Dzień 5 - "Miasteczko Duchów"
Dzisiaj miało być brzydko, miało padać i w ogóle miał być koniec, tylko deszcz i burze.
Hmmm, to ciekawe jak bardzo mogą się mylić wszystkie pogody !? Za oknem od rana całkiem fajnie ...
Wychodzi na to, że gdybyśmy poszli dzisiaj na Wysoką, to byłoby lepiej niż wczoraj
![:lol](./images/smilies/icon_lol.gif)
Tego nie da się przewidzieć, skoro fachowcy nie potrafią, to my tym bardziej
Iza w czeluściach internetu znalazła artykuł pod tytułem - 10 miejsc na niepogodę w Pieninach.
Jedna z pozycji to ''Miasto Duchów'' w Kluszkowcach, jakoś nie chętnie podchodzę do tematu na początku, ale ok jedziemy.
Później podjedziemy do Niedzicy pod zamek, młoda upatrzyła sobie na straganach koszulkę i przy okazji wstąpimy do knajpy pod zamkiem na obiad
Dojazd na miejsce jest prosty, bo to jest niedaleko od głównej drogi, chyba ten sam wjazd co do zamku Czorsztyn.
Wysiadam z auta i widzę budowę nowych ładnych domków, ale zaraz obok w wysokich trawach stoi ogromny drewniany dom, bardzo ładny w starym stylu, zaraz za nim następny i kolejny ...
Kurde blaszka, tu jest fajnie
Zaczynam chodzić po pas w trawie, co rusz potykam się o wielkie Kopce zrobione przez mrówki.
Dziewczyny chodzą po głównej drodze, nie pakując się w te trawiaste chaszcze.
Po chwili ja też wychodzę na główna drogę i ruszam w stronę spichlerzy, że niby taki znak rozpoznawczy tego miejsca.
Wszystko wygląda jakby jeszcze niedawno działało, ogromne budowle w stylu góralskim, piękne !
Każdy inny i każdy warty zobaczenia.
Tuż obok spichlerzy pasie się krowa, a kawałek dalej zagroda z owcami, to jednak coś tu żyje
Z jednej I drugiej strony powstają nowe domki dla przyjezdnych, tylko czekać aż to miasteczko zniknie, żeby mogły powstać kolejne śliczne i nowe domy.
Gdyby tak można było wejść do każdego i pochodzić po wnętrzach, to by była atrakcja, jak z jakiegoś horroru !
Niestety nie wolno. W niektórych wygląda jakby ktoś pomieszkiwał, pewnie Ci co pilnują dobytku, gdzieniegdzie wiszą talerze do odbioru TV, przy jednym z budynków kręcił się jakiś chłop, nie zagadywałem żeby nie drażnić jak tego bacy w wczoraj
Niektóre domy zarastają ozdobnymi krzewami i bluszczami, niektóre po prostu się walą czekając na swój koniec.
Bardzo fajna atrakcja, warta zobaczenia, zanim zniknie na dobre.
Kawałek dalej przy kapliczce na zakręcie można jeszcze się zatrzymać i podziwiać piękne widoki, widać szlak któremu szliśmy zaledwie kilak dni temu z Przełęczy Snozka, widać dwa zamki i piękny domek w stylu skandynawskim, warto się zatrzymać jeszcze na chwilkę i nacieszyć oczy.
I tak atrakcja która miała być taka sobie, okazała się świetnym miejscem, zdecydowanie wartym zobaczenia.
Pozostało nam tylko podjechać do Niedzicy, podejść na stragany, po jakieś pamiątki i koszulkę, której w końcu nie kupujemy, bo nie ma rozmiaru
I wizyta w karczmie.
Wbrew wszystkiemu pogoda utrzymała się cały dzień.
Za to w nocy miałem okazję oglądać przepiękną burzę, niebo świeciło jak na dyskotece, z daleka było widać pokrzywione pioruny schodzące z nieba, grzmoty i błyski strasznie mi się podobały, sporo czasu spędziłem w oknie zanim poszedłem spać.
I tak nam minął kolejny dzień.
CDN.