Z wizytą u Cieszynioków

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2021-08-28, 11:00

laynn pisze:Ja tam chyba wódki nie brałem, rum chyba raz. Ja to piwo kupowałem. I nie to, że teraz się tak tłumaczę. Kasy nie miałem :D więc kupiłem kilka piw i mamie rum.
No ale tego nie wiedziałem.


Niestety przykra prawda, raczej tylko miejscowi wiedzieli :P
Ale u tak piliśmy jak wszyscy którzy nie mieli pojęcia albo i więce !j

laynn

Postautor: laynn » 2021-08-29, 10:46

Ale tak się zastanawiam, my kupowaliśmy w sklepach, nie na straganach.
Ojciec nie pamiętam co kupował i gdzie, bo to było w 90tych latach, ale akurat naszą wycieczkę do Ostrawy i potem powrót i te przeboje na granicy to dobrze pamiętam.
Więc w sklepach też był taki alkohol? Wiesz, u nas to była jedna wycieczka na rok, dwa, znaczy ja już nie pojechałem, z moimi problemami finansowymi, to mi się to nie opłacało, inna sprawa ja w latach 1999-2004, pracowałem w Realu na dz. napoje. Wszystkie przeceny zanim trafiły na półki przechodziły przez pracowników, dopiero po naszych zakupach, towar trafiał na półki.
Ja np sporo win, dobrych kupiłem po 2,3 czy 5 zł. Np sporo niemieckich, z ceną półkową 20-30 złotych. Ze starą banderolą, dostaliśmy od skarbówki pozwolenie na wyprzedaż.
O piwach (np stare dobre Brackie) w ostatnich dniach terminu za 50groszy, czy 1zł to nie mówię :D , więc nasza wycieczka do Czech była po nie tan najtańszy alkohol.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2021-08-29, 11:29

Nie wiem od kiedy dokładnie zaczęły się takie hardcory, ale później nawet w sklepach, tych przygranicznych na pewno było to samo.
Nawet w knajpach przygranicznych robi wałki i lali tanią czeską berbeluche, ale to najczęściej robili barmani na własną rękę
Ostatnio zmieniony 2021-08-29, 11:30 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mirek
Posty: 3818
Rejestracja: 2013-07-10, 09:43
Lokalizacja: wodzisław śląski

Postautor: Mirek » 2022-05-08, 12:01

Adrian pisze:Nie wiem od kiedy dokładnie zaczęły się takie hardcory, ale później nawet w sklepach, tych przygranicznych na pewno było to samo.
Nawet w knajpach przygranicznych robi wałki i lali tanią czeską berbeluche, ale to najczęściej robili barmani na własną rękę

Adrian a możesz polecić jaką fajną knajpkę w Czeskim Cieszynie, w miarę z dobrym żradełkiem i cenami na kieszeń przeciętnego obywatela. :usm
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-08, 21:09

Mirek pisze:
Adrian pisze:Nie wiem od kiedy dokładnie zaczęły się takie hardcory, ale później nawet w sklepach, tych przygranicznych na pewno było to samo.
Nawet w knajpach przygranicznych robi wałki i lali tanią czeską berbeluche, ale to najczęściej robili barmani na własną rękę

Adrian a możesz polecić jaką fajną knajpkę w Czeskim Cieszynie, w miarę z dobrym żradełkiem i cenami na kieszeń przeciętnego obywatela. :usm


Wszyscy chodzą do Brandysa, więc tylko to Ci mogę polecić ... Ceny były normalne, tak mówił kolega :)

Awatar użytkownika
Mirek
Posty: 3818
Rejestracja: 2013-07-10, 09:43
Lokalizacja: wodzisław śląski

Postautor: Mirek » 2022-05-08, 22:25

Dzięki i jeszcze jedno.Lepiej koronami płacić czy w złotkach?
Pożegnania nadszedł czas.

Już nie będzie wspólnie nas.

Ty osobno, ja osobno

Tak ma być lepiej, podobno.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-09, 05:34

Mirek pisze:Dzięki i jeszcze jedno.Lepiej koronami płacić czy w złotkach?


Jak płacisz kartą, to przelicznik idzie z NBP, raczej wychodzi na to samo.