Strona 2 z 3

: 2019-10-29, 12:39
autor: sprocket73
Na drugi dzień planowałem większą wycieczkę, na Słowację, na główny grzbiet Magury Spiskiej, żeby Tatry pooglądać. Niestety brak przejrzystości pierwszego dnia ostudził mój optymizm. Do tego jakoś późno wstaliśmy, rano wolno się zbieraliśmy, bo za oknem długo ciemno było. W końcu jak wyszliśmy, to poruszaliśmy się jak we mgle.

Obrazek

Pozostało tylko pajęczyny focić.

Obrazek

Miałem nadzieję, że być może wyżej ta mgła zniknie, więc poruszaliśmy się na oślep bezszlakowo w kierunku grzbietu granicznego.
Stopniowo się przerzedzało.

Obrazek

Tatry widać nawet całkiem.

Obrazek

Mgła opadła, pozostała tylko na dnie dolin.

Obrazek

Wyszliśmy idealnie na Frankovską horę i tam takie cuda.

Obrazek

Za plecami Trzy Korony.

Obrazek

Siedzimy, podziwiamy, oglądamy.
Zastanawiam się nad planem dalszej wędrówki. Pokazuję Ukochanej odległy grzbiet Magury Spiskiej, widać nawet słynną "ścieżkę w koronach drzew", mówię, że tam planowałem iść, no ale to tak daleko, że już nie zdążymy. Ukochana mówi, chodźmy.
Sprężyliśmy się i ruszyliśmy żwawo. Bez szlaku, ale za to cyklotrasą.

Obrazek

Po drodze mijaliśmy obiekty przyrody nieożywionej.

Obrazek

Ożywionej.

Obrazek

Było trochę jesieni.

Obrazek

Szybko zeszło i już podchodzimy na Małą Polanę.

Obrazek

A tam to paskudztwo.
Teren rozkopany, obok wieży wyższy od niej nadajnik.

Obrazek

Ludzi tłumy. Jazgot jak w ulu.

Obrazek

Trawa przywieziona w kawałkach. Ludzie siedzą, jedzą i patrzą. Ale chyba nie na Tatry, bo te słabo widać.

Obrazek

Tylko patrzą se na nowy model Reno...
Paskudne miejsce, paskudna atmosfera i kasują 20 euro od osoby (wieża + kolejka). W głowie nam się to nie mieści.

Obrazek

Uciekamy stamtąd zniesmaczeni. O dziwo z setek osobników homo sapiens, których przyciągnęła wieża, nikt nie oddala się poza obszar sztucznie nasadzonej trawy. Nikt już nie idzie w kierunku Magurki, choć to tylko godzinka szeroką drogą z minimalnymi przewyższeniami.

Obrazek

A Tatry stąd nawet lepiej widać.

Obrazek

Na Magurce odbijamy na szlak czerwony. Na którym pełno wiatrołomów. Mówię Ukochanej, że to tylko trochę, już na pewno ostatnie... a one są i są... i uatrakcyjniają nam drogę.
Szlak szybko schodzi w dół do Malej Frankovej, a my zostajemy na grzbiecie i idziemy dalej bez szlaku.

Obrazek

Długa to wędrówka i męcząca. Nie ma praktycznie żadnej ścieżki. Zupełnie dziko. Multum saren i jeleni. Przechodzimy przez szczyty Solisko i Polana.

Obrazek

Niżej grzbiet oferuje łąki i szerokie widoki na północ.
W oddali po prawej widać Kacwin, w tle grzbiet Lubania.

Obrazek

Bardzo fajnie udało się pochodzić. W domu planowałem przejść tą trasę w odwrotnym kierunku. Wydawało mi się, że odcinek na Magurkę grzbietem będzie łatwiejszy, a powrót trudniejszy nawigacyjnie. Okazało się na odwrót. Szlakami ta trasa ma ok 30 km, ale niestety połowa po asfalcie. Grzbietami pewnie wychodzi parę km więcej i o wiele ciekawiej :)

: 2019-10-29, 12:59
autor: ceper
Wziąłeś sobie do serca me rady i postanowiłeś wymęczyć Ukochaną. Można ino rzec: nie to miejsce, nie ten czas... :zol
Wrzuciłeś niedokładne zdjęcie z opisem "multum saren i jeleni": sarenka by się znalazła, czy teraz Tobi za jelenia robi? ;)
Wieża oblegana, więc drogo nie było, ale Ty szybko przeliczyłeś, że to 2l rakija na łebka i nie będziesz przepłacać. Sknera. :--/

: 2019-10-29, 13:35
autor: sprocket73
ceper pisze:Wziąłeś sobie do serca me rady
Tak, bardzo się przejmuję tym co piszesz :)

: 2019-10-29, 13:48
autor: ceper
sprocket73 pisze:ceper napisał/a:
Wziąłeś sobie do serca me rady
Tak, bardzo się przejmuję tym co piszesz
Obawiam się, że źle je interpretujesz...
Doceniam profesjonalizm zawodowy: wydawaj i/lub/ bierz kredyt w walucie, w której zarabiasz. :ok
Pewnie wszyscy tam byli miejscowi, znaczy się europejscy Słowacy.

: 2019-10-29, 13:51
autor: sprocket73
ceper pisze:Obawiam się
Nie lękaj się :)

: 2019-10-29, 13:54
autor: sokół
Ceper, czytam te twoje komentarze, nic nie wnoszące i rzekomo zabawne, znowu zacząłeś pić?
Obrazek

: 2019-10-29, 14:02
autor: laynn
Fajne, poza tym fragmentem pod wieżą.

: 2019-10-29, 15:26
autor: ceper
sokole, bawisz mnie równie dobrze jak pod Tułem. Zaprawdę powiadam Wam, że lepiej być zabawnym niż mrukiem. :zol
Przed Tułem powiedziałem sobie, że muszę się schlać, bo inaczej nie przeżyję wschodu słońca. 2 wieczorne piwa wystarczyły (norma miesięczno-kwartalna), by przetrwać.

sprocket sprężyłby się i w jednym poście opisać urlopik, ale on dawkuje emocje i trzyma w napięciu. Bydzie co cy nie bydzie?

Wieża mi się podoba, widocznie muszą być z niej piękne widoki - wskazuje na to nieomylność wielu osób i ich wybór.

: 2019-10-29, 15:33
autor: laynn
ceper pisze:wskazuje na to nieomylność wielu osób i ich wybór.

Owczy pęd.

: 2019-10-29, 16:56
autor: Sebastian
ceper pisze:
Wieża mi się podoba, widocznie muszą być z niej piękne widoki - wskazuje na to nieomylność wielu osób i ich wybór.


Ta wieża jest koszmarna, podobną wybudowali ostatnio w Krynicy-Zdroju. Nie mam nic przeciwko takim wieżom, jak na Luboniu, Gorcu, czy Kamienicy, no ale tam nie każdy wejdzie po uiszczeniu stosownej opłaty. Business is business. Ostatnio Buba tu pisała o zmianach w turystyce, te wieże to właśnie przykład takiej zmiany na gorsze.

: 2019-10-29, 16:59
autor: FasolaNaSzlaku
Chyba będę musiał w przyszłym roku zmienić trochę plany i zamiast planowanej bazy w Niedzicy ... wybrać coś w Kacwinie . Widzę tam w okolicy sporo terenów pod możliwości mego syna . Teraz tylko jakoś żonę przekonać iż Niedzica jest be , a Kacwin cacy :haha

: 2019-10-29, 18:49
autor: kristoff73
Ta wieża jest koszmarna, podobną wybudowali ostatnio w Krynicy-Zdroju.


Coś w tym stylu ma również powstać na Ferd(e)lu k. Wapiennego.

https://gazetakrakowska.pl/sekowa-powst ... 3-12947644

Wieża już jest.

https://gazetakrakowska.pl/widoki-z-fer ... 7-14514417

Wypowiem się na ten temat, gdy obejrzę z bliska. Czyli chyba za kilka miesięcy, bo zimą nie ma sensu się tam wybierać.

: 2019-10-29, 21:25
autor: Piotrek
Bajerancki urlopik Sprockecie :ok, krótki ale urokliwy. Krajobrazy sielskie i łagodne i nawet Tobi wydaje się być ... spokojniejszy niż zazwyczaj :-) .
Jedyny mankament to, jak ceper wspomniał, brak roznegliżowanych bab. Za wysoko podniosłeś poprzeczkę w pewnej relacji :)


włodarz pisze:Nie grzesz. Aż nie mogę nie zapytać: Co Ty, k...a, wiesz o słabej przejrzystości powietrza na tej polanie?
[url=https://images92.fotosik.pl/273/b49a34f2be6eb37d.jpg]Obrazek[/URL]


No powiem Ci, że może być gorzej. Co prawda inna polanka ale te same okolice i prawie trzy dni siary i deszczu :/

Obrazek

: 2019-10-29, 22:49
autor: laynn
Chłopy, też miałem tam zaje...ste widoki
Obrazek

: 2019-10-30, 11:08
autor: sprocket73
Wszystko co dobre szybko się kończy. Pora na ostatni dzień wczasów w Kacwinie.
Przed weekendem prognozy co do niedzieli były niepewne, mogło już przyjść załamanie pogody, więc nic nie planowałem. Okazało się, że pogoda ma jeszcze wytrzymać. Spektakularnych celów w okolicy nie ma, więc postanowiłem się tak tylko powłóczyć po łagodnych nudnych pagórkach. Podjechaliśmy do wsi Trybsz i ruszyliśmy niebieskim szlakiem na południe.

Obrazek

Łąki, pola, trochę lasu. Krowy jedzą. Nic się nie dzieje. Nuda.

Obrazek

Widoki na jakiś pagórek. Kotelnicę, Babią, Pilsko.

Obrazek

Tatry wyższe.

Obrazek

Tatry niższe.

Obrazek

Duże przestrzenie. Łagodne podejścia. Przed nami Pawlikowski Wierch (1016).

Obrazek

Okoliczności przyrody... ten, tego... i niepowtarzalnej.

Obrazek

Siedzimy i patrzymy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przysiółek Pawliki, pod Pawlikowskim Wierchem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zmieniamy na czerwony szlak i idziemy na północ.

Obrazek

Stara bacówka po drodze.

Obrazek

W pewnym momencie uznaję, że należy porzucić szlak, który ma iść krótkim zalesionym grzbietem. a potem zejść w dolinę do Łapsz Wyżnich. Zamiast tego decyduje się iść długim, częściowo odsłoniętym grzbietem przez Kuśnierzów Wierch (814).

Obrazek

Szybko okazuje się, że to była dobra decyzja. W dole Łapsze Wyżnie, w tle Pieniny i Beskid Sądecki.

Obrazek

Ukochanej się podoba.

Obrazek

A co do Tatr, ciągle są widoczne.

Obrazek

Obrazek

Schodzimy do Łapsz Wyżnich.

Obrazek

Czerwonym szlakiem wychodzimy na Grandeus (795).

Obrazek

Gorce.

Obrazek

Następnie poruszamy się płaskim bezszlakowym grzbietem w kierunku zachodnim, ku wzniesieniu Ubocz (767).

Obrazek

Tatry oglądamy ciągle.

Obrazek

Obrazek

Nad Trybszem ktoś zmajstrował taki punkcik widokowy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Słońce zachodzi, bezszlakowo schodzimy do auta.

Obrazek

Ależ był to spokojny i cudny widokowo dzień!

To by było na tyle. Obiecaliśmy sobie, że na pewno musimy częściej odwiedzać Spisz.