Śladem starorzeczy (Odry i innych okolicznych rzek)

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Śladem starorzeczy (Odry i innych okolicznych rzek)

Postautor: buba » 2020-04-23, 14:50

Wiele razy się zastanawiałam, czemu tak kocham starorzecza? Być może dlatego, że zazwyczaj są bardziej dzikie i zapomniane niż rzeki w swoich głównych korytach. Może dlatego, że raczej nikt nie myśli ich pogłębiać, regulować, porządkować ich brzegi, sypać wały.. Z drugiej strony są też dla większości ludzi mniej atrakcyjne od jezior - mniejsze, o dziwnych, wydłużonych kształtach i dużym zamuleniu. Doceniają je jedynie czasem wędkarze. No i bobry, co wpływa na zasypanie toni wodnej dużą ilością powalonych drzew.

I jak to mówią - cudze chwalicie… Szukając szczęścia w różnych krainach, nie wiedziałam (przez kilkanaście lat mieszkania w Oławie), jakie cuda czają się zasięgu kilkunastu kilometrów od domu… Czasem to co na wyciągnięcie ręki - jest znaleźć najtrudniej.

Pierwszym odwiedzonym przez nas podługowatym bajorem jest jezioro Panieńskie zwane też Stara Odra. Ma kształt litery S - wije się jak przystało na dawną rzekę. Położone jest niedaleko wsi Kotowice, między Oławą a Wrocławiem. Znajduje się między głównym biegiem Odry a drugim starorzeczem - jeziorem Dziewiczym, o którym będzie w kolejnej relacji.

Obrazek

Nazwa jeziora pochodzi ponoć od trzech dziewcząt, które ojciec najpierw więził w domu, a potem pozabijał. W miejscu ich domu powstało jezioro. Duchy dziewcząt straszą teraz nad brzegami i wciągają nieostrożnych na niebezpieczne głębiny ;) Ale mawiają, że tylko nocami - więc się nie boimy! ;)

Wycieczkę zaczynamy pod wiaduktem linii kolejowej z Kotowic do Jelcza. To nie ostatni akcent kolejowy na naszej dzisiejszej trasie.

Obrazek

Mijamy dwa bajorka - takowe w wersji supermini.

Obrazek

Obrazek

Lasy już nieco pokolorowane jesienną barwą, ale zieleń jeszcze dominuje.

Obrazek

W końcu spośród zarośli wyłania się oczekiwany przez nas obiekt - most kolejowy.

Obrazek

Przed nim oczywiście bunkierek strażniczy.

Obrazek

Most przecina nasze starorzecze, a my wraz z nim. Bo kontynuować wycieczkę chcemy po drugiej stronie.

Obrazek

Detale o barwie rdzy dodają uroku temu miejscu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Acz kolejny most, ten nad Odrą, jest chyba jeszcze bardziej urokliwy. Zdjęcia stamtąd w tej relacji: TUTAJ

Wiadukt spod spodu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inwazja biedronek! Są takie zwykłe, ale i żółte w czarne kropki, i czarne w czerwone…

Obrazek

Klimaty nabrzeżnej fauny i flory.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie odchodzimy daleko i znajdujemy cypelek.

Obrazek

Jest on na tyle miły, ciepły i słoneczny, że odbieramy to jako znak! Tu trzeba rozpalić ognisko!

Obrazek

Obrazek

Robimy też zakłady czy kabak sobie dzisiaj wybije zęby czy jeszcze nie. Bo zapewne na zdjęciu tego nie widać, ale ta belka się turlała i leży na górce. Przegrałam zakład. Na szczęście ;)

Obrazek

Odpowiednio wyogniskowani i uwędzeni w dymie, suniemy w dalszą drogę jeziornymi brzegami.

Obrazek

Obrazek

Mijamy ukośne drzewa…

Obrazek

Obrazek

I te połamane…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gęste zarośla…

Obrazek

Obrazek

I przestronne, świetliste trakty.

Obrazek

Wijące się pnącza…

Obrazek

kolorowe owocki...

Obrazek

I ciche, ukryte bagienka…

Obrazek

Obrazek

Wyłazimy na oświetlone popołudniowym światłem brzegi, gdzie w pełni można się rozkoszować barwami jesieni.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Sporo drzew zjadła tu jemioła…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Omszałe skarpy. Jedna tworzy wręcz fotel! Czy przyroda sama takie miejsce spreparowała? czy jednak ktoś jej kiedyś pomógł?

Obrazek

Obrazek

Wędrówkę kończymy tam gdzie zaczęliśmy - pod malutkim wiadukcikiem.

Obrazek


cdn
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2020-04-23, 15:22

Fotel najlepszy! Chcę mieć cały komplet w tych kojących kolorach!

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-24, 12:48

Wiolcia pisze:Fotel najlepszy! Chcę mieć cały komplet w tych kojących kolorach!


Tez bym chciala taki caly "komplet wypoczynkowy"! Ale pewnie by sie w domu nie uchowal. Kiedys przynioslam do domu omszala belke. I wszystko uschlo, mimo podlewania...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-24, 18:29

Kolejnym starorzeczem, nad którym przychodzi nam wędrować, jest Jezioro Dziewicze. Tu również wyruszamy spod PKP w Kotowicach.

Obrazek

Jest to chyba najtłumniej odwiedzane starorzecze, miejscami mamy wrażenie, że jesteśmy w miejskim parku. A może po prostu termin dobraliśmy niezbyt szczęśliwie? Bo raz, że niedziela, a dwa, że ciepły październikowy dzionek, w czasie największego wysypu kolorowych liści? Ten weekend, co to jadąc w Bieszczady, stoi się w korku już od Sanoka, a pod połoninami auta stoją w rowach na przestrzeni 10 km, bo parkingi zatykają się już o 7 rano ;) No więc tu nie było tak bardzo źle - po prostu nie było całkiem pusto, a do tego przywykliśmy na większości naszych wycieczek.

Na początek las - i krajobraz z belą drewna.

Obrazek

Obrazek

Dobrze dobrane maskowanie to podstawa. Tu przypadkowo i dla zabawy, ale pół roku później taki ciuch będzie decydował o bezpieczeństwie w czasie wycieczki krzakami :P Ale tu jeszcze o tym nie wiemy, jakich durnych czasów dożyjemy...

Obrazek

Obrazek

Kabak coraz tłustszy. Coraz trudniej jest robić ziuuuuuuuu!

Obrazek

Małe leśne bajorka. Całkowicie zarosłe rzęsą.

Obrazek

Obrazek

Kolorki otaczają nas wszędzie wokół.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pogoda sprzyja wypoczynkowi w hamaku. Mijamy ich po drodze chyba z 10 sztuk. Wystaje z nich od jednej do 6 nóg.

Obrazek

Obrazek

Zabawa w “znajdź dziuple” ;)

Obrazek

Obrazek

Brzegami starorzecza wiją się zanikające ścieżynki.

Obrazek

Obrazek

Wokół sporo powalonych drzew..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I takich, co powalą się przy najbliższej wichurze.

Obrazek

W krainie trzcin i szuwarów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety poszukiwania pewnego miejsca się nie udały - nie znaleźliśmy... A to dlatego, że tego obiektu już od kilku dobrych lat nie ma... W 2015 roku zrównano go z ziemią. Ruiny ośrodka Rybakówka, kilka opuszczonych budynków, dawna knajpa, wiata... Marzyło się nam ognisko w tym miejscu... Ale niestety dupa... Spóźniliśmy się - i to sporo! :( Tak wyglądało to miejsce np. w 2012 roku - LINK: https://polska-org.pl/6022753,Kotowice, ... dawny.html

Na ognisko i minibiwaczek idziemy więc nad jezioro Panieńskie. Milej, spokojniej i nikt w garnki nie zagląda.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kabaczę jest dziś niesamowicie radosne! Bo podarowałam jej jeden z moich starych aparatów! Nie wypuszcza go z łapek! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-26, 22:47

Kolejne odwiedzone przez nas miejsce to takie nie do końca zwykłe starorzecze. To odnoga Odry, ponoć jej dawne koryto, tworzące teraz jezioro. Długi czas teren był wykorzystywany jako wyrobisko żwiru i gliny, czemu zawdzięcza nietypowy kształt. Bo wygląda jak zwinięty ślimak, z dziwnymi półwyspami. Aby dojść na ten najdalszy koniuszek trzeba iść nieco w kółko! :) I jeszcze miejsce to nazywa się dosyć ciekawie - Bajkał!

Drogi okrążające jezioro są błotniste i kałużaste. Mimo bezchmurnego nieba i przyświecającego słoneczka jest upiornie zimno. Ot, uroki listopadowych poranków. Maszerując jedną z tych dróg, obiecuję sobie, że na kolejną tego typu wycieczkę nie ruszam się bez nalewki!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fragment nabrzeża pokrywają omszałe betonowe płyty. Ciekawe co tu kiedyś było?

Obrazek

Obrazek

Stąd wygląda jak wyspa! Ale to właśnie ten ślimakowato zwinięty półwysep, na który zmierzamy.

Obrazek

Obrazek

Dosyć solidnych rozmiarów mają tu te koleiny. A ja naiwna początkowo chciałam tu jechać busiem! ;)

Obrazek

Obrazek

Ostatnie barwy jesieni…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sporo grzybów dziś mijamy. Głównie takowych nadrzewnych.

Obrazek

W tym miejscu listki zdają się wisieć w powietrzu. A niektóre nawet chwilowo robią to naprawdę, bo wiatr je porywa i zanim opadną - wirują, latają a niektóre właśnie na chwile zawisają bez ruchu. Przedziwne zjawisko! Można się gapić z otwartą japą. Tylko tu takie coś widziałam! Wiatr urywa liść, chwilę nim podrzuca, a potem nastaje cisza a liść zastyga w bezruchu.. Mija 10 sekund, może 15 i dopiero liść spada, albo znów pojawia się wiatr i odwiewa go gdzieś poza zasięg naszego wzroku.

Obrazek

Obrazek

Droga wiedzie przez krzaki tworzące tunel! To chyba tarnina? Przynajmniej trochę przypomina krzewy znane z naszych oławskich wałów. Obiecujemy sobie kiedyś wrócić tu wiosną - może toto będzie kwitło?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po dywanach z liści się fajnie skacze! :)

Obrazek

Obrazek

Śladem powalonych drzew…

Obrazek

Obrazek

A tu juz prawie na końcu cypelka. Znajdujemy sobie przyjemną, słoneczną polankę i wędzimy się w dymie! :) Najlepszym przyjacielem człowieka herbatka z sokiem z bzu i roztopiony ser na chrupiącej (i lekko nadwęglonej) bułce! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ekipa w komplecie szczerzy się do zdjęcia! :) Miło spędzony, udany dzień - to i gęby się cieszą!

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-29, 19:08

Czarna Łacha to kolejne na naszej trasie starorzecze - położone koło Siechnic. Wybraliśmy się tam w pewien zimowy dzionek. Mijamy tereny przemysłowe...

Obrazek

Obrazek

...i bocznymi, krętymi drogami suniemy nad nasze bajorko…

Obrazek

Tu kiedyś była wiata, teraz ostały się tylko resztki kominka i miejsce ogniskowe.

Obrazek

Obrazek

A tam - widać jakąś inną wiatkę. Początkowo wydaje się nam, że to wyspa, ale jednak chyba półwysep i budowanie tratwy nie jest tym razem konieczne ;)

Obrazek

Obrazek

Krajobraz spowija jakby lekka mgiełka, dodająca wszystkiemu wokół uroku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo malownicza, pogięta kładka! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzięki niej przepełzamy na przeciwległy brzeg starorzecza. Liczymy, że na powrót też jakiś przełaz się znajdzie. Ale z tym będzie już nieco trudniej. Tzn. przełazy są, a jakże, tylko my zbyt ciamajdowaci jesteśmy - i kończy się prawie kąpielą... ;)

Wodospadzik.

Obrazek

Płowe klimaty... Gdyby nie częściowo zalodzona powierzchnia wody - ciężko by uwierzyć, że to luty!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu docieramy do upatrzonej z daleka wiaty i postanawiamy zapodać tu minibiwak z ogniskiem!

Obrazek

Obrazek

Chciałam też przedstawić dwóch naszych nowych przyjaciół, którzy zapewne będą nam towarzyszyć na wielu kolejnych wyjazdach.

Zatem czajnik.

Obrazek

Zawsze mi się taki marzył. Który można walnąć w ogień w jakiejkolwiek konfiguracji i gotować herbatkę. Żeby był stalowy - bo aluminium się gnie i przepala, a emalia odpryskuje jak temperatura jest za wysoka. I żeby miał malowniczo wygięty dziubek. Bo prosty dziubek to nie to samo! Jak się okazało - moje wymagania były stanowczo za wysokie, u nas takowego czajnika kupić się nie da.. Albo to musi być jakaś mega okazja i zbieg okoliczności - na giełdach staroci czasem się ponoć zdarzy jakiś podobny egzemplarz. Dzięki pomocy internetowych znajomych udało się namierzyć odpowiedniego skubańca w Finlandii. I stamtąd do mnie przyjechał :)

Obrazek

Obrazek

Czajniczek można nabyć TUTAJ: https://eratukku.fi/en/ATOM+Vesipannu+2%2C7L?_tu=37543

I od dziś - będzie nam towarzyszył na biwakach! I mam nadzieje, że już niedługo przestanie się obrzydliwie świecić jak psu… nos.. I że nabierze odpowiedniej patyny i usmoli się jak trzeba! Pracujemy nad tym. Dziś jego pierwszy biwak - więc z góry przepraszam za jego nieodpowiedni wygląd ;) Będzie lepiej! :)

Obrazek

Drugi nasz towarzysz to Krecik. Mały, tłusty, pluszowy krecik! Dostał się kabakowi w spadku po kuzynach :) Mam nadzieje, że nie będzie się z nami nudzić! :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tuptamy sobie wokół starorzecza, zaglądając we wszelakie zakamarki leśnych ostępów. Niektóre kawałki toni wodnej zarastają trawą i szuwarami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Główną atrakcją nadbrzeżnych wędrówek są niezwykle urokliwe konary powalone do wody. Nieruchoma tafla odbijająca powykręcane kształty korzeni i gałęzi. A wokół zapach ziemi, lodu i dymu, który od czasu ogniska wciąż, nie wiadomo czemu, wędruje wraz z nami! ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdzieniegdzie wędrujemy groblami...

Obrazek

Obrazek

Lub grobla nagle staje się półwyspem, a dalszą część trasy trzeba przebrodzić w mule czy przeskakać po kępkach trzcin. Nieraz trafia się niewielki dopływik i prowizoryczny chybotliwy mostek.

Obrazek

Jest luty. A pierwsze nieśmiałe oznaki wiosny już zaczęły z ziemi wyłazić! :)

Obrazek

Dziś w otaczającym nas lesie jest wyjątkowy urodzaj na grzyby! Głównie takowe nadrzewne. Ponoć część z nich jest jadalna i całkiem smaczna! Ja niestety w temacie grzybów znam się tylko na maślakach i prawdziwkach. Inne okazy są więc tylko bohaterami zdjęć, a na talerze nie trafiają ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zawalony pomost. Ciekawe czy osiadł sam, czy z kimś na grzbiecie? I czy ktoś miał taką malowniczą przygodę jak my w kwietniu 2009 w lubuskim, kiedy to nurkowaliśmy z głową oraz z telefonem i kluczykami od skodusi w kieszeni, w najmniej oczekiwanym momencie ;)

Obrazek

Po drodze gdzieś napotykamy niewielki wiadukt kolejowy. Busio by sie chyba zmieścił pod spodem, ale tak nieco na wcisk ;)

Obrazek

Obrazek

U góry całkowicie bez barierek! :)

Obrazek

Obrazek

Są oczywiście bunkierki strażnicze.

Obrazek

Na jeden z nich wyłazimy i machamy do przejeżdżającego pociągu!

Obrazek

Obrazek

A maszynista nam odmachał! I zatrąbił!

Obrazek

Kabak to wydarzenie będzie z rozrzewnieniem wspominać jeszcze kilka miesięcy później. Jak to czasem ciężko oszacować co dla czterolatka okaże się “przygodą życia” :)

Jest też kałuża. Zalodzona.

Obrazek

Można tupać, pluskać i łamać lód. Fajna sprawa, ale mam wrażenie, że blednie przy wspomnieniu machającego i trąbiącego maszynisty! ;)

Spore fragmenty starorzecza pokrywa zielony glon, tworzący bardzo malownicze mazaje. Miejscami muszą być jakieś podwodne dopływy (albo ryby grają w berka) bo owe mazaje nie są nieruchome! Kręcą się konkretnie - jak porywane jakimś wirem! Niesamowicie to wygląda!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A po tym konarze chwilę później spróbuję przejść na druga stronę wody..

Obrazek

Próbuję oszacować na ile realne jest przeprowadzenie kabaka. Krótko mówiąc - jedna z gałęzi jest śliska, a ja kończę wisząc na rękach, majtając nogami, z jedną nogą mokrą aż po kolano.

Drugą próbę przekroczenia starorzecza, (które na fragmencie zmienia się w kanał) podejmujemy tutaj.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mnie się udaje, nawet w obie strony ;) Kabaczę jednak nie ma chyba zaufania do tego miejsca (a może ma w oczach co przed chwilą na poprzednim konarze stało się ze mną) i odmawia współpracy. Trudno. Wracamy tą samą drogą ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

laynn

Postautor: laynn » 2020-04-29, 19:47

Czajnik super.
Co do aparatu, moja córa dostała kolejny telefon, już ze sprawnym (tj nie popękanym ekranem), co nie oznacza, że nie jeździ z dwoma, i robi po 15zdjęć jednej rzeczy, oraz jak odkryła, że ma on funkcje kręcenia filmów (tzn w tym nowym obok miejsca, gdzie się naciska i robi zdjęcie, jest przełącznik zdj-wideo) i np sprząta...nagrywając się :lol :lol :lol
No i w tym roku ziuuuut już chyba nie damy radę zrobić.
Ps. Z jednego spaceru jak wróciłem tydzień temu, z kolegą, to zrobiła wszystkim kanapki na kolację. Posmarowała masłem chleb, wyjęła wszystko z lodówki, poukładała ser, wędlinę, dodała oliwki...my z żoną szorowaliśmy szczękami po podłodze. Nie poznaliśmy naszego dziecka :D

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-04-29, 20:28

Tak jak na fejsie, napisze że czajnik i odbicia w wodzie super, stare drzewa w mchu bajka ... :)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-04-29, 21:09

Fascynujące są te wasze spacery po starorzeczach.

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-29, 22:03

laynn pisze:Co do aparatu, moja córa dostała kolejny telefon, już ze sprawnym (tj nie popękanym ekranem),


I nie upuszcza go? Bo kabakowi to ten aparat upada przynajmniej 5 razy na godzine. Mysle ze telefon by nie przetrwal jednej wycieczki. Moze za rok bedzie mniej roztrzepana? Chociaz troche sie obawiam ze to taka natura...

laynn pisze:i robi po 15zdjęć jednej rzeczy,


taaaaaa... np. 20 zdjec swojeg buta albo mojego nosa w wersji makro ;)

laynn pisze:że ma on funkcje kręcenia filmów (tzn w tym nowym obok miejsca, gdzie się naciska i robi zdjęcie, jest przełącznik zdj-wideo) i np sprząta...nagrywając się


To dopiero musi byc radosc! U nas filmy kreci telefonem tylko dziadek z Bytomia i kabak uwielbia sie ogladac w postaci ruchomej.

laynn pisze:Ps. Z jednego spaceru jak wróciłem tydzień temu, z kolegą, to zrobiła wszystkim kanapki na kolację. Posmarowała masłem chleb, wyjęła wszystko z lodówki, poukładała ser, wędlinę, dodała oliwki...my z żoną szorowaliśmy szczękami po podłodze. Nie poznaliśmy naszego dziecka


O kurde! Ale macie sie fajnie! zazdroszcze!

Tak jak na fejsie, napisze że czajnik i odbicia w wodzie super, stare drzewa w mchu bajka ...


Aa! To juz wiem kto to Cieszynioki! Bo sie zastanawialam! :)

Sebastian pisze:Fascynujące są te wasze spacery po starorzeczach.


Jakos w tym roku złapalismy faze na starorzecza i jestem w szoku ze tego tyle jest w okolicy! I ze to jest az takie fajne!

laynn pisze:Czajnik super.


Adrian pisze:napisze że czajnik i odbicia w wodzie super


Toperz ogladajac zdjecia byl chyba troche zazdrosny jak sie okazalo ze czajnik jest czesciej fotografowany niz on :P
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 22:04 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

laynn

Postautor: laynn » 2020-04-29, 22:41

buba pisze:I nie upuszcza go?

Już nie. Ale wiesz przez pół roku dzwoniła z niego, więc i chwyt ma pewniejszy. Np wsiadała do auta i obdzwaniała wszystkich po kolei. O rok młodszą kuzynkę też :D ;)
no i ona już nosi talerze, kubek z herbatą z kuchni do pokojów i w drugą stronę. Jakoś ostatnio znów dorosła trochę :(
buba pisze:To dopiero musi byc radosc!

Nooo. Przychodzi i puszcza mi 2-3 minuty swojego gadania o tym jak to jakaś lalka coś tam robi :rol :D
dlatego jej włożyłem do telefonu kartę 16giga.
buba pisze:taaaaaa... np. 20 zdjec swojeg buta albo mojego nosa w wersji makro

Zrobiła zdjęcie chyba prześcieradła. I gdy jej czyściłem te 14 z 15 takich samych zdjęć, to tego zabroniła usuwać.
Kwadrat różu w monitorze... :o-o :D ;) padłem. Cudo fotograf :D
Ostatnio zmieniony 2020-04-29, 22:42 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-04-30, 05:29

Toperz ogladajac zdjecia byl chyba troche zazdrosny jak sie okazalo ze czajnik jest czesciej fotografowany niz on :P


Kto by przypuszczał, nie wygląda na takiego ... ;)

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-30, 17:16

laynn pisze:no i ona już nosi talerze, kubek z herbatą z kuchni do pokojów i w drugą stronę


taaaaa... kabak tez rozne rzeczy nosi, ale straty sa gdzies w 50% ;) Nie wiem czy to kwestia wieku czy raczej ze ten typ tak ma...

laynn pisze:Nooo. Przychodzi i puszcza mi 2-3 minuty swojego gadania o tym jak to jakaś lalka coś tam robi


Chyba wszystkie dzieci sa takie same.. ;)

laynn pisze:Zrobiła zdjęcie chyba prześcieradła. I gdy jej czyściłem te 14 z 15 takich samych zdjęć, to tego zabroniła usuwać.
Kwadrat różu w monitorze... padłem. Cudo fotograf


Ja tez troche poczyscilam, np. 500 zdjec niewiadomoczego ;)

Tu wgrywamy te na ktorych cokolwiek widac ;)

https://photos.app.goo.gl/i5mnqSRxQZbdBuj79
Ostatnio zmieniony 2020-04-30, 17:20 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

laynn

Postautor: laynn » 2020-04-30, 17:56

buba pisze:Tu wgrywamy te na ktorych cokolwiek widac

Całkiem niezłe! :)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-04-30, 19:02

laynn pisze:Kwadrat różu w monitorze... :o-o :D ;) padłem. Cudo fotograf :D


Róż to podstawa!