Weekend w Warszawie

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Weekend w Warszawie

Postautor: Sebastian » 2020-08-04, 19:31

Obrazek

Co można zobaczyć w Warszawie przez dwa dni? Wszystkiego chyba się nie da, trzeba wybierać.

My, planując weekendowy wyjazd do stolicy Polski musieliśmy z czegoś zrezygnować. Padło na Muzeum Powstania Warszawskiego, Centrum Nauki Kopernik oraz wnętrza Zamku Królewskiego w Warszawie. To z takich warszawskich oczywistości, bo pewnie też ominęło nas parę mniej znanych rarytasów, trudno.
Przyjeżdżamy do Warszawy w piątek wieczorem po pracy i kwaterujemy się w dzielnicy Wola, blisko centrum miasta. W sobotę rano wyruszamy na spacer właśnie po centrum.
Wola to dawna dzielnica fabryczna, w której na drugiej połowie XIX wieku i na początku XX wieku powstało wiele zakładów i mieszkań robotniczych. Po transformacji ustrojowej w latach dziewięćdziesiątych wiele z nich upadło. Obecnie w dzielnicy tej zostało wybudowanych wiele nowoczesnych biurowców i bloków mieszkalnych, często właśnie na terenach poprzemysłowych. Nadal te tereny są miejscem intensywnej działalności deweloperskiej – klienci doceniają dobrą lokalizację tej dzielnicy. Dla mnie, jako dla Krakowianina, nasuwa się skojarzenie z rejonem ulicy Fabrycznej (nomen omen) w Krakowie, gdzie na dawnych terenach przemysłowych aktualnie również trwa intensywna działalność deweloperska, choć pięter w budynkach zdecydowanie mniej.

Idąc ulicą Grzybowską wkraczamy w świat szkła i stali. Przed dziewiątą rano jest tu jeszcze pusto w sobotni poranek.

Obrazek

Obrazek

Naszym pierwszym celem turystycznym jest Pałac Kultury i Nauki, ale najpierw kierujemy swe kroki na ul. Chmielną, do francuskiej bulanżerii „Vincent”. Pysznie wyglądające wypieki kuszą, ale najpierw spożywamy szakszukę na ciepło z francuską bagietką, a potem poprawiamy ciastkami i kawą. Jest pysznie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po śniadaniu czas na obejrzenie Warszawy z góry – z tarasu widokowego XXX piętra Pałacu Kultury i Nauki. Mijamy kolejkę do mającego się otworzyć za chwilę TK Maxx na Marszałkowskiej i podążamy do Pałacu.

Obrazek

Przed wejściem stoi pięknie odnowiony autobus „ogórek”, teraz obwożący turystów po Warszawie oraz równie już historyczny „maluch”, też do wynajęcia na tour de Warszawa.

Obrazek

Obrazek

Taras jest czynny codziennie od 10.00 do 20.00, dodatkowo w piątki do 22.00. Kasa biletowa jest czynna w sezonie od 9.00, ale my uzbrojeni w bilety kupione online mijamy kolejkę i wsiadamy do pałacowej windy.
Taras widokowy to 360 stopni wokół wieży Pałacu. W tarasowych oknach zamontowane są dla bezpieczeństwa metalowe kraty. Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł wstawienia tam tafli z pleksi, które pogarsza wrażenia widokowe, ale najważniejsze jest to, że kraty są na tyle duże, że mieści się w nie obiektyw mojej lustrzanki. Krajobraz z tarasu jest „metropolitalny”, główną jego atrakcją są warszawskie wysokościowce. Fana górskich pejzaży z pewnością rozczaruje płaski horyzont.
Po zachodniej stronie, za Złotymi Tarasami widać wznoszący się kompleks biurowy Varso Place. Najwyższy z trzech budynków kompleksu ma mieć 310 metrów wysokości a najwyższe piętra mają sięgać 230 metrów (budynek będzie zwieńczony osiemdziesięciometrową iglicą). Nad ostatnim, 53 piętrem ma powstać taras widokowy, wg zapewnień inwestora, ogólnodostępny.

Obrazek
Dworzec Centralny, Złote Tarasy, Varso Place, Złota 44

Zabawiam się w paparazzi i podglądam odpoczywających na tarasie ekskluzywnego i bardzo drogiego apartamentowca Złota 44.

Obrazek

Obrazek
warszawska Starówka ginie w ogromie miasta

Obrazek
wschodnia strona

Obrazek
Stadion Narodowy

Obrazek
południowa strona - od Ronda Dmowskiego po Hotel Marriott

Obrazek
Po wyjściu z Pałacu mijamy znajdujący się tu Teatr Dramatyczny. W oknach widnieją portrety grających na jego deskach aktorów, np. Adama Ferency (jeden z moich ulubionych aktorów) oraz Rafała Królikowskiego.

Obrazek

Następnym etapem naszej wycieczki są dwie warszawskie ulice: Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście oraz liczne interesujące budynki zlokalizowane w ich rejonie. Od maja do października 2020 roku w weekendy i święta odcinek tych ulic od Ronda de Gaulle’a do ulicy Miodowej jest wyłączany z ruchu samochodowego (rowerami można). Ma to na celu umożliwienie zwiększenia dystansu pomiędzy spacerującymi tymi ulicami turystami. Zwiększa to zdecydowanie atrakcyjność zwiedzania tych uliczek i pozwala je oglądać w dużo przyjemniejszych warunkach. Ciekawe, czy takie rozwiązanie będzie stosowane w latach następnych, wg mnie jest to bardzo dobry pomysł, nie tylko na epidemię koronawirusa.
Zaczynamy od krótkiej wizyty na ulicy Foksal, gdzie podziwiamy pięknie odnowione kamienice. W jednej z nich można nabyć luksusowe apartamenty, jak wynika z tablicy umieszczonej przy jej wejściu.

Obrazek

Obrazek

Ulica Nowy Świat zabudowana jest ładnie odnowionymi, dwupiętrowymi kamieniczkami. Na ich parterze ulokowały się liczne restauracje, kawiarnie i sklepy. W sobotnie przedpołudnie panuje tu dziwna pustka. Swoje na pewno zrobiła epidemia, choć nawet teraz na krakowskich deptakach jest zdecydowanie więcej ludzi.

Obrazek

Obrazek
zaułki przy Nowym Świecie

Obrazek

Za ulicą Świętokrzyską przy Pałacu Staszica znajduje się pomnik Mikołaja Kopernika oraz kościół Św. Krzyża. Na tym placu ulica Nowy Świat płynnie przechodzi w Krakowskie Przedmieście.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Uniwersytet Warszawski

Obrazek
Krakowskie Przedmieście

Jak się okazuje, nie wszystkie kamieniczki tutaj lśnią pięknie odnowioną architekturą, jak np. kamienica Józefa Grodzickiego przy ul. Krakowskie Przedmieście, na parterze której mieści się księgarnia naukowa im. Bolesława Prusa.

Obrazek

Obrazek
pomnik kardynała Wyszyńskiego i kościół Wizytek

Na chwilę opuszczamy deptak – udajemy się pod Grób Nieznanego Żołnierza na Plac Józefa Piłsudskiego. Przy Grobie żołnierze Wojska Polskiego z Kompanii Reprezentacyjnej pełnią wartę honorową. Akurat trafiamy na zmianę warty o godzinie 12. Obserwując jak maszerują przez plac defiladowym krokiem obuci w podkute żołnierskie buty zaczynam rozumieć, jaka jest geneza brązowej „ścieżki” wiodąca ich śladem przez cały plac.

Obrazek
Plac Józefa Piłsudskiego

Obrazek
Grób Nieznanego Żołnierza

Obrazek
Hotel Europejski i Ordynariat Polowy Wojska Polskiego

Obrazek

Na placu Józefa Piłsudskiego oprócz Grobu Nieznanego Żołnierza znajduje się pomnik upamiętniający wypadek w Smoleńsku w 2010 roku. O ile pod Grobem sporo turystów, to pod pomnikiem jedynie pojedynczy przechodzący przystają na chwilę.

Obrazek

Wracamy na Krakowskie Przedmieście i podziwiamy kolejne piękne budynki znajdujące się tutaj.

Obrazek
Hotel Europejski

Obrazek
Hotel Bristol

Obrazek
Pałac Prezydencki

Obrazek
pomnik Adama Mickiewicza i kościół Wniebowzięcia NMP i św. Józefa

Następnie kierujemy się na Plac Teatralny pod budynek Teatru Wielkiego. Moje zaskoczenie budzi piękny pałacyk położony po drugiej stronie placu. Jest to odbudowany w latach 1995-1997 Pałac Jabłonowskich, który w XIX wieku i w pierwszej połowie XX wieku pełnił funkcję ratusza miejskiego. Po zniszczeniach II wojny światowej ruiny pałacu zostały rozebrane w 1952 roku. Nowy budynek został zbudowany w technologii żelbetowej, ze zrekonstruowaną fasadą i nowoczesnym wyglądem pozostałych elewacji. Widząc wiszącą na froncie flagę USA pomyślałem, że może mieści się tam ambasada tego kraju, ale nie – w odbudowanym pałacu siedzibę ma Citibank Polska, stąd ta flaga.

Obrazek
Pałac Jabłonowskich

Obrazek
Teatr Wielki

Wracamy znowu na Krakowskie Przedmieście i jednocześnie dochodzimy pod Plac Zamkowy. Znajduje się tu kościół Akademicki św. Anny, a na kościelnej wieży jest udostępniony dla zwiedzających punkt widokowy. Po opłaceniu (tylko gotówka – dziwne w obecnych czasach) biletu wstępu i pokonaniu stu pięćdziesięciu krętych schodów wieży wychodzimy na taras widokowy. Jest tam tylko niskie ogrodzenie, nic nie przeszkadza w podziwianiu widoków i fotografowaniu.

Obrazek

Obrazek

Widok z tej kościelnej wieży są wg mnie ciekawsze niż z Pałacu Kultury i Nauki, gdzie dominują wieżowce i nowe osiedla mieszkaniowe. Tu mamy ciekawe widoki na Starówkę, na Krakowskie Przedmieście, w stronę trasy W-Z i Stadionu Narodowego. Warszawskie City skupione wokół PKiN-u tu jedynie stanowi dopełnienie horyzontu.

Obrazek
trasa W-Z

Obrazek
Most Świętokrzyski i Stadion Narodowy

Obrazek
Krakowskie Przedmieście

Obrazek
Plac Zamkowy

Na Kolumnie Zygmunta III Wazy z okazji zdobycia tytułu Mistrza Polski przez piłkarzy Legii Warszawa ktoś o umiejętnościach wspinaczkowych zawiesił szalik Legii. Podobno to taka warszawska tradycja.

Obrazek

Obrazek
tramwaj retro

Obrazek
na Placu Zamkowym

Obrazek
Zamek Królewski

Plac Zamkowy stanowi „wejście” na warszawską Starówkę, ale my na razie robimy skok w bok i udajemy się obejrzeć zamkowe ogrody, położone z tyłu Zamku Królewskiego od strony Wisły i ulicy Bugaj. Ogrody przeszły w ubiegłych latach poważne prace rekonstrukcyjne i od 2019 roku są udostępnione do zwiedzania w obecnym kształcie. Co ważne zwłaszcza dla rodzin z dziećmi, na trawniku znajdującym się we wgłębieniu w centrum ogrodów można hasać do woli.

Obrazek
Pałac Pod Blachą

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wychodzimy z ogrodów po drugiej stronie, przy ulicy Brzozowej, po czym zanurzamy się w labirynt uliczek w rejonie Bazyliki Archikatedralnej, tak dużej i położonej tak blisko innych kamienic, że poprzestaję na zrobieniu zdjęcia szczytu elewacji frontowej.

Obrazek
ulica Dawna

Obrazek

Ulicą Świętojańską podążamy na Rynek, na którym ulokowały się liczne restauracje i kawiarnie. Dominuje tradycyjne, polskie jedzenie: pierogi, żurek, bigos w dość wysokich cenach. Odpuszczamy stołowanie się na warszawskim rynku poprzestając tylko na obejrzeniu kamieniczek i pomnika Syreny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
na Rynku Starego Miasta

Obrazek
pomnik Syreny

Obrazek

Na chwilę opuszczamy Starówkę przechodząc przez Barbakan (jeszcze tu wrócimy, choć bez Ola) i udajemy się na Plac Krasińskich.

Obrazek
ulica Nowomiejska

Obrazek
katedra polowa Wojska Polskiego

Obrazek
pomnik Powstania Warszawskiego

Obrazek
Sąd Najwyższy

Obrazek
ulica Freta

Chcąc przejść całą trasę wiodącą wzdłuż murów Starego Miasta udajemy się na kolejne miejsce widokowe, zwane Gnojną Górą, położone na północnym krańcu Starówki. Nazwa tego miejsca ma bardzo prozaiczne pochodzenie: do połowy XIX wieku funkcjonowało tu warszawskie wysypisko śmieci. Wysypisko zostało zamknięte w 1844, a stok góry śmieci został obłożony ziemią. Po remoncie skarpy w 2004 roku został tam zbudowany taras widokowy.

Obrazek

Obrazek
na Gnojnej Górze

Murami ponownie dochodzimy pod warszawski Barbakan, pod którym, podobnie jak w okolicy krakowskiego Barbakanu, malarze wystawiają swoje dzieła na sprzedaż.

Obrazek

Murami Starego Miasta nie spaceruje wielu turystów, a szkoda, bo miejsce stanowi ciekawe dopełnienie zwiedzania Starówki.

Obrazek

Obrazek
Barbakan

Obrazek

Mijamy wylot ulicy Szeroki Dunaj, jest tu cicho i spokojnie, daleko od gwaru Rynku i ulicy Świętojańskiej.

Obrazek

W drodze na Plac Zamkowy oglądamy dwa pomniki: Małego Powstańca oraz pułkownika Powstania Kościuszkowskiego – Jana Kilińskiego, oba mające silny związek historyczny z Warszawą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Plac Zamkowy

Na Placu Zamkowym kończymy zwiedzanie w ten gorący czerwcowy dzień. Udajemy się na zasłużony obiad do hinduskiej restauracji Namaste India znajdującej się przy ul. Nowogrodzkiej 15. Wnętrze restauracji pachnie niezwykle zachęcająco. Jedzenie okazuje się być pyszne, a porcje duże. Domowe zimne lemoniady są smaczne, choć po pikantnym jedzeniu wybór przeze mnie lemoniady imbirowej nie wydał się najszczęśliwszym rozwiązaniem.
Ukontentowani aromatyczną hinduską kuchnią opuszczamy centrum Warszawy, ostatnie spojrzenie kierując na Pałac Kultury i Nauki oraz chowające się za nim słońce.

Obrazek

W drugi dzień wybieramy się do Wilanowa i Łazienek, w związku z tym ciąg dalszy nastąpi.
Ostatnio zmieniony 2020-08-04, 20:06 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-08-04, 20:02

Hmm, na zdjęciu opisanym jako "pomnik granic getta" masz kolumny bodajże Sądy Najwyższego, ale samego pomnika ja tam nie widzę.

W Twoich zdjęciach nawet całkiem ładnie ta Warszawa wygląda, choć mnie nigdy specjalnie nie umiała do siebie przekonać ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-04, 20:07

Dziękuję za uznanie ;) Skorygowałem te pomniki Granic Getta, to zupełnie coś innego, dzięki za zwrócenie uwagi.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-08-04, 20:19

Pudelek pisze:
W Twoich zdjęciach nawet całkiem ładnie ta Warszawa wygląda, choć mnie nigdy specjalnie nie umiała do siebie przekonać ;)


I ta przerażająca świadomość, że 75 % budynków na zdjęciach jest młodsza od domu w którym mieszkam ...

Dawaj Łazienki. Bardzo miło wspominam spacery po nich.

Kilka lat temu w jednym z numerów Mówią Wieki był artykuł DOKŁADNIE opisujący zniszczenia i uratowane zabytki Ogrodu.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-04, 20:25

Ładnie pokazałeś naszą stolicę :)
Kilka miejsc widziałem na żywo, szkoda tylko że w czasie kiedy odbywała się walka o krzyż przed pałacem ... Tłumy idiotow wrzeszczących na innych idiotow, cyrk panie cyrk!
A twoja Warszawa jest pełna słońca i gościnności ... Tak ja widzę w twoim wydaniu :)
Stare Miasto i mała syrenka, podobno kawałek dalej jest piękne wąskie zejście w kierunku Wisły, kolega był tam w wojsku i chciał nas dalej poprowadzić, ale nie chciało mi się iść :P
Stare miasto wieczorem jest piękne ... Choć nie jestem zwolennikiem zwiedzania miast, każde jakiś urok ma ...
Chyba dobrze że pojechałeś z Małżonką ;) :ok5

laynn

Postautor: laynn » 2020-08-04, 22:06

Ciekawie stolyce pokazałeś.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2020-08-04, 23:33

Dobromił pisze:I ta przerażająca świadomość, że 75 % budynków na zdjęciach jest młodsza od domu w którym mieszkam ...

starówkę w miarę fajnie odbudowano, ale już mury obronne i najmłodszy Barbakan na świecie razi mnie swoją "świeżością". Nawet sami zwolennicy odbudowy obwarowań się zorientowali, że to przesada i resztę murów z basztami tylko zazwyczaj oznaczono w terenie, a nie wznoszono od nowa.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-09, 15:11

Obrazek

Po pełnym wrażeń zwiedzaniu centrum Warszawy drugi dzień warszawskiego weekendu zapowiada się spokojniej – jedziemy zwiedzać Wilanów i Łazienki. Po oglądaniu kamieniczek i kościołów Starego Miasta trochę parkowo-pałacowej zieleni dla równowagi.

Korzystamy z komunikacji autobusowej. Pałac w Wilanowie ma się otworzyć w niedzielę o 10 rano, natomiast pałacowy ogród pół godziny wcześniej, więc jedziemy autobusem tak, by zdążyć na 9.30. Wiadomo, rano zawsze mniej ludzi.
Bilety można kupić on-line ze wskazaniem na konkretną godzinę wejścia. Kupiliśmy je wcześniej na godzinę 10, jednocześnie z otwarciem pałacu.
Zaraz po otwarciu bramy przez strażnika wkraczamy na pałacowy dziedziniec. Ponieważ mamy pół godziny czasu do otwarcia pałacu, postanawiamy trochę rozejrzeć się po ogrodach, póki jest tu mało ludzi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pół godziny później jako pierwsza grupa turystów wkraczamy na pokoje. Wszystko jest piękne zdezynfekowane, rąsie umyte, twarze otulone maseczkami, można w spokoju zwiedzać pałacowe wnętrza. Wchodząc na pokoje przechodzimy najpierw przez przedpokój. Logiczne, prawda? Oczywiście przedpokój to nie byle jaki, ponieważ prowadzi on do apartamentów Księżnej Marszałkowskiej Lubomirskiej.

Obrazek

Następnie wchodzimy do Sali Białej. Jest to największa i najbardziej okazała sala w pałacu, wykorzystywana wielokrotnie na różne ważne uroczystości.

Obrazek

Po wyjściu z Sali Białej mijamy pomnik konny Jana III Sobieskiego i przechodzimy Galerią Południową. Pomnik powstał prawdopodobnie dla uczczenia 10 rocznicy bitwy pod Wiedniem. Obok pomnika znajdują się dwie rzeźby, jedna z nich przedstawia pięknie zbudowanego mężczyznę, chyba Greka, bardzo przyzwoicie owiniętego materią w newralgicznych miejscach, żeby nie gorszyć wycieczek szkolnych.

Obrazek

Obrazek

Galerię zdobią piękne freski florenckiego artysty Michelangela Palloniego, znajdujące się również w sufitowych plafonach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
lapidarium

Obrazek
kaplica pałacowa

Poczesne miejsce w pałacowych wnętrzach zajmuje obraz Martino Altomonte „św. Roch odwiedzający chorych”, pochodzący z 1719 roku, o wymiarach 254x168,5cm. Obraz ten wisiał we lwowskim kościele Franciszkanów, który 15 maja trawił pożar. Obraz św. Rocha był na stale przymocowany do ołtarza, ale udało się wyjąć dzieło i ocalić przed ogniem, choć nie było to koniec problemów, ponieważ malowidło leżało na pobliskim placu, gdzie zostało stratowane przez konie. Dopiero na drugi dzień obraz prowizorycznie zabezpieczono. Obraz przeszedł trzy renowacje, w tym ostatnią w 2019 roku w pracowni konserwatorskiej w wilanowskim muzeum. Przed ostatnią renowacją obraz był w złym stanie, płótno było miejscami rozdarte, a warstwa malarska zaczynała odpadać w kilku miejscach. Prace konserwatorskie wzmocniły płótno, przywróciły pierwotną kolorystykę i szczegółowość obrazu.

Obrazek

Przechodzimy obok sypialni królowej. W dawnych czasach, czy małżeństwa w rodach panujących i szlacheckich często były aranżowane, a głównym powodem ich zawierania były kwestie polityczno-dynastyczne czy też majątkowe (dziś powiedzielibyśmy: biznesowe), osobne sypialne małżonków nie były czymś dziwnym, a może nawet były standardem?

Obrazek

Następnym etapem zwiedzania jest Galeria Obrazów – sala, w której zaprezentowane są liczne zbiory malarstwa europejskiego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
obraz "Młody Bachus"

Obrazek

Obrazek

Z uwagi na trwające w pałacu prace remontowe część sal wyłączona jest ze zwiedzania. Ostatnim akcentem na trasie jest Galeria Starożytności - kolekcja sztuki egipskiej i greckiej.

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu z pałacu kierujemy swe kroki do pałacowych ogrodów. Niestety dolna część ogrodów jest również wyłączona ze zwiedzania z uwagi na prace remontowe.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
wejście do oranżerii

Obrazek

Obrazek

Po północnej stronie pałacu, przy brzegach Jeziora Wilanowskiego, znajduje się Park Wilanowski – doskonałe miejsce na krótki, relaksujący spacer. Jest tam wypożyczalna łódek i kajaków, jeśli ktoś ma ochotę popływać po jeziorze, to ma taką możliwość.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu z pałacu mijamy neogotyckie, XIX-wieczne Mauzoleum Potockich i kierujemy się na przystanek autobusowy.

Obrazek

Jedziemy pod Łazienki Królewskie, ale przed ich zwiedzaniem robimy sobie przerwę na obiad. Wysiadamy na skrzyżowaniu Belwederskiej oraz Jurija Gagarina i przez park Morskie Oko idziemy na ulicę Różaną 1 do restauracji MEZZE Hummus & Falafel, serwującej bliskowschodnie wegetariańskie jedzenie. W parku Morskie Oko znajduje się staw o tej samej nazwie, jest to najniżej położone Morskie Oko w Polsce.

Obrazek

Restauracja MEZZE z zewnątrz nie sprawia imponującego wrażenia: taki „kontener” postawiony przy skwerze. Nie zrobiłem jej zdjęcia z zewnątrz, ale przecież każdy może sprawdzić na Google Street View. W MEZZE dość duży ruch, choć są wolne stoliki. Dużo ludzi zamawia na wynos. My zamawiamy:

- talerz arabski, czyli cztery falafele, plastry bakłażana, humus, jarzyny,
- bakłażan z humusem, marynowanymi warzywami i pitą

Do popicia domowe lemoniady, które jak widzę, stają się powoli standardem w restauracjach.
Jedzenie jest pyszne, świetnie przyprawione, pachnące i sycące.

Obrazek

Obrazek

Z napełnionymi brzuszkami idziemy zwiedzać Łazienki Królewskie. Kto pamięta Kajka i Kokosza? W jednym z komiksów Kokosz wygłosił wiekopomne zdanie: „pełny brzuch znakomicie podnosi uroki krajobrazu”.
Łazienki Królewskie to zespół pałacowo-parkowy o powierzchni 76 ha założony w XVIII wieku przez Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jest to miejsce, gdzie oprócz turystów można spotkać wielu warszawian spędzających tu miło wolny czas. Co istotne, na teren Łazienek nie można wjeżdżać rowerem.

Obrazek

Udaje mi się upolować wiewiórkę. Podobno można też tu spotkać pawie, nam się to nie udało.

Obrazek

W parkowych fontannach nie ma wody, czyżby to kolejny objaw zabezpieczeń koronawirusowych?

Obrazek

Obrazek

W budynku dawnej Starej Pomarańczarni obecnie mieści się ekskluzywna restauracja Belvedere. Nie zaglądamy do niej, bo to i drogo i jeszcze czujemy na językach pyszności MEZZE.

Obrazek

Obrazek

Pałac Na Wyspie to miejsce, gdzie krzyżują się wszystkie łazienkowskie ścieżki i chyba najbardziej charakterystyczny dla tego parku budynek. Na okolicznych trawnikach wyleguje się sporo ludzi, niektórzy zażywają słońca, inni szukają cienia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Scena amfiteatru na wyspie jest aktualnie niedostępna do zwiedzania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Brzegiem Stawów Łazienkowskich idziemy pod znajdujący się na moście pomnik Jana III Sobieskiego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kierujemy się parkowymi alejkami w stronę Pomnika Chopina. Zaglądamy do Ogrodu Chińskiego i pod Biały Domek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przy Pomniku Chopina kończymy zwiedzanie Łazienek.

Obrazek

Z Placu Unii Lubelskiej jedziemy na Wolę tramwajem. Słońce drugi dzień z rzędu mocno przygrzewa, więc podróż klimatyzowanym pojazdem przez centrum Warszawy ma dużo uroku. W tramwaju nachodzi mnie taka refleksja, że Warszawa to jest jednak duże miasto: podróż tramwajem w niedzielę, gdy nie ma dużego ruchu, z Placu Unii Lubelskiej na Wolę, czyli pomiędzy dwoma miejscami raczej w bezpośredniej bliskości centrum, zajmuje prawie pół godziny.
Nasz weekend w Warszawie kończy się na dworcu Warszawa Zachodnia, gdzie wsiadamy w pociąg zawożący nas z powrotem do Krakowa.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9529
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-09, 15:22

Wszystko takie ładne, dopieszczone i przyjemne dla oka. Ładnie się prezentują nasze włości narodowe :)

Tego żarcia ci trochę zazdroszczę, bo nie jadłem jeszcze humusu w knajpie, tylko kupny ... Żałuję że nie czuję tego aromatu.

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14468
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-08-09, 17:16

Kaczka T - 33 ;)

Brzmi czołgowo :)

Nie byłem w Wilanowie. Jestem zachwycony po Twoich zdjęciach. poczekam aż wszystko wyremontują.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu