Spacery Jurajskie. I nie tylko. Te w pobliżu domu...

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5933
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-05-09, 21:45


laynn

Postautor: laynn » 2022-05-09, 22:07

Aż sobie przeczytałem, te łąki...mrrrr. Cudne!

laynn

Ruskie Góry...

Postautor: laynn » 2022-05-24, 09:17

Od razu zastrzegam, to relacja o tym, że uwielbiam lasy, że będzie sporo zdjęć i niekoniecznie będą to zdjęcia widokowe... Tytuł wskazuje na góry, ale nie mające one nic wspólnego z obecną sytuacją za naszą wschodnią granicą. A w sumie, początek zaczyna się górsko!
Obrazek

Ruskie Góry to rezerwat przyrody, utworzony w 2000ym roku na Ruskiej Górze, która leży w paśmie Niegowonicko-Smoleńskim. Nie jest to oddzielna jednostka geograficzna, tylko jest to część Wyżyny Ryczowskiej i nazywa się tak rejon wzgórz między Niegowonicami i Smoleniem.
Jadąc jesienią pod Zamek w Smoleniu , wspinamy się na wzgórze, na którym leży wieś Kwaśniów Górny i zjeżdżając następnie w dół urzeka nas widok na pięknie pokolorowane wzgórze; nawet się wtedy śmialiśmy, że zamiast jechać kilka godzin w Bieszczady, trzeba było przyjechać na Jurę. Po powrocie do domu, siedzę nad mapą i wiem, że warto tu będzie przyjechać. Jesienią się już nie udaje, wiosną docieramy tylko na Górę Straszykową, więc mając wolne w tygodniu postanawiam podjechać od wschodu. Mijam kościół w Kwaśniowie Górnym i zjeżdżając w dół szukam miejsca do zatrzymania się i zrobienia zdjęcia (wyżej).
Następnie podjeżdżam jeszcze nieco dalej i parkuję obok Kapliczki na Borach, pochodzącej z 1863 lub 1864 roku. W czasie II WŚ kapliczka była punktem zbornym partyzantów z odziału "Hardego". W latach 1999-2000 dobudowano obok ołtarz i wzniesiono obelisk.
Obrazek

Próbuje zrobić zdjęcie i nagle...okazuje się, że nie działa mi AF w moim podstawowym obiektywie...noż k...a tego i...wściekły jestem. Zły. No ładnie się zaczyna dzień. No to czas się przeprosić z szerokokątnym obiektywem, który po pierwszym zachwycie jest używany sporadycznie. Mam też stałkę, 35tkę więc postanawiam, że jakoś dam radę...
Według legend, niedaleko kapliczki zakopano skarby ukryte przez powstańców styczniowych. W latach 30tych ubiegłego stulecia podobno odkopano studnie, odkrywając kości ludzkie i zwierzęce, oraz siodła dla koni, ustne przekazy mówiły o zabiciu przez Kozaków kilku powstańców.
Tyle historii, ruszam ku mojemu celowi, Ruskiej Górze. Wtem z lasu wychodzi jakaś pani i w sumie nie wiem kto jest bardziej zdziwiony... Droga robi się typowo jurajska, tzn piaszczysta, momentalnie robię się spocony i zdyszany.
Obrazek

Jest jeszcze rześko, niemniej po takim piachu idzie się ciężko, do tego trochę trzeba tu podejść. Póki co robi się górsko, szybko zapomniałem widoku, jaki kilka minut temu ze wsi fotografowałem.
Obrazek

Dochodzę do ścieżki, która odbija w prawo, w kierunku na Wąwóz Ruska. No a skąd ta nazwa? Są dwie legendy, pierwsza mówi o chroniących się tu po klęsce pod Pilicą ruskich wojskach, druga zaś tłumaczy to walkami w tym rejonie Legionów Polskich z wojskami rosyjskimi na początku I WŚ.
Wąwóz zaczyna się zwężać, by w końcu znów się rozszerzyć, przy dwóch skałkach:
Obrazek

Obrazek

Obok ławeczek robię przerwę. Popijając herbatę zjadam drugie śniadanie. Po posileniu się, ruszam odnaleźć Jaskinie w Straszykowej Górze. Zachodzę podpartą skałkę i widzę u góry sporą dziurę. Wdrapuje się i gdy widzę, że to jest ta jaskinia wchodzę do niej.
Obrazek

Obrazek

Oczywiście nie zabrałem czołówki, więc o tym, że jaskinia się jeszcze sporo dalej ciągnie, dowiaduje się w domu...zresztą pewnie mając latarkę, ale nie wiedząc o korytarzu, pewnie bym dalej nie właził. Trudno, trzeba będzie wrócić. Tymczasem przełażę przez okno, następnie obchodzę skałę od góry, natrafiając na kolejny otwór jaskini.
Obrazek

Obrazek

Ten otwór, oraz widok w dół, gdzie dno wąwozu wydawało się bardzo odległe, skojarzył mi się z horrorem "Zejście". Panujący tu półmrok tylko mojej wyobraźni dodawał kolejnych scen...
Obrazek

Na szczęście, ścieżkę biegnącą dnem wąwozu, osiągnąłem dużo szybciej, niż myślałem, albo bardzo szybko, ślizgając się na osypującej się ziemi i leżących liściach zjechałem, albo po prostu nie było to tak wysoko :D . Gdy dochodziłem do leśnej drogi, niedaleko miejsca, gdzie pod koniec marca zaczynaliśmy się wspinać na skałki, wrażenie minęło ;), ja minąłem ukwiecone drzewo i ruszyłem ku Straszykowej Górze.
Obrazek

Obrazek

"Fircyk" z lewej, na wprost "Skrzynia"
Po dojściu do małej polanki pod skałkami, od razu wlazłem na najłatwiejszą do zdobycia, na skałkę "Fircyk", choć, po drugiej stronie pionowa ściana opadała w dół na kilka metrów. Tu siedząc, odzyskałem zasięg, więc się wczytałem, co też się mogło stać z obiektywem. Oczywiście kolejny raz go próbowałem uruchomić, mając nadzieję, że to chwilowy kaprys (w chwili czytania, szkło pojechało do serwisu). Tu też podpiąłem takie maleństwo, którym porobiłem zdjęcia różnym kwiotkom (w razie pomyłki przy rozpoznaniu, poproszę o korektę):
Obrazek
Dąbrówka rozłogowa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak już strawiłem niedobre wieści, wygrzałem się w słońcu, spojrzałem wokół. Na najbliższe cele i te ciut dalej:
Obrazek
Felin, na który za chwilę wejdę, oraz widoczny betonowy słup na Stryszakowej Górze.
Dopiero w domu przypomniałem sobie, że pod tym betonowym słupem już byłem...wcześniej obszedłem skałę "Skrzynię", by pod słupem zjeść zapasy, a potem poobserwować co widać wokół:
Obrazek

Obrazek
Fircyk i Skrzynia za drzewami, w tle Ruska Góra, porośnięta buczyną sudecką.

Obrazek
Wielki Grochowiec, na nim byliśmy z żoną parę lat temu.

Obrazek
Jakieś resztki rzepaku z aleją drzew.
Siedzę i myślę, czy mi się chce dalej iść. Jakoś strącam z siebie zniechęcenie i przechodzę koło kolejnych skał, a następnie wchodzę w las i próbuje się skierować ku Ruskiej Górze, z jaskinią w Zamczysku. Mijam w środku lasu kapliczkę...
Obrazek
Dziwna...
Dochodzę do skały, w której powinna być jaskinia, obchodzę ją wokół, lecz nie znajdując dziury, wobec totalnych chaszczy wokół, wracam na ścieżkę i nią docieram do skraju rezerwatu, a tu...spotykam tabliczkę, z informacją, o strefie ochronie ścisłej i zakazie wejścia...masz Ci los. A ja sobie palcem wyznaczyłem zdobycie skał i odszukanie jaskiń...nie dziwię się jednak, zakazowi bo jest tu pięknie! Trzeba takie miejsca chronić.
Obrazek

Rezerwat został utworzony, celem ochrony płatów żyznej buczyny sudeckiej i jaworzyny górskiej (doczytałem o tym po powrocie do domu). Te wysokie, wysmukłe, wielkie buki robią wrażenie. Do tego jest tu soczyście zielono, co w połączeniu z widocznymi w oddali skałami, znów uruchamia moją wyobraźnie i przed oczami widzę dżunglę z wysp, na których kręcono Park Jurajski!
Obrazek

Na mapie widzę, że brzegiem rezerwatu biegnie ścieżka, postanawiam nią wracać, mogąc z daleka obserwować polską dżunglę:
Obrazek

Obrazek

Po krótkim czasie docieram do drogi, powoli kończąc dzisiejszy, krótki, około ośmiokilometrowy spacer.
Obrazek

Obrazek

Auto stoi pokryte żółtymi pyłkami pylących drzew iglastych. A ja wracam do domu.
Na koniec obserwuje jeszcze latające śmigła i postanawiam podjechać, na mijamy punkt, ale drogę zastępują młodzi kowboje, a jeden z nich zatrzymuje mnie i na telefonie pokazuje mi tłumacza, w którym jest prośba o nie robienie zdjęć, więc zawracam i tylko jadąc obserwuje skoki. Koniec.

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-05-24, 09:46

laynn pisze:spotykam tabliczkę, z informacją, o strefie ochronie ścisłej i zakazie wejścia... trzeba takie miejsca chronić... brzegiem rezerwatu biegnie ścieżka, postanawiam nią wracać, mogąc z daleka obserwować polską dżunglę

Piękna postawa! :)

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-24, 09:53

Uczę się od najlepszych z tego forum ;)

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2022-05-24, 10:43

Bardzo ładne zdjęcia, szczególnie kwiatków :)
Na pierwszym zdjęciu jest rzeczywiście dąbrówka, na ostatnim bodziszek cuchnący. Ponoć dobry na komary :)
W maju zdarzyło mi się dwa razy przejeżdżać przez Jurę i to były piękne przejazdy, soczyste i zielone. W tę porę roku chętnie bym się tam udała, ale weekendów nie starcza na wszystko.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-05-24, 10:59

Rewelacja !

Piękno kwiatów i drzew.

Skalne bydlaki.

Wąwozy.

Poszanowanie prawa.

Trochę przestrzennych widoków.

P.s. Jakbyście nie znali to mamy w Żywcu miniaturkę powyższego - Rezerwat Grapa. W miarę blisko jednego z zejść z Grojca. Potem można przejść przez widokowe polany, dawne pola uprawne Habsburgów. polecam.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-24, 13:20

Bardzo ładne zdjęcia.

Zróżnicowana wycieczka, po troszkę wszystkiego ... :)

A My mamy wyjazd w czwartek w tamte rejony, ale służbowo :lol

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5933
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-05-24, 16:38

Sprocket73 nie napisał, że zdjęcia są ciemne i dobrze, bo nasycone kolory w lesie wyglądają na nich bardzo fajnie, bardzo nastrojowo.

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-24, 17:42

Wiolcia pisze:Na pierwszym zdjęciu

Dziękuje, a ten żółty? O dziwo nic nie mogę odnaleźć na jego temat.

Wiolcia pisze:weekendów nie starcza na wszystko

Wiolu plany były zupełnie inne, a że rzeczywistość wyszła jaka wyszła...nie będę płakać. No i ja tu pojechałem po odwiezieniu córy do szkoły.
Dobromił pisze:Rewelacja !

Miło mi bardzo! Hmm coraz bardziej mnie ten Grojec ciekawić zaczyna :)
Adrian pisze:Bardzo ładne zdjęcia.

Również miło!

Co będziecie ćwiczyć?
Sebastian pisze:nasycone kolory w lesie wyglądają na nich bardzo fajnie, bardzo nastrojowo.

Ale szczerze, to nic nie podkręcałem, tzn nie suwałem za bardzo suwakiem. Jak już to zbliżenie i perspektywa.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5933
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-05-24, 18:06

laynn pisze:Ale szczerze, to nic nie podkręcałem, tzn nie suwałem za bardzo suwakiem. Jak już to zbliżenie i perspektywa.

Pentax :ok

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-24, 18:54

Raczej zastane światło ;)

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2022-05-24, 20:46

Ten żółty to może pszoniak, a różowy krzyżownica. Ale pewności nie mam. Tę krzyżownicę, o ile to ona, też często spotykałam w ostatni weekend. To taka niepozorna roślinka, ginąca w trawie?
Może Piotrek się wypowie.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-05-24, 21:36

Jak zobaczyłem to pierwsze zdjęcie z drogą (na FB?) to czułem po kościach, że kojarzę ujęcie.
I po relacji już wiem!. Dużo wódki w tamtych strona, w Smoleniu wypiłem :D

Ogólnie to ładne okolice i ładnie też je pokazałeś.

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-24, 21:49

Żałuję, że jesienią nie zatrzymałem się, że nie mam z wtedy zdjęcia :)

Rozumiem szkolenia? No bo skoro wódka... ;)

Piotrek spojrzysz na kwiatki?
Ostatnio zmieniony 2022-05-24, 21:49 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.