Pieniny Spiskie - Dursztyńskie Skałki

Relacje z Pienin, Gór Świętokrzyskich i innych polskich gór...
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Pieniny Spiskie - Dursztyńskie Skałki

Postautor: sprocket73 » 2024-05-07, 16:59

Majówka miała się ku końcowi (sobota). Chciałem jeszcze zrobić coś fajnego. Analizując prognozy i odświeżając sobie stare cele padło na najbardziej zachodnią część Pienin.

Część I - rozczarowanie na początek dnia

Nazwa Dursztyńskie Skałki brzmi bardzo zachęcająco. Pojechaliśmy więc do Krempachów. Tutejsze miejscowości charakteryzują się zwartą zabudową. Parę kroków i już jesteśmy poza domami.

Obrazek

Jest trochę chłodno. Po drodze biadoliłem, bo niebo było zasnute chmurami. Na szczęście na nasz przyjazd zdążyło się wypogodzić.

Obrazek

Widok wstecz - Krempachy, w tle Gorce. Po lewej Turbacz.

Obrazek

Przepiękną drogą przez Stembrów idziemy w stronę licznych skałek, tylko jakoś ich nie widać.

Obrazek

Gdzie te skałki??? Wychodzi na to, że ich nie ma. Są zakopane, pewnie stąd nazwa pobliskiej znanej miejscowości - Zakopane.

Obrazek

Widok na wschód. Myślałem, że to ostre po prawej, to nasz najbardziej oddalony cel, ale potem okazało się, że idziemy jeszcze trochę dalej.

Obrazek

Widok na zachód. Ta piramidka to Kramnica nad przełomem Białki. Mamy ją już zaliczoną, nie było planu tam iść, ale skoro nigdzie nie ma skałek, to może chociaż tam pójdziemy.

Obrazek

No to idziemy. Jest ładnie zielono.

Obrazek

Dopiero teraz kwitną jabłonie.

Obrazek

Piękna wiosna... tylko skałek nie ma. Jestem autentycznie rozczarowany.

Obrazek

Dochodzimy do Kramnicy, wygląda, że będzie chaszczowanie w gęstym lesie...

Obrazek

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2024-05-07, 18:33 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5933
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-05-07, 19:10

Aż się nie chce wierzyć, żeby tak wytrawny znawca pozaszlaków nie znalazł i nie wszedł na żadną Dursztyńską Skałkę (wystarczyło poszperać na forum :) , chyba że to tylko taka figura retoryczna i skałki będą w następnych częściach ;) Mi się udało wejść na pięć:

na-spiszu-dursztynskie-skaly-grandeus-pawlikow-wierch-vt6231.htm
Ostatnio zmieniony 2024-05-07, 19:10 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-05-07, 19:45

Aaa... to już wiem czyja relacja mnie tak zmyliła, że tam pełno skałek :D
Trzeba ich szukać jak grzybów ;) Ewentualnie można byłoby je poodkopywać ;)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-05-07, 23:02

Część II - Kramnica

Weszliśmy w las, na krótkie, ale bardzo strome podejście.

Obrazek

Widok na północ w stronę Nowej Białej całkiem sympatyczny.

Obrazek

Ale na południe, w stronę Tatr - cudowny.

Obrazek

Kotelnica.

Obrazek

Przełom Białki i Obłazowa.

Obrazek

Białka jest w tym miejscu naprawdę szeroka i podzielona na wiele strug.

Obrazek

Schodzimy z przeciwnej strony niż wychodziliśmy.

Obrazek

Po drodze czerwone skały.

Obrazek

Niesamowicie to wygląda.

Obrazek

Tobi jak zwykle na posterunku.

Obrazek

Jesteśmy pod wrażeniem uroków Kramnicy. Uświadomiłem sobie, że byłem tu 9 lat temu, jak ten czas leci. A Ukochana twierdzi, że nie była na niej w ogóle. Całkiem możliwe, ja sobie wtedy eksplorowałem, a ona siedziała nad rzeką.

Obrazek

Jeszcze rzut okiem na Tatry.

Obrazek

I wracamy na nasze łąki.

Obrazek

Teraz, kiedy nie nastawiam się na skałki, patrzę na nie inaczej. Już mi się podobają :)

Obrazek

Humor po Kramnicy już całkowicie mi się poprawił. Nie mogłem tylko uwierzyć, że chciałem ominąć to miejsce. Wina Ukochanej. Zamawiała krótką i przyjemną wycieczkę, a wydłużenie o Kramnicę zajęło nam w całości dwie godziny, czyli całkiem sporo.

C.D.N.

Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1171
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2024-05-08, 10:13

Każde wyjście w Pieniny jest zachwycające. Nie znam tych terenów, trzeba nadrobić
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-05-08, 17:17

Coldman - koniecznie nadrób.
Pieniny są małe, ale bardzo zróżnicowane.Ja się ostatnio taki łąkowy zrobiłem i ta Spiska część mnie zachwyciła :)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-05-08, 17:46

Część III - idziemy na wschód

Jak w tytule :)

Obrazek

Śmiać mi się chce trochę z tych zakopanych skałek, ale w zasadzie mają pewne zalety. Łatwo je zdobywać ;)

Obrazek

Nawet fajne chmurki się zrobiły.

Obrazek

Jak widać czasami chodzimy po prostu łąkami.

Obrazek

Widok na Gorce.

Obrazek

Dursztyn z wijącą się drogą dojazdową.

Obrazek

Tam zaraz pójdziemy.

Obrazek

No to idziemy - widok wstecz.

Obrazek

Widok w przód.

Obrazek

Wystaje Lubań.

Obrazek

Trafiamy prawdziwą skałkę.

Obrazek

Z naskalną roślinnością - rojnik górski.

Obrazek

Idziemy dalej, zachwycam się łąkami.

Obrazek

Jest i skałka z prawdziwego zdarzenia.

Obrazek

Gęśle - maczuga skalna w grupie Lorencowych Skałek.

Obrazek

Niewielka, skala porównawcza z Tobim.

Obrazek


Inna typowa "zakopana" skałka ;)

Obrazek

Coraz bliżej nasz cel.

Obrazek

Kiedy jesteśmy już naprawdę blisko, identyfikuję, że to Czerwona Skałka, czyli jeszcze nie nasz cel. No ale fajnie wygląda, trzeba zdobyć.

Obrazek

Dla odmiany to kawał góry.

Obrazek

Z widokami. Super nam się podoba tutaj.

Obrazek

Schodzimy na drugą stronę i dopiero teraz objawia się cel - Gajna Skała, po lewej.

Obrazek

Zachodzimy ją od tyłu, zaczyna się nieźle, znowu jakiś kamień.

Obrazek

Są widoki na Tatry i zabudowania Dursztyna.

Obrazek

Oraz dalsze łączkowe tereny w kierunku pasma Żaru.

Obrazek

Sama Gajna Skała nie oferuje widoków, za to oferuje masakrycznie strome zejście na drugą stronę.

Obrazek

Schodzi się do pięknego miejsca zwanego Przełom Piekiełko.

Obrazek

Wracamy na szlaki. Spotykamy owce i owczarka, który być może zastanawia się czy zjeść Tobiego.

Obrazek

Idziemy do Dursztyna. Tam pijemy sobie orzeźwiające drinki i jemy lody - najprzyjemniejsza część wycieczki. Słońce strasznie nas spaliło na tych łąkowych terenach.

Obrazek

Pozostało już tylko wrócić do auta :)

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2024-05-08, 17:56 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5933
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-05-08, 18:58

Są skałki! Coś czułem, że w części pierwszej brak skałek to była wypucha.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-05-08, 19:12

Skałki rosną. Do końca dnia się pojawiły.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-05-08, 19:32

Część IV - zejście długim grzbietem Grandeusa

Z Dursztyna wracamy przez Grandeus. Można się spodziewać samych dobrych rzeczy, jednak i tak mnie zaskoczył na plus.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Domki do wynajęcia (z sauną).

Obrazek

Ostatnie podejście.

Obrazek

Sesja z Tatrami.

Obrazek

A reszta to w zasadzie bez komentarza. Idzie się długo i przyjemnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zwrócę tylko uwagę, że światło coraz lepsze.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Opuszczamy grzbiet, ostatnie kilometry wycieczki.

Obrazek

Obrazek

Tatry wciąż za plecami.

Obrazek

Przed nami Krempachy.

Obrazek

THE END

Wiem, że dużo zdjęć i jednodniowa relacja znowu rozwleczona na kilka części, ale bardzo mi się podobało. Przepraszam.
Ostatnio zmieniony 2024-05-08, 19:33 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5933
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-05-08, 19:43

sprocket73 pisze:Zwrócę tylko uwagę, że światło coraz lepsze.

Na Grandeusie najlepsze o wschodzie słońca.

sprocket73 pisze:Wiem, że dużo zdjęć i jednodniowa relacja znowu rozwleczona na kilka części, ale bardzo mi się podobało. Przepraszam.

Pieniny tak mają. Z mojej strony przeprosiny przyjęte.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2024-05-09, 17:51

Przyznam, że też byłem nieco zaskoczony skałkami. Niby było wiadomo, że to pojedyncze ale jednak liczyłem na coś bardziej spektakularnego.
Ale okolica jest na tyle sympatyczna i malownicza - co z resztą świetnie widać na Twoich zdjęciach - że skałki jakoś zeszły na dalszy plan.

Okolice dostępne na wycieczki z wózkiem z małym bajtlem. Nawet Grandeus :)
To tak na marginesie info dla świeżych tatusiów.