Straszny dom, czyli nowa seria o pewnym mieście...

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2020-03-17, 22:08

laynn pisze:
Wiolcia pisze:Ale wiesz, po obejrzeniu muszę Ci powiedzieć, że cieszę się, że mieszkam na wsi.

Gdy wracam z naszej bazy, dochodzę kilka dni do siebie. Ale z drugiej strony... do pracy mam 12-15 minut piechotą. Sklepów w około kilka jest, niestety ale małe, lokalnych kupców tylko kilka, a chodzę do dwóch-trzech (ceny, albo kijowy wybór). Do przedszkola mamy 5minut piechotą, do szkoły córa będzie miała podobnie.
O ile na bazie, na końcu praktycznie wioski i Polski, gdy mam wolne mieszka mi się dobrze, to jako przez ostatnie kilka lat nauczony, że mam wszędzie blisko, rozwydrzony nawet mogę napisać i nie wiem jak by mi się mieszkało, gdybym musiał dojeżdżać kilkanaście, a raczej kilkadziesiąt kilometrów. Już po szkole to przechodziłem, dojazd autobusem do miasta, do pracy godzinę (autobusem), który w tygodniu jeździł co godzinę, dwie, a weekendy co dwie.

Na pewno są plusy mieszkania na wsi. I bardzo bym chciał...ale może jak młoda podrośnie ;)

Mieszkając w mieście, miałam 15 minut do pracy piechotą. Mieszkając na wsi, mam 5 minut :). Ale rozumiem, że to ewenement (i często bardzo upierdliwy). Przy czym bardzo sobie chwalę brak dojazdów, więc rozumiem, że to duży plus miast. I komunikacja miejska. Aby od nas dostać się gdzieś dalej, najlepiej mieć własny samochód.

laynn

Postautor: laynn » 2020-03-17, 22:13

Wiolcia pisze:Mieszkając w mieście, miałam 15 minut do pracy piechotą. Mieszkając na wsi, mam 5 minut

Rewelacja. Jak tak będę miał, to od razu zmieniam miejsce zamieszkania :)
Wiolcia pisze:chwalę brak dojazdów, więc rozumiem, że to duży plus miast. I komunikacja miejska. Aby od nas dostać się gdzieś dalej, najlepiej mieć własny samochód.

W teorii. Aglomeracja śląsko-zagłębiowska ma fatalną komunikację. Ale na to, to inny temat trzeba by założyć. (miałem okazję pojeździć w Krakowie. Przepaść, na niekorzyść naszej...).

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-03-18, 14:43

Obrazek

Najpierw przejrzalam zdjecia a dopiero potem zaczelam czytac... I juz juz mialam pytac "Laynn, gdzie to jest???????" :lol :lol :lol :lol :lol
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-03-18, 14:48

Ładne to twoje osiedle, takie zielone... To chyba juz rzadkosc w obecnej Polsce. Nie doklejales drzew w fotoszopie? ;)
U nas jeszcze pare lat temu tez tak bylo, ale dwie trzy akcje z podcinaniem drzew (a potem wycinką tych co uschły) przetrzebiły to totalnie... :(
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

laynn

Postautor: laynn » 2020-03-18, 21:53

buba pisze:juz juz mialam pytac

:)
buba pisze:Ładne to twoje osiedle, takie zielone...

Ja się wychowałem na osiedlu małych bloków, połowę podstawówki i pierwsze lata pracy w domu w mieście, średnią szkołę w starej kamienicy w zapomnianej części małego osiedla, więc duże blokowiska kojarzyły mi się z trawnikami i chodnikami między blokami. Takie dla mnie były osiedla w DG, takie są w centrum wielu miast, Tysiąclecia w Częstochowie i inne. Więc Środula od razu mi się spodobała. Jak na mieszkanie w bloku jest ok.
buba pisze: Nie doklejales drzew w fotoszopie? ;)

Nie mam takich umiejętności ;)

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-03-18, 22:26

laynn pisze:Ja się wychowałem na osiedlu małych bloków, połowę podstawówki i pierwsze lata pracy w domu w mieście, średnią szkołę w starej kamienicy w zapomnianej części małego osiedla, więc duże blokowiska kojarzyły mi się z trawnikami i chodnikami między blokami. Takie dla mnie były osiedla w DG, takie są w centrum wielu miast, Tysiąclecia w Częstochowie i inne. Więc Środula od razu mi się spodobała. Jak na mieszkanie w bloku jest ok.


Ja sie wychowalam na duzym blokowisku - ale takim bardzo zielonym i to jeszcze pod lasem. Jak bylam w podstawowce to sasiad nasadzil kupe drzew miedzy blokami - tak z wlasnej woli, za wlasna kase, w swoim wolnym czasie. Taka mial korbe a nikt mu nie przeszkadzal. Wiec bloki tonace w zieleni byly dla mnie norma. Jak mi przyszlo mieszkac w Olawie to tez wybralismy taki zielony zakatek. Ale potem sie cos zesralo ludziom w glowach i juz ani w Miechowicach ani w Olawie zielono nie jest. Bo wystarczy ze jeden mieszkaniec zglosi do spoldzielni, ze mu drzewo zacienia, sypie liscie na auto albo ze jakas stara babe podglada zza drzewa zboczeniec - to nie pytaja innych lokatorow tylko ekipa przyjezdza i wycina... Widac na Sroduli jest mniej przyjebow. Wiec ci sie udalo!

A Baraki ciekawe! Takie zupelnie nie jak ze Ślaska! Ciekawe jaka historie ma ta dzielnica - no i ta nazwa intrygujaca!
Ostatnio zmieniony 2020-03-18, 22:27 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

laynn

Postautor: laynn » 2020-03-18, 22:44

buba pisze:Widac na Sroduli jest mniej przyjebow. Wiec ci sie udalo!

Jak kiedyś pisałem, w relacji też zresztą, obok posadzono ileś tam drzew.
Ale obok wcześniej była taka przestrzeń między blokami, to zbudowali market, więc równowaga jest zachowana.
O tu po prawej strony ulicy:
Obrazek

Wcześniej było miło. Dobrze, że z tyłu jest taka dolinka i tam kilka drzew rośnie i to zostawili...

Co do Baraków, to fajny wątek jest tu:
http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=258&t=12974

i w koloni Zuzanny są też takie małe podwórka, dom na domu.
Ostatnio zmieniony 2020-03-18, 22:48 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.

laynn

Postautor: laynn » 2020-03-18, 22:59

A tu super zdjęcie z drona:
Obrazek
ze strony https://www.straznicyczasu.pl/viewtopic ... 148&t=2329

W górnym prawym rogu widać moje osiedle, a pod nimi miejsce, w którym zeszliśmy w stronę Baraków. Również ten wątek dotyczący tego miejsca polecam jeszcze raz:
https://www.straznicyczasu.pl/viewtopic ... 148&t=2329

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-03-19, 00:34

Ale jaja! Klikam w linki - a tam sami znajomi ;) Albo nawet moj komentarz sprzed wielu wielu lat... Musze dokladnie poczytac to wszystko jeszcze raz ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-03-20, 16:53

A te knajpy z sikaczami to jeszcze działają czy też już pozamykali?
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

laynn

Postautor: laynn » 2020-03-20, 17:15

O ile kojarzę, to pozamykane. Została jedna, taka z czeskimi piwami, a reszta chyba zamknęli.

laynn

Widok z okna.

Postautor: laynn » 2020-04-13, 17:10

Z racji zamknięcia nas w domach oraz innych problemów, ostatnio utraciłem ochotę do zdjęć. No cóż, do tego głównie przyczyniła się też praca, z racji obecnej sytuacji pracuję tylko popołudniu, wracając do domu wieczorem.
W święta pogoda dobijała, na szczęście żonie udało się wyrwać ostatni wolny termin na balkon, więc zrobiliśmy sobie mały wypad. Dość extremalne przeżycie. Najpierw pół dnia sprawdzałem, czy nie kręci się gdzieś policja.
Obrazek

Przy okazji, widać pobudkę wiosny:
Obrazek

Ok. Czysto, więc szybko ruszamy korzystać z wolności:
Obrazek

Obrazek

Mówiłem Wam, że mam dość fajny widok z okien?
Obrazek

Widok bliższy już niedługo będzie zielony, dalszy póki liście się na kasztanowcu nie pojawią, też ciekawy:
Obrazek

Obrazek

Zjadamy kolację, robi się już całkowicie ciemno, pachnie poziomkami (to ze świeczek), czas powoli kończyć "wyjazd":
Obrazek

Relacja ma formę żartobliwą.
;)

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2020-04-13, 18:29

Widzę, niestety, rażące lekceważenie w trakcie tego wyjazdu. Strój tnieodpowiedni jak na taki ekstremalny wyjazd i brak odpowiedniego sprzętu na te drabinki i ferraty przed Wami!

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-04-13, 18:58

Czy były jakieś groźne, dzikie zwierzęta jak np. teściowa?

laynn

Postautor: laynn » 2020-04-13, 19:34

Ferraty odpuściliśmy. No dobra, córa trochę pożywcowała.

Żadnych zwierząt. Zwróć uwagę, że dzika zwierzyna dopiero wejdzie do miast...

;)