Góry Bez Granic

Pawłowice - pałac

Wczoraj odwiedziłem po wielu latach bliskie mi miejsce, położone od domu ok. 100 km. Tutejszą zabudowę z goła odmienną od dzisiejszej pamiętam z jeszcze z lat 80-tych, gdzie od wojny miało w posiadaniu całe przejęte dobra od byłych właścicieli Państwowe Gospodarstwo Rolne. Na skraju łąk w otoczeniu pięknych i starych drzew na małym wzniesieniu znajdował się pałac, często zwany również zamkiem. Budowla trochę zaniedbana nie świadczyła o tym, że jest to okazała rezydencja byłych właścicieli tej ziemi. Ale to już przeszłość. Obecna budowla i jej otoczenie prezentuje się imponująco.

Kilka fotek:





















Jeśli ma ktoś ochotę na więcej, to zapraszam tutaj: http://szlakiibezdroza.blogspot.com/201 ... -paac.html

kris_61 pisze:Budowla trochę zaniedbana nie świadczyła o tym, że jest to okazała rezydencja byłych właścicieli tej ziemi. Ale to już przeszłość. Obecna budowla i jej otoczenie prezentuje się imponująco.

Jestem ciekawa jak pałac wyglądał przed odnowieniem.

Szary, bury i ponury. Wnętrza dostosowane na potrzeby szkoły i internatu. Po za tym odrapany i zarośnięty krzakami. Obok był obskórny bar-mordownia dla tubylcow i pracowników PGR-u.

O proszę To tak jak nasz Pałac Goetzów Też kiedyś była w nim szkoła. Później strasznie niszczał, a miasto nie miało pieniędzy na odbudowę, więc sprzedało za symboliczną złotówkę, dając warunek, że musi być odremontowany.

nes_ska pisze:O proszę To tak jak nasz Pałac Goetzów Też kiedyś była w nim szkoła. Później strasznie niszczał, a miasto nie miało pieniędzy na odbudowę, więc sprzedało za symboliczną złotówkę, dając warunek, że musi być odremontowany.

Czyli też się udało uratować go przed ruiną?