsza, a nie lękam się.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-12, 10:25

sprocket73 pisze:Moja Yariska jest straszniejsza, a nie lękam się.


Czyli to Yariska jest wampirem a nie Ukochana ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu