2016.11.25 Góry Świętokrzyskie: Święty Krzyż i Łysica

[ceper]

W piątek wybrałem się w Góry Świętokrzyskie. Zacząłem od nocnych zdjęć w Żarnowie - niech Robert J czuje na plecach oddech konkurencji.
Uwaga: w centrum kraju liście zachowały swój koloryt.

Na starcie czerwonego szlaku na Święty Krzyż (Łysą Górę 595m) stoi pielgrzym Emeryk oraz knajpka z boskim jadłem.


Pośród jesiennych barw szybko znalazłem się w okolicach klasztora i potem udałem się w okolice nadajnika, przy którym znajduje się punkt widokowy z gołoborzem.







Powrót do Nowej Słupi ścieżką dydaktyczną.


Przejazd do Świętej Katarzyny, gdzie rozpoczyna się szlak na Łysicę (612m) - najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich.
Święta Katarzyna - klasztor-kościół pw. Świętej Katarzyny, Dom Zakonny Sióstr Klauzurowych Bernardynki

Źródło Świętego Franciszka z kaplicą.


Łysica 612m - powrót tą samą drogą.



Więcej zdjęć: 2016-11-25 Góry Świętokrzyskie: Święty Krzyż i Łysica

[sokół]

Ta relacja to taka chyba ciekawostka, nie wiem, jak innym, ale strasznie mało gór w tych górach świętokrzyskich. No, byłem w świętokrzyskich dwa razy, żeby nie było, ale to dla mnie takie same góry jak jura k-cz. A czasem i w okolicy Bytomia jestem w stanie znaleźć bardziej górskie krajobrazy (i nie mam na myśli hołd)

[Robert J]

niech Robert J czuje na plecach oddech konkurencji.

I co Ty mi tutaj wyskakujesz ze swoimi 300 gramami. Mój 12 letni aparat robi lepsze nocne zdjęcia

[ceper]

dla mnie takie same góry jak jura k-cz

Nie obrażaj Jury, nie ma zasadniczo czego porównywać.

I co Ty mi tutaj wyskakujesz ze swoimi 300 gramami

Nie ważyłem go, jest ciężki. Błąd do 1% toleruję, ale on według danych technicznych waży 304 g.

Mój 12 letni aparat robi lepsze nocne zdjęcia

To kwestia szczęścia - raz mi się uda, innym razem się nie uda

[Robert J]

To kwestia szczęścia - raz mi się uda, innym razem się nie uda

To kwestia umiejętności, a nie szczęścia. Bo jak ktoś potrafi to i smartfonem zrobi fajne zdjęcie w nocy

[buba]

Zacząłem od nocnych zdjęć w Żarnowie - niech Robert J czuje na plecach oddech konkurencji.

Cos mi sie wydaje ceper (moze cie zle oceniam) ze nie starczyloby ci cierpliwosci.. Jakos cie nie widze jak w mrozie i sniegu stoisz cala noc ze statywem na jakism wygwizdowie

[ceper]

Cos mi sie wydaje ceper (moze cie zle oceniam) ze nie starczyloby ci cierpliwosci.. Jakos cie nie widze jak w mrozie i sniegu stoisz cala noc ze statywem na jakism wygwizdowie

Dobrze Ci się wydaje, ale 30 lat temu dałbym radę. Z drugiej strony nie mam statywu (miałem kiedyś "plastyczny" trójnóg z wkrętem do aparatu - niepraktyczny; mam też do roweru na kierownicę, użyłem 2-3 razy i trafił do pudła z rzeczami, których się nie użyje, ale szkoda wyrzucić). Może to kwestia dobrej nalewki na stare lata i dałbym radę spać w wiacie.

[Majka]

Góry Świętokrzyskie są dobre na wycieczki szkolne i właśnie głównie w ten sposób je odwiedzałam. Na mnie większego wrażenia nie robią, nie mam poczucia bycia w górach. Moim uczniom się podobały. Zwłaszcza tym bardziej leniwym, bo się specjalnie namęczyć nie trzeba było.

[Piotrek]

Bardzo miło wspominam Świętokrzyskie. W drodze zapaliło nam się auto na stacji benzynowej (nikt ze stacji nie wyszedł gasić , choć było ciemno i łuna ognia ), poszły hamulce, ale dojechaliśmy, zwiedzili, pochodzili.
Ale niestety nie mam zdjęć nocnych

[ceper]

niestety nie mam zdjęć nocnych

Mówisz i masz - https://get.google.com/albumarchive/112 ... kz2Ddmip8j
Już chyba pisałem, że na Łysicy wysiadł mi aparat foto i telefon komórkowy (zrobiłem tylko kilka zdjęć), wiatr dziwnie mruczał i wydawało mi się, że schodziłem zdecydowanie szybciej niż przeciętnie. Po porównaniu czasu ze zdjęć i przybyciu do samochodu okazało się, że gdzieś zniknąłem w czasoprzestrzeni na około 15-20 minut (but mi się nie rozwiązał, w wiacie nie przesiadywałem). A może Baba Jaga porwała mnie na kwadransik?

[Majka]

A może Baba Jaga porwała mnie na kwadransik?

Może taka? Mnie nie porwała, domu mi pilnuje. Żal było jej nie przywieźć z Gór Świętokrzyskich.

[ceper]

Cytat:
A może Baba Jaga porwała mnie na kwadransik?

Może taka? Mnie nie porwała

Jakiś kit musiałem żonie wcisnąć, bo wydzwaniała, a ja miałem wyłączony aparat.
Prawdziwy mężczyzna zawsze znajdzie wymówkę, która nie musiała się wydarzyć, ale tej wersji będę się trzymał.
Ciemno było, tylko co ja robiłem aż 20 minut... Teraz sobie przypominam, to były 3 Baby Jagi nimfomanki.

[włodarz]

ceper
Kolejny raz robisz KGP?

[ceper]

Piąta i niby już z górki (mam już kilkanaście), ale to wszystko przy okazji. Świętokrzyskie nawiedziłem służbowo, przejeżdżałem obok Nowej Słupi, więc grzechem byłoby nie zajrzeć na Święty Krzyż (chyba od Huty Szklanej nie byłoby bryczek w listopadzie, więc postanowiłem dzielnie wejść). Zszedłem i słońce dość wysoko, to podjechałem jeszcze do Świętej Katarzyny.

Nie wiem, czy stanę przed moherową komisją i czy ma to jakikolwiek sens, by gimnazjaliści odpytywali mnie z czegoś, o czym sami nie mają bladego pojęcia (odnośnie V 2014).