29.09-01.10.2017 Kierunek: Czerwony Klasztor!

Relacje z Pienin, Gór Świętokrzyskich i innych polskich gór...
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

29.09-01.10.2017 Kierunek: Czerwony Klasztor!

Postautor: nes_ska » 2017-10-05, 18:00

Na ubiegły weekend wprawdzie nie miałam żadnych planów, bo oczywiście wcześniej nie zabrakło przygód - po weekendzie z harcerzami w Zakopanem spałam 12 godzin pod rząd, później zleciałam ze schodów, rozchorowałam się i ogólnie dramat ;P ...ale ostatecznie sprawdziłam prognozy i zapowiadano piękną pogodę, więc żal byłoby w ogóle z tego nie skorzystać. Napisałam pod Durbaszkę i do Orlicy - znalazły się w końcu jakieś pokoje, chociaż miałam ewidentne problemy z komunikowaniem :P. Profilaktycznie się ubezpieczyłam, gdyż w głowie zakwitł pomysł zejścia na stronę słowacką, a moje kolano po spektakularnym upadku kapitulowało po krótkim spacerze...

W piątek zrobiłam sobie dzień lenia i z moimi uczniami poszłam na 3-godzinną wycieczkę do lasu zamiast siedzieć w książkach ;-). Później wróciłam do domu, spakowałam bagaże i wyruszyłam do Szczawnicy. Stamtąd busem dojechałam do Szlachtowej. Niestety podróż trwała dosyć długo, bo na trasie Brzesko - Nowy Sącz rozpoczęto tyle remontów, że częściej się jedzie wahadłem niż normalnie :P

Okazało się, że w Szlachtowej byłam tuż przed 17.00, a teraz zachód słońca jest już niestety coraz wcześniej, więc chcąc go zobaczyć, musiałam się sprężać. Zdecydowanym krokiem ruszyłam od kapliczki ku górze.

Obrazek'

Pogoda faktycznie dopisywała. Tym razem prognozy mnie nie oszukały, jak to się ostatnio zdarzało.

Obrazek
Obrazek

Niestety nie mogłam iść tak wolno jak lubię, jeśli chciałam zdążyć na zachód. W związku z tym tylko raz na czas spoglądałam na widoki za plecami.

Obrazek
Obrazek

Już mi się wydawało, że jest dla mnie nadzieja, kiedy dotarłam w stronę słońca!

Obrazek

Zachód słońca miał być o 18.19, więc wszystko wskazywało na to, że zdążę dojść na Wysoki Wierch...

Obrazek
Obrazek

Nie marnując czasu pędziłam dalej ku górze!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

I co? I klops! ;) Spóźniłam się podobno minutę, bo słońce zaszło nie za górami, lecz za okropnym pasem chmur! :>

Obrazek

Tatr prawie w ogóle nie było widać. I w ogóle... po co ja tu przyszłam?! :D

Obrazek

Jakaś para też liczyła na romantyczną sesję w zachodzącym słońcu, ale się przeliczyli.

Obrazek

Zerknęłam tylko w kierunku Trzech Koron, łyknęłam napoju i poszłam dalej w stronę schroniska pod Durbaszką.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Doszłam do niego niewiele po zmroku. Po drodze jeszcze mijałam owce, które właśnie były zaganiane do zagrody.

Obrazek

W schronisku zakwaterowałam się, zjadłam kolację, uregulowałam rachunki, gdyż miałam ambicje wcześnie wstać następnego dnia, po czym poczytałam książkę i poleciałam ku poduszce :P.

W sobotę wstałam o 5.00 tak jak miałam wstać (co mi się rzadko zdarza, bo mimo mocnych postanowień ostatecznie często się łamię...), spakowałam plecak i ruszyłam w górę.

Obrazek

Na Wysoki Wierch dotarłam zdecydowanie przed wschodem słońca, więc usiadłam do lekkiego śniadania ;)

Obrazek
Obrazek

Oprócz mnie były tam jeszcze dwie osoby.

Obrazek

W końcu się doczekałam...

Obrazek
Obrazek

...ale najlepszy czas jest przecież nie o wschodzie słońca, tylko już po nim :P (albo przed nim, jeśli ktoś umie robić zdjęcia - ja tam wolę po;p). Czekałam zatem aż słońce podniesie się wyżej i oświetli to, co tuż obok mnie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po stronie słowackiej było zdecydowanie więcej mgiełek...

Obrazek
Obrazek

...niż po polskiej.

Obrazek

Tatry znów niespecjalnie chciały się pokazać...

Obrazek

Po jakimś czasie skierowałam się w miejsce, z którego widać Trzy Korony

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

...a następnie zaczęłam schodzić w kierunku Leśnicy.

Obrazek
Obrazek

cdn.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

laynn

Postautor: laynn » 2017-10-05, 20:35

Ech widok Trzech koron w morzu mgieł...

Sokole, czas zmienić przyzwyczajenia. W południe w górach nic nie ma :P

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-06, 11:07

Nie gadaj, jesienią to się zaczyna po prostu najlepszy czas. I to nie na Tatry, tylko właśnie na te mniejsze pyrtki wypukłe. Ja tam za Pieninami jestem bardzo po majówce - szkoda, że młoda chodzi już do szkoły, bo tak wziąłbym urlop i pojechał w pizdu.

A co do przyzwyczajeń... chcesz wschód rąbnąć? Zamów pogodę (tak, wiem, Ty doskonale umiesz zamówić deszcz, postaraj się teraz zamówić mgiełki, ale takie, żeby coś było widać :dev ) i dawaj - ja tam mogę jechać prosto po pracy - dajmy na to o 3. :D

laynn

Postautor: laynn » 2017-10-06, 11:26

Mgiełki, kolego to najlepiej polować we wrześniu.
W tym roku już nic nie zamawiam :P
A w przyszłym o ile zostaną wprowadzone dwie niedziele wolne w handlu, będę wybierał, tą, w którą będzie lepsza pogoda.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-06, 11:51

To jest genialne :


Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-06, 12:02

laynn pisze:o ile zostaną wprowadzone dwie niedziele wolne w handlu


Założe się, że obie będą deszczowe.

laynn

Postautor: laynn » 2017-10-06, 12:23

Posłuchaj tej pani
https://youtu.be/o7DHCle9log
:D
Ostatnio zmieniony 2017-10-06, 12:26 przez laynn, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-06, 12:25

sokół pisze:
laynn pisze:o ile zostaną wprowadzone dwie niedziele wolne w handlu


Założe się, że obie będą deszczowe.


I gradowe.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2017-10-06, 18:19

Skoro kierunek: klasztor!, to nie mogło się tak skończyć. Z Wysokiego Wierchu ruszyłam w kierunku Przełęczy pod Tokarnią. Pogoda dopisywała, a ja przez cały ten czas miałam iść łąkami! ;-)

Obrazek

Tatry tylko delikatnie przebijały się ponad chmurami, więc skazałam je na niebyt, ale przy takich warunkach nie były mi zupełnie potrzebne ;P

Obrazek

Miałam przecież inne doskonałe widoki i "niewidoki".

Obrazek
Obrazek

Cud, miód i pusty szlak! Sama byłam i to w zasadzie aż do Przełęczy pod Klasztorną Górą czyli kawałek!

Obrazek
Obrazek

Ławeczki znów okazały się doskonałymi miejscami postojowymi, więc mimo wilgoci grzech było nie skorzystać :)

Obrazek
Obrazek

Schodząc coraz bardziej w dół, weszłam jednak w mgłę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Później jednak znów musiałam wydrapać się na Tokarnię, więc z niej wyszłam - przynajmniej na chwilę.

Obrazek

I pojawiły się ciemne chmury - nie tak miało być! - wszystkie prognozy zapowiadały piękny bezchmurny dzień, a tu klops! Wprawdzie słońce jeszcze świeciło, ale chmur było sporo.

Obrazek
Obrazek

Tymczasem ja zbliżałam się do przełęczy, którą przecina droga asfaltowa.

Obrazek
Obrazek

...a gdy dotarłam tam, to świata już w ogóle nie widziałam ;)

Obrazek

Tutaj już weszłam na czerwony szlak, którym miałam deptać aż do Czerwonego Klasztoru.

Obrazek
Obrazek

Liczyłam na to, że te chmury to takie chwilowe załamanie pogody ;)

Obrazek

Tymczasem odbiłam w las, a tutaj słońce nie było mi do szczęścia okrutnie potrzebne. Las na razie bardziej letni niż jesienny. Ciekawe, czy uda mi się trafić w złotą polską jesień - oby była za tydzień!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tutaj prawie nie miałam widoków, a byłam ciekawa, czy mgła się dalej utrzymuje. W końcu była już 11.00!

Obrazek
Obrazek\

Po drodze znalazłam jesienne drzewo z ławeczką.

Obrazek

...i jesienną ścieżkę.

Obrazek
Obrazek

Znalazłam też wiatkę, która nie chroni chyba przed niczym, ale ma ławeczkę, więc skorzystałam - widoczność znikoma!

Obrazek
Obrazek

Z niej pozostało już niewiele drogi do przełęczy.

Obrazek

Na przełęczy widoki, że aż dech zapierało! :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przebijały się skały i las ;)

Obrazek

Pozostało zbiec przez las na drogę asfaltową. Mgła zniknęła natychmiast, a jej miejsce zajęło słońce :O

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gdzieniegdzie jeszcze była mgiełka ;)

Obrazek

..a ja ujrzałam miejsce docelowe ;)

Obrazek
Obrazek

Skoro tam nigdy nie byłam, postanowiłam kupić bilet i wejść do środka. Dostałam broszurkę, która wyjaśniała mi, gdzie mam skręcać i na co patrzeć, więc szłam za porządkiem, przyglądając się eksponatom i zabudowaniom ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Stąd postanowiłam z powrotem dojść na Przełęcz pod Klasztorną Górą.

Obrazek

Rozpogodziło się.

Obrazek
Obrazek

Weszłam na leśną ścieżkę i po jakichś 3 sekundach się zgubiłam więc cięłam po prostu do góry :P

Obrazek

W końcu dotarłam tu, gdzie wcześniej zza mgły tylko delikatnie przebijały się skały i drzewa.

Obrazek
Obrazek

Skręciłam na niebieski szlak w kierunku Leśnicy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ścieżka znów prowadziła głównie lasem, a jeśli były widoki, to dominowały w nich Trzy Korony.

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Idąc do Leśnicy zastanawiałam się cały czas, którą drogą chcę dotrzeć do Orlicy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu dojrzałam do tego, że nie będę zmieniać planów, więc pójdę najpierw żółtym szlakiem na Przełęcz pod Szafranówką i tamtędy zejdę do schroniska.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Droga do Orlicy była dokładnie taka jaką zapamiętałam! Masakra! Ślisko jak diabli! Dobrze, że się nie zabiłam ;d

Obrazek
Obrazek

Prowadziła głównie lasem. Ogólnie schronisko, mimo że można podjechać do niego samochodem, jest ok! Fajny taras, leżaki, wygodne pokoje, smaczne jedzenie, ładna część restauracyjna ;)

Obrazek
Obrazek

Pewnie wrócę.
Ostatnio zmieniony 2017-10-06, 21:36 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2017-10-06, 21:32

W niedzielę wstałam zdecydowanie później, bo stwierdziłam, że zjem schroniskowe śniadanie, a do Sokolicy i tak musiałam przeprawić się przez rzekę, a to mogłam zrobić dopiero od 8.00.

Poranek przywitał mnie powoli opadającymi mgiełkami.

Obrazek

Tuż po śniadaniu udałam się w okolicę przeprawy, gdzie flisak poinformował mnie, że muszę poczekać 20 minut, bo tak. No nic, czekałam, chociaż było mi żal, bo spodziewałam się, że nim dojdę na górę, mgieł już w ogóle nie będzie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu jednak pan do mnie dotarł, więc mogłam ruszyć ku górze.

Obrazek

Znów wyruszyłam tak wcześnie, że na szlaku byłam zupełnie sama. Minął mnie tylko jeden chłopak, który prawdopodobnie wracał ze wschodu słońca, a ponoć był on bajkowy! ;)

Obrazek

Tymczasem mgły nikły w oczach i już prawie ich nie było ;)

Obrazek
Obrazek

Ta Sokolica od tej strony zawsze daje mi po kopytkach :P Już mi się wydawało, że powinnam się zbliżać, a tu kolejne zakręty ;)

Obrazek

W końcu jednak dotarłam do budki, kupiłam bilet i poleciałam na górę, a tam były ochłapy wcześniejszych mgiełek! ;)

Obrazek
Obrazek

No cóż! Cieszyłam się i tak, bo było bardzo ładnie. Czubki drzew się zarumieniły, było widać Tatry lepiej niż w poprzednich dniach!

Obrazek

Sosenka stoi jak stała! :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po zejściu z Sokolicy nie miałam wielkich ambicji pieszych, ale postanowiłam przejść się jeszcze niebieskim szlakiem.

Obrazek
Obrazek

Po drodze czasem miałam widoki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W dół również.

Obrazek
Obrazek

Szłam zachwycona tym pięknym dniem...

Obrazek

Na Czerteziku zdecydowałam iść dalej w kierunku Przełęczy Szopka.

Obrazek

Po drodze znów miałam widoki. Przybywało też ludzi, chociaż nie było ich dużo.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Las prezentował się równie ładnie, jak otwarte przestrzenie. To głównie dzięki słońcu :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu dotarłam do szlaku prowadzącego ku Trzem Koronom.

Obrazek

Tutaj zdecydowanie przybyło ludzi, choć udawało się czasem zostawić ich z przodu :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dotarłszy do Szopki uznałam, że to już finisz mojej dzisiejszej trasy. Nie chciało mi się drapać z tymi tłumami na Trzy Korony :) Na przełęczy zjadłam zachomikowane jabłko, wypiłam Kofolę...

Obrazek

...i wzięłam odwrót do Krościenka.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Stąd udałam się do domu, a teraz czekam, aż wyzdrowieję, bo padłam jak mucha ;)... i może w następnym tygodniu uda mi się gdzieś ruszyć moje cztery litery.

Zdjęcia:
29.09.17 Pienińskie jesieni początki w drodze pod Durbaszkę
30.09.2017 Kierunek: Czerwony Klasztor!
01.10.2017 Pieniny po polsku

Uznajmy, że to już moja ostatnia zaległa relacja :) Wprawdzie w wakacje jeszcze byłam na 5 innych wyjazdach, ale trzy z nich były z Pudelkiem, więc on je opisał, a kolejne dwa są moją tajemnicą :D :fajka
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

laynn

Postautor: laynn » 2017-10-06, 21:46

nes_ska pisze:Uznajmy, że to już moja ostatnia zaległa relacja

I całe szczęście. Bo człeka szlak trafia :P jak to ogląda. Szczególnie Rain Man... :D

Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2017-10-07, 18:33

Wykorzystałaś czas do maksimum , pogoda super, pomimo tych mgieł, ale one przecież nadają górom uroku.Coś pięknego, takie własnie są Pieniny.Kocham je strasznie. :)
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."

laynn

Postautor: laynn » 2017-10-07, 20:10

A nie Gorce :zso

Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2017-10-07, 20:29

K...a skąd Ty bierzesz czas na obróbkę tych wszystkich zdjęć i napisanie tych wszystkich relacji ? Wchodzę na forum i wszystkie najnowsze relacje są Twojego autorstwa :o-o

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2017-10-07, 20:32

Ostatnio właśnie nie posiadam czegoś takiego jak wolny czas. :P To były jedyne dwa dni, kiedy go znalazłam, więc skrobnęłam, co było :P Powielać relacji Pudelka nie będę, chociaż zdjęcia mam wrzucone w neta, a następny wyjazd dopiero za tydzień :P
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.