Co przewodnik robi jesienią

Relacje z Pienin, Gór Świętokrzyskich i innych polskich gór...
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-17, 09:59

Piotrek pisze:Trzeba przyznać, że taka praca choć pewnie ma swoje minusy, to daje sporo możliwości. Ale plusów jakby więcej :)


Ale jak już pisałam - to nie jest moja jedyna praca, więc ostatnio było tak, że pracując jako informatyk w UM wzięłam 6 dni urlopu, poza tym pracowałam prawie wszystkie weekendy i wyszło mi tak lekko licząc 350 godzin pracy w miesiącu (chyba nie pracowałam tylko wtedy kiedy spałam).
Oczywiście charaktery pracy zupełnie różne i w jednej odpoczywam od drugiej ;)

Teraz sezon się kończy, mam do prowadzenia jeszcze jedną komercyjną wycieczkę i dwa szkoleniowe wyjazdy z SKPG, które zawsze prowadzę społecznie. Potem mam wolne, ale będę coś pisać (tym razem o Górnym Śląsku).

Praca jako pilot i przewodnik zdecydowanie nie jest odpowiednia dla młodych rodziców. Ale ja mam dzieci już dorosłe, wnuków jeszcze nie mam, więc teraz mogę sobie "poszaleć". Mój mąż też jest pilotem i przewodnikiem, teraz jest w Gruzji.
Dzięki temu, że mamy przerwy we wspólnym zamieszkiwaniu ze sobą to po 30 latach małżeństwa ciągle się czuję jak w podróży poślubnej :)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-10-17, 10:21

I tal Lech R zniszczy mafię ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-10-17, 10:37

Basia Z. pisze:Ale jak już pisałam - to nie jest moja jedyna praca (...)

Ok, z tym że mieć drugą pracę, nawet jako dodatkową która daje takie możliwości zwiedzania, pobytu w górach, ogólnie o turystycznym charakterze to rzecz zdecydowanie lepsza niż roznoszenie ulotek albo akwizycja :-) Tu chyba nie ma wątpliwości. A jeżeli jest to zajęcie główne-tak jak zdaje się ma Lucuyna- to rzecz idealna. Do roboty w góry a po robocie ...w góry :)
Kumple ode mnie z pracy ale z innego działu mają podobnie, w ramach pracy muszą bywać na Leskowcu, Miziowej, Jaworzynie Krynickiej, Kasprowym, Śnieżce i w dziesiątkach innych miejsc w górach. I mają zajebiście.

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-17, 10:51

Piotrek pisze: A jeżeli jest to zajęcie główne-tak jak zdaje się ma Lucuyna- to rzecz idealna. Do roboty w góry a po robocie ...w góry :)


Problem jest w tym, że jest to zajęcie typowo sezonowe - od końca kwietnia do końca października.
I tylko nieliczne w kraju osoby (które oprócz tego są np. instruktorami narciarskim, lub same prowadzą biuro podróży) mogą z tego wyżyć jakoś przyzwoicie a nie na granicy biedy.
Zwłaszcza, że ostatnio bardzo spada popyt na usługi przewodnickie w jednym rejonie a biura chętniej zatrudniają takich, którzy są jednocześnie pilotami i przewodnikami - mogą prowadzić grupę od wyjazdu z miasta, na miejscu w górach i aż do powrotu.
W ten sposób zatrudniają jedną osobę a nie kilka.

Zwróć uwagę, że ja od swojej działalności przewodnickiej nie płacę ZUS, bo ten płaci już mój podstawowy pracodawca. Gdybym jeszcze miała od tego płacić około 1000 zł ZUS miesięcznie to by mi się już nie opłacało.
Zajęcie to jest bardzo dobre dla studentów, emerytów itd. lub jako praca dodatkowa. Mnie też chętniej zatrudniają, bo nie muszą płacić za mnie ZUS.

Pewnie że to znacznie lepsze niż roznoszenie ulotek :) ale też trzeba znacznie więcej umieć. Bez przerwy cały czas się doszkalam, a dodatkowo do każdej prowadzonej wycieczki co najmniej kilka godzin przygotowuję.

Zaraz wkleję kolejne zdjęcia.

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2013-10-17, 11:01

Dobrze, że praca sprawia ci przyjemność, Basiu, bo wygląda na to, że pracujesz cały czas;)

Też chciałabym móc zobaczyć aż tyle, ale ta praca nie polega tylko na zwiedzaniu, ale też na odpowiedzialności za grupę, itp. Nie da się chyba wtedy w pełni korzystać z uroków wycieczki.

Ja jeżdżąc na wycieczkę z dzieciakami zawsze niesamowicie się stresuję, żeby wszyscy cali wrócili do rodziców, więc zawsze mi coś umknie ;).

Czekam na kolejne zdjęcia.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-17, 11:13

nes_ska pisze:Dobrze, że praca sprawia ci przyjemność, Basiu, bo wygląda na to, że pracujesz cały czas;)

Też chciałabym móc zobaczyć aż tyle, ale ta praca nie polega tylko na zwiedzaniu, ale też na odpowiedzialności za grupę, itp. Nie da się chyba wtedy w pełni korzystać z uroków wycieczki.

Ja jeżdżąc na wycieczkę z dzieciakami zawsze niesamowicie się stresuję, żeby wszyscy cali wrócili do rodziców, więc zawsze mi coś umknie ;).



A oczywiście.
Dlatego współpracując z nauczycielami dzielę się pracą - oni już nie muszą uważać na realizację programu i na bezpieczeństwo w górach, bo o to dbam ja. Za to wieczorem po zakwaterowaniu w miejscu noclegu moja praca się kończy i wtedy już za grupę nie odpowiadam ja tylko nauczyciele (i całe szczęście, mogę spokojnie się wyspać, a wiem że nauczyciele to mają różnie).

Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-10-17, 13:05

Zastanawiałam się, gdzie tą relację umieścić, bo tym razem to już Beskidy, ale chyba jednak będę kontynuować:

Wpadłam na chwilę (to jest 1,5 dnia) do domu w Chorzowie i miałam okazję wychodząc na 7.15 do pracy podziwiać taki wschód słońca:

Obrazek

W ostatnią sobotę jechałam na egzamin wewnętrzny "Harnasi" - i tu przerwa na reklamę.

http://www.skpg.gliwice.pl/

Nasze koło przewodnickie SKPG "Harnasie" w Gliwicach istnieje od 46 lat, zrzesza około 50 czynnych osób, wszystkich młodych duchem, chociaż studenci stanowią teraz mniej niż 50 %.
Wydanych w ciągu tych 45 lat blach trójkątnych jest ponad 370.
Prowadzimy 6 corocznych rajdów górskich (3 na wiosnę, 2 jesienią i 1 zimą), liczne inne imprezy i co roku kurs przewodnicki. Jesteśmy oprócz tego po prostu grupą dobrych przyjaciół.
Kurs przewodnicki zaczyna się co roku wczesną wiosną (luty-marzec), trwa 1,5 roku i w październiku, po zdaniu kilkunastu egzaminów teoretycznych kończy się egzaminem praktycznym, który odbywa się w górach.
Właśnie taki egzamin mieliśmy w ostatni weekend.
Trasę wymyśliłam osobiście, trochę się sugerując tutejszymi zdjęciami, poza tym już od dawna chciałam ten rejon odwiedzić.

Jak pisałam jedna grupa szła z Brzyny, druga z Tylmanowej, spotkaliśmy się na Błyszczu.


Na początku jest trochę pochmurno, ale już są kolorki :)

Obrazek

Obrazek


Wychodzi słońce, widok w kierunku Koziarza, a na okrasę stado owieczek z bacą:

Obrazek


I widok pod słońce w kierunku Dzwonkówki:

Obrazek


Jesień w pełni:

Obrazek


Obrazek


Zdjęcia obrabiam tylko w programie "Picasa" używając automatycznego doboru kontrastu i światła.


Obrazek


Z tej polanki po lewej stronie zdjęcia machali do nas koledzy z drugiej grupy.

Obrazek


A to ujęcie zdobi teraz mój pulpit na komputerze:

Obrazek


W lesie to już w ogóle bajka:

Obrazek


Obrazek


Widok na północ w kierunku Pasma Łososińskiego:

Obrazek


Spotykamy taki dziwny okaz dziewięćsiła. Łodygowy czy bezłodygowy ?

Obrazek


Dziewczyny idą sprawdzić co to za drzewo:

Obrazek


A była to dzika czereśnia, zaś bliżej owocuje dzika róża:

Obrazek


Kolory wręcz kłują w oczy:

Obrazek


I taka brzozowa alejka:

Obrazek


A to już kolejny dzień - niedziela, widok z Przełęczy Pod Ostrą, na dole widać kawałek szosy:

Obrazek


Obrazek


Droga pod Kamionną:

Obrazek


Widok na dolinę Łososiny i Pasmo Łososińskie od północy:

Obrazek


Obrazek


Taka ładna kapliczka w okolicach Leszczyny:

Obrazek


I na koniec cmentarz wojenny nr 310 w okolicach Leszczyny:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Na sam koniec jeszcze wpadamy na obiad do Wieliczki:

Obrazek


Elektrownia Jaworzno III z A4 - produkcja chmur:


Obrazek

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-10-17, 21:11

Tą jesienią to pojechałaś, Basia, ostro!!!