Postautor: buba » 2016-01-19, 13:23
Odpowiedzi w tych artykulach za bardzo nie widze.. Moze przez to ze w miastach znika normalna bujna zielen, parki sie przetrzebia, zywoploty i trawniki opętanczo strzyze, ruiny wyburza, owady masowo truje? A i ludzie chyba bardzo pedza ptaki ze swoich obejsc bo "ptaki brudza" a wiadomo ze teraz modne sa obejscia w stylu laboratorium. Moze przez to ptaki nie maja co zrec i gdzie sie lęgnac? od paru lat zauwazylam ze w Polsce zmniejszyla sie liczba owadow- lato, cieple popoludnie i cisza... nic nie brzeczy.. (u nas w Olawie 3 razy w roku opylaja wały nad Odra jakas chemia przeciw owadom...) A wystarczy pojechac na Ukraine i tam od razu kupa os, pszczol, komarow, żukow, chrabaszczy..
Ostatnio zmieniony 2016-01-19, 13:25 przez
buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..