Góry Bez Granic

No to ja płynąłem raz i taki mam zdanie.

Mnie się w tratwie nawet podobało. Nie wyobrażam sobie np robić zdjęć z pontonu. A tu - wolno, bez przygód większych, no to można robić co się chce.

No to już wiem, czemu mi się nie podobało, nie miałem wtedy aparatu

A widzisz....

No to się nim kiedyś na pewno przepłynę, zresztą moja córa to raczej spokojna dziewczynka jest, nie to co tata, więc żaden ponton, kajak nie wchodzi w rachubę.

sokół pisze:Mnie się w tratwie nawet podobało. Nie wyobrażam sobie np robić zdjęć z pontonu. A tu - wolno, bez przygód większych, no to można robić co się chce.

A to przecież żaden problem na pontonie czy podwójnym kajaku.
Zaletą samodzielnego spływu jest to że można w każdej chwili zatrzymać się dobić do brzegu i poszukać ciekawego ujęcia. A przede wszystkim nie ma ustalonego planu ,wycieczki , można samemu kreować i decydować.

Spokojnie z pontonu możesz foty ogarnąć. Ja nie robiłem nic, bo i córka, i pagaj, i lało jak z cebra więc psu na budę by się zdały te zdjęcia.

Bitony, Dziki i Sokoły - rewelacyjne przykłady górskich rodzin. Czas na relację Ivy !

Zaszczyt usłyszeć z Twego pyska tak godne słowa.

Dobromił pisze:Czas na relację Ivy !

Ivy plany zostały pokrzyżowane... Ale i tak było pięknie

Iva, i tak czekamy!!!

bton1 pisze:Zaszczyt usłyszeć z Twego pyska tak godne słowa.

Co do pyska to zbliża się czas lekkiego zamoczenia owego.

Iva pisze:Ivy plany zostały pokrzyżowane... Ale i tak było pięknie

Pisz !