Pasmo Iwaniskie i Góry Pieprzowe 21-22.03.2014
Dzień I
Spacerkiem z Iwanisk do Ujazdu, obrzeżami Pasma Iwaniskiego.
Ujazd
Dzień wagarowicza, Zamek Krzyżtopór.
Miejsce pamięci z IIWŚ
PKS Ostrowiec Świętokrzyski to jakaś porażka, ceny tak wywindowane, że chyba lepiej jeździć taksówką. Kieleckie busy są co najmniej o połowę tańsze;)
Opatów
Rynek
Kolegiata Świętego Marcina
Trafiliśmy na mszę, więc weszliśmy tylko do Kaplicy Najświętszego Sakramentu.
Kolegiatę można zwiedzać bez wychodzenia z domu:
http://www.kolegiataopatow.sandomierz.o ... dzanie.htm
Mieliśmy zajrzeć do opatowskich podziemi, lecz PTTK zmienił godziny otwarcia;)
Brama Warszawska
Spaliśmy w opatowskim PTSMie, warunki bardzo przyzwoite, no kuchnia mogłaby być lepsza;) cena po zniżce 11zł;)
Dzień II
Sandomierz
Brama Opatowska
Rynek
Furta zwana Uchem Igielnym
Zamek a raczej jego jedyne zachowane skrzydło
Salonik Jana Pawła Mazurkiewicza
Kolekcja ludowej rzeźby sakralnej
Strona Muzeum -
http://www.zamek-sandomierz.pl/viewpage.php?page_id=22
Synagoga
Trasa podziemna "Lochy Sandomierskie"
Bazylika katedralna Narodzenia NMP
Wąwóz Królowej Jadwigi
Z wąwozu zaszliśmy jeszcze do wyjątkowego kościoła św. Jakuba.
W Sandomierzu należy uodpornić się na ataki przewodników.
Są wszędzie i na każdym kroku próbują udowodnić, że bez nich zwiedzanie nie ma sensu;)
Góry Pieprzowe
Czerwonym szlakiem, dokładnie tym samym który idzie przez całe Góry Świętokrzyskie, powędrowaliśmy z Sandomierza w Góry Pieprzowe (199m n.p.m.)
Pieprzówki wypiętrzyły się około 500mln lat temu na terenach Afryki Południowej i krok za krokiem, z cierpliwością znaną tylko Górom, zawędrowały aż tutaj.
Są pozostałością Gór Sandomierskich, które przewyższały dzisiejsze Tatry, obecnie wystają raptem 60 metrów ponad lustro Wisły.
Wiekiem w Polsce dorównują im tylko najstarsze partie Sudetów, które wyglądały by identycznie, gdyby nie lifting w trakcie orogenezy alpejskiej.
I dokładnie tak będą wyglądały Tatry i Alpy za 500mln lat, więc spieszcie się, bo Góry nie są wieczne.
Co chwila spod nóg zwiewają zaskrońce, ponoć są tu też żmije;)
Ktoś dla żartu? zmienił przebieg szlaku, wymalowując koślawe znaczki wzdłuż starorzecza Wisły.
Góry Pieprzowe nazywane są też Górami Różanymi, my poznajemy ich pieprzową twarz.
Wiosną gdy świat zaczyna kwitnąć warto tu zajrzeć, by doświadczyć skąd wzięło się ich drugie imię.
Chwila romantyzmu;) Ostatnie spojrzenia, na nas już czas.
![Obrazek](https://lh6.googleusercontent.com/-PGF56qTgCZc/U0BoZG9daxI/AAAAAAAADIs/44f-7jt52_Y/w488-h650-no/g+p+%252842%2529.JPG)