Pętla na pograniczu - Kikula i Gruń

Relacje z Pienin, Gór Świętokrzyskich i innych polskich gór...
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Pętla na pograniczu - Kikula i Gruń

Postautor: Adrian » 2024-05-02, 22:06

Dobry.

Kikula (845 m) – szczyt na granicy polsko-słowackiej, pomiędzy miejscowościami Zwardoń i Skalite, w regionie Międzygórza Jabłonkowsko-Koniakowskiego.
Szczyt pierwszy raz odwiedziłem w zeszłym roku przy okazji forumowego zlotu i obiecałem sobie że tam wrócę i przejdę cały grzbiet aż do Skalitego.
Poniedziałek rano, słońce na niebie grzeje solidnie, to był gorący dzień i to jest stwierdzenie faktu, a nie narzekanie …
Ruszam forumowym śladem w stronę Kikuli, na podejściu gubię na chwilę oddech, ale udaje się go złapać ;)
Na Kikuli jestem sam, cykam sobie fotkę na ławce i samą ławkę na tle Łysej Góry, cisza i spokój, to lubię.
Dość szybko ruszam dalej, dalsza część trasy to już tylko podróż w nieznane !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szeroką krętą szutrówką schodzę i podchodzę, faluję jak wąż góra dół i na boki :D
Przez chwilę robi się pienińsko za sprawą stojącej sobie wolno sosny, zaraz za nią droga znowu zawija kolejnymi falami, a na horyzoncie ukazje się las, las krzyży ;)
Kolejna wycieczka na której spotykam na swojej drodze trzy krzyże w jednym miejscu, czy to jakiś znak ???
Obok trzech bardzo ładnych krzyży jest też zadaszone miejsce na odpoczynek, ale na odpalenie kuchenki za bardzo tam wiało.
Tuż obok stoi palma na dłuuuugaśnym kiju, to chyba na święta się takie robi ?
Trochę się kręcę, oglądając wszystko z każdej strony, krzyże za którymi wyrasta Beskid Śląsko Morawski.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idę dalej krętą szutrówką, dochodzę do miejsca z dwoma nadajnikami i kolejnym krzyżem, wypatruje sympatycznie wyglądające drzewo, jedyne na polanie i ruszam w jego cień, wyciągam kuchenkę i robię kawę, wyleguję się w trawie podziwiając widoki :)
Na lewo od nadajników szlak schodzi do Skalitego, ja będę odbijał w prawo żeby wyjść na grzbiet po drugiej stronie, od pewnego momentu idzie tam szlak zielony …
Ale zanim zacząłem schodzić to chwilę czasu i uwagi poświęciłem bardzo sympatycznej huśtawce, nawet korzystam ;)
Odsłania się fajny widoczek na Skalite, trzy mosty i Śląsko Morawski, fajne miejsce w którym warto się na chwilę zatrzymać i cieszyć widokiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przechodzę nad tunelem i wpadam na asfalt, idąc w dół dostrzegam po lewej stronie bardzo fajny odpływ wody, a może to był strumyk który był zrobiony jako wielopoziomowa kaskada, wzbudził zainteresowanie kilku osób na FB :)
Na podejściu mijam bardzo ładne domki ukryte wśród drzew i dziką naturę niczym z puszczy :D
Kolejnymi polanami ruszam dalej, po prawej stronie widzę cały grzbiet którym szedłem do tej pory, dostrzegam nawet trzy krzyżyki i palmę ;)
W pewnym momencie ścieżka wchodzi w las i tak się już ciągnie aż do Kikuli …

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale zanim dojdę z powrotem do Kikuli, to odwiedzam jeszcze szczyt Stefanowa z którego miał być fajny widok, ale chyba młodnik załatwił widoki na dobre :lol Po drodze mijam pana który traktorkiem samoróbką wiózł jakiś materiał którym łatał dziury w leśnej drodze, mijam go i ładuję się pod kolejny traktor, tym razem to czerwony Zetor, straszne tłumy na tym zadupiu ;)
Gdzieś po drodze mijam kolejny szczyt - Siwoniowski Wierch (798m), pędzę dość mocno, bo zaczęło mi już burczeć w brzuchu, miejsca gdzie niby miałem coś zjeść okazały się niczym po środku lasu, więc leciałem na Kilkulę żeby tam w końcu coś zjeść.
Kiedy już docieram, okazuje się że na szczycie kilka osób się kręcie, więc uciekam dalej na wielkie polany, są na jej brzegach pojedyncze kupki z drzewami, na jednej z tych "wysepek" wpadam na żmiję, na szczęście uciekła …
Rozbijam majdan tuż obok, wyciągam kuchenkę i robię sobie gulasz w kubku z Knora, do tego jeszcze jakieś kabanosy i znowu jest fajnie, leżę sobie na zboczu Kikuli, jem i podziwiam widoki, jest pięknie !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wypoczęty i najedzony przelatuję przez most nad autostradą i lecę z powrotem na parking pod kościół, po drodze dostrzegam jeszcze stary cmentarz parafialny, który na ten moment jest ukryty w krzaczorach zarośnięty cały dzikim rabarbarem i krzakami, metalowe krzyże ledwo wystają z nad chaszczy, ciekawe miejsce.

Obrazek

Obrazek

I taka to była wycieczka.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-05-03, 08:52

Fajna wiosenna łączkowa wycieczka, trochę mi się kojarzy z moimi wiosennymi pętelkami po Pogórzu Orawskim (musisz tam się wreszcie wybrać), a nawet z łączkami w rejonie Rabki i Mszany-Dolnej. Początek mocno znajomy :) Te trzy krzyże widziałem już na zdjęciach w Internecie, o dziwo - przy zalewie tych wszystkich badziewnych budowli, które się ostatnio panoszą w górach, te krzyże mi się akurat podobają. Poza tym jest cmentarz, jest dobrze.

Adrian pisze:szczyt Stefanowa

a nie Stefanka?

Adrian pisze:chyba młodnik załatwił widoki na dobre

tak, takie młodniki potrafią zirytować

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-05-03, 09:25

Super widokowa pętelka. Szedłem nią kiedyś, tymi dwoma równoległymi grzbietami, tyle że z Ochodzitej. Dużo krzyży, to lubię. Najlepszy cmentarz! Bardzo dużo ludzi lubi cmentarze :)

p.s.
Właśnie spojrzałem na swoje fotki z tej wycieczki i też spotkałem żmiję! Bardzo niebezpieczna okolica!!! Nierozsądnie tam chodzić.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2024-05-03, 09:31 przez sprocket73, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-05-03, 17:47

Sebastian pisze:Fajna wiosenna łączkowa wycieczka, trochę mi się kojarzy z moimi wiosennymi pętelkami po Pogórzu Orawskim (musisz tam się wreszcie wybrać), a nawet z łączkami w rejonie Rabki i Mszany-Dolnej. Początek mocno znajomy :) Te trzy krzyże widziałem już na zdjęciach w Internecie, o dziwo - przy zalewie tych wszystkich badziewnych budowli, które się ostatnio panoszą w górach, te krzyże mi się akurat podobają. Poza tym jest cmentarz, jest dobrze.

Adrian pisze:szczyt Stefanowa

a nie Stefanka?

Adrian pisze:chyba młodnik załatwił widoki na dobre

tak, takie młodniki potrafią zirytować


Mnie też te krzyże się podobają, jak jest wszystko zrobione z głową, to czemu nie ...

Tak, chodziło o Stefanke :)

Wydawałoby się że może być widokowo, a jak się przychodzi, to szczyt w krzakach, lekkie zaskoczenie było, chyba że widok który widziałem był zza szczytu ?

Super widokowa pętelka. Szedłem nią kiedyś, tymi dwoma równoległymi grzbietami, tyle że z Ochodzitej. Dużo krzyży, to lubię. Najlepszy cmentarz! Bardzo dużo ludzi lubi cmentarze :)

p.s.
Właśnie spojrzałem na swoje fotki z tej wycieczki i też spotkałem żmiję! Bardzo niebezpieczna okolica!!! Nierozsądnie tam chodzić.


Cmentarz był na deser ;)

Żona zapowiedziała że będzie zemną chodzić, to już nie muszę się martwić o żmije i inne niebezpieczeństwa :D
Ostatnio zmieniony 2024-05-03, 17:48 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-05-06, 11:51

Adrian pisze:Żona zapowiedziała że będzie zemną chodzić, to już nie muszę się martwić o żmije i inne niebezpieczeństwa :D


"Własna żmija gwarancją bezpieczeństwa na szlaku".
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-05-06, 15:21

Dobromił pisze:
Adrian pisze:Żona zapowiedziała że będzie zemną chodzić, to już nie muszę się martwić o żmije i inne niebezpieczeństwa :D


"Własna żmija gwarancją bezpieczeństwa na szlaku".


Wiadomo ;)

Coś mi się wydaje że właśnie podpisałeś wyrok na siebie i to własną krwią 🤣😆😱

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-05-06, 17:04

Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-05-06, 17:12



Może będzie łagodniej 😉

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2024-05-09, 17:54

A rzuciły Ci się w oczy kukułki bzowe?. Mogą być żółtawe lub różowe.
Ponoć gdzieś tam bywają na łąkach....

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-05-09, 20:16

Piotrek pisze:A rzuciły Ci się w oczy kukułki bzowe?. Mogą być żółtawe lub różowe.
Ponoć gdzieś tam bywają na łąkach....


Niestety nie widziałem nigdzie po drodze ...