Dzień przed wyjazdem dwóch odpada. Nic to, pozostałych dwóch jedzie i koniec.
Mijamy Kraków w deszczu...ten zaś (deszcz) mija gdy mijamy Beskid Wyspowy, zaś wzniesienie przed Nowym Targiem pokonujemy we mgle...ech coś w tym jest, że mnie mgły przyciągają. Albo ja je?
![:rol](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
No dobra, na 9tą prognozy podają rozpogodzenie. W Łapasznych Wyżnych zostawiamy auto i ruszamy. Kurcze, chyba przemalowali znaki szlaku...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4224/34801360986_e757bd27fc_b.jpg)
Dopiero gdy podchodzimy do wieży nadajnikowej, załapuje, że zaczynamy od drugiej strony...
Jednak spore wzniesienie za nami powoduje, że idziemy dalej.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4245/34801359636_bfb65f5e46_b.jpg)
Dochodzimy do Dursztyna.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4220/34708593551_3770f23376_b.jpg)
Mijamy Piekiełko Przełom, oraz Jurgowskie Stajnie i zaczyna się...
Jurgowskie Stajnie
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4243/34708592061_2e942bc027_b.jpg)
Jeszcze sympatycznie, słychać beczenie owiec, dzwonienie dzwonka u szyi krowy...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4200/34708590921_910127ac1c_b.jpg)
Narzekałem kiedyś, że Słowacy nie znają zakosów, tylko szlak wytyczają na krechę? No to tu też chyba Słowacy go wytyczali...
Tymczasem bokeh
![:P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4197/33998153324_5b80e6b37b_b.jpg)
Po jakiejś mokrej totalnie chwili (nie, nie pada deszcz. To mi się leje z czoła), w końcu dochodzimy na garb:
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4201/33998150344_fce3742f10_b.jpg)
No cóż, nieźle, z obu stron lufa, tylko schowana we mgle...
Po drodze, na najwyższy szczyt, niespodzianka...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4276/33998144004_1c883ac679_b.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4228/33998142334_808e62e671_b.jpg)
Niedawno odkopana. Fajna ta niespodzianka!
Kilka kolejnych kroków i
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4227/34708582691_817899c6c4_b.jpg)
Zor jak przeczytałem na stronie Frydman
Tu oczywista, rzecz. Herbata, jak to kolega napisał Ten Time:
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4268/34708580841_1afa6fc8a9_b.jpg)
Po śniadaniu, po herbatce czas ruszyć dalej. Z lasu wychodzimy na pierwsze polany
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4195/34677606912_c7afed2c19_b.jpg)
Tu oglądamy z nadzieją przewalającą się mgłę (z nadzieją, że wiatr ją przegoni)
I lasem dochodzimy do Przełęczy Przesła.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4251/34677603262_27a8121ebf_b.jpg)
Ruszamy do Łapaszny Niżnych. Oglądamy w kałużach żaby
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4249/34801334436_c70ed30081_b.jpg)
na potokach tamy bobrów
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4219/34801333656_db44a3d683_b.jpg)
i widoki (trochę poprawy widoczności jest)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4196/33998111504_164f06f15c_b.jpg)
Robimy grupowe zdjęcię
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4267/34840733285_05fe95c51f_b.jpg)
I schodzimy polami, łąkami oglądając co się da zobaczyć i myśląc co się schowało do oglądania.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4223/33998090964_843b1613aa_b.jpg)
Nawet krowy są dziś atrakcją
![:usm](./images/smilies/lol.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4274/33998082564_39e8efedf9_b.jpg)
Po chwili wchodzimy między zabudowania, mijają nas trzy quady, w zagrodzie oglądamy jak Daniele skacząc uciekają przed nami (to chyba jednak nie była zagorda
![:lol](./images/smilies/icon_lol.gif)
Są tu już gotowi do świąt
![:lol](./images/smilies/icon_lol.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4251/33998081094_fdfec6250f_b.jpg)
Oczywiście przy drodze nie ma oznaczenia szlaku, więc lekka zmyła jest, ale w końcu wychodzimy obok domków wczasowych w kierunku granicy.
Znów bokeh
![:ryb](./images/smilies/25 not guilty.png)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4270/33998076074_ec083a2302_b.jpg)
Mijamy pola
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4248/34454667410_6b2227b5ff_b.jpg)
i w lesie zjadamy ostatnie zapasy. Siedząc nie zdążymy złapać za aparat, gdy przed nami nad polaną przelatuje czarny bocian. Ech, a aparaty leżą obok...
Tu patrząc na zamglone szczyty przed nami, stwierdzamy, że nie mamy ciśnienia iść dalej. A więc idziemy bez szlakowo.
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4248/34677567902_8cf3408792_b.jpg)
I tak w zasadzie wycieczka dobiegła końca...ale o mało co (
![:lol](./images/smilies/icon_lol.gif)
![:DD](./images/smilies/krzywy.gif)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4223/34708543741_d358d54df9_b.jpg)
No i na koniec jedziemy do Niedzicy pod zamek. Zjeść coś, wejść na tamę i porobić zdjęć jeszcze kilka.
Oczywiście na tamie wychodzi słońce...
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4198/34677546112_d3b814e932_b.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4249/34801295046_b26a4f8611_b.jpg)
![Obrazek](https://c1.staticflickr.com/5/4224/34677542152_34349be7f4_b.jpg)
ok 20 km, coś koło 750m przewyższeń.
Mimo wszystko baaardzo fajna wycieczka...ale do powtórzenia w sprocketową pogodę
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
i link do zdjęć
Ps aaa, to nie koniec gubienia się. Na obwodnicy Krakowa zamiast lecieć na 94, to zjeżdżam na Kraków, chcę zawrócić, to zaś wjeżdżam do Modlnicy i w końcu koło lotniska dopiero zawracam...ech czyżby ktoś na mnie przerzucił coś?
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)