Nikiszowiec i Giszowiec - Podwórka w mieście

Relacje pozagórskie z Polski.
laynn

Nikiszowiec i Giszowiec - Podwórka w mieście

Postautor: laynn » 2022-05-23, 13:54

Miała być lajtowa wycieczka w góry...potem miał być odpoczynek i ewentualnie ciacho z kawą na mieście. W sumie to właśnie i ciacho z kawą też były. Był jednak i spacer i...zwiedzanie...
Obrazek

Stwierdzamy, że pojedziemy na Nikiszowiec, czyli, chyba najbardziej znaną dzielnicę Katowic.
Pierwszy raz trafiłem tu, gdy podrzucałem do domu kolegę z pracy, by po kilku latach przez ponad pół roku dojeżdżać w pracy tu dwa razy w tygodniu. A w 2012 roku przyjechaliśmy tu pierwszy raz na spacer...by znów po kilku latach podjechać na jarmark świąteczny. Dziś pokażemy to osiedle córce, oraz babci.
Nikiszowiec to osiedle powstałe w latach 1908-1919, dla górników kopalni Giesche, czyli KWK Wieczorek (w dniu 31 marca 2018roku kopalnia po 192 latach, skończyła wydobycie węgla), nazwa pochodzi od szybu w kopalni Nickich.
Parkujemy pod Lodowiskiem i ruszamy na zwiedzanie, przechodząc przez przewiązkę:
Obrazek

wchodzimy na ulicę Rymarską, gdzie pod numerem czwartym mieści się Dział Etnologii Miasta Muzeum Historii Katowic.
Obrazek

W muzeum są dwie stałe wystawy, Woda i mydło najlepsze bielidło. W pralni i maglu na Nikiszowcu oraz U nos w doma na Nikiszu, oraz czasowe. Kupujemy bilety i zwiedzamy, zaczynając zwiedzanie od wystawy o mydle.
Obrazek
Są tu pokazane mydła - biały jeleń, oraz suszarnia, maglownice:
Obrazek
Suszarnia, a na ścianie widać kostki mydła. Poniżej maglownica:
Obrazek

W drugiej części sali jest wystawa dzieł malowanych:
Obrazek

Córce się najbardziej podoba ten potwór, pyta się co on robi. Odpowiadam, że zjada węgiel ;) :
Obrazek

Jako, że sam średnio się malarstwem nie interesuję, szybko przechodzę do kolejnej wystawy...
Obrazek

wystawa ta pokazuje mieszkanie robotnicze z oryginalnym wyposażeniem. Zajmuje trzy pomieszczenia, kuchnie:
Obrazek

i dwie izby:
Obrazek

Obrazek

Z poprzedniej wizyty mam trochę szczegółów:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wystawa czasowa, to fotografie pokazujące detale architektoniczne z osiedla. To pora teraz na zwiedzenie osiedla, poszukaniu tych detali. Wychodzimy na plac Wyzwolenia, który jest centralnym punktem urbanistycznym dzielnicy. To przy nim mieściły się najważniejsze budynki usługowe, jak sklepy, kościół, restauracja i policja. Na południe od placu znajduje się bloki mieszkalne połączone w sześć zwartych kwartów, wewnątrz których są podwórza. Natomiast na północ od placu są trzy kwarty, w tym ta największa, gdzie znajdowały się najważniejsze budynki administracyjne kopalni i zaplecza socjalnego. To tędy też górnicy szli do pracy.
I tu mała dygresja, o moim rozwoju fotograficznym...
Zdjęcie z 2012 roku...
Obrazek

oraz 2022gim:
Obrazek

Rzut oka na konsum, czyli blok z podcieniami:
Obrazek

i kościół, do którego wejdziemy:
Obrazek

Robi wrażenie. Jest duży! Zadbany.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zwiedzeniu kościoła św. Anny, chcieliśmy zrobić przerwę w knajpie zajmującej sporą część podcieni, ale trafiliśmy na sporą kolejkę, do zajętych stolików, więc ruszamy pod przewiązką w uliczki by obejrzeć detale architektoniczne.
Obrazek

Obrazek

Ulica z wykuszami:
Obrazek

różne rodzaje wykuszy, do tego z różnymi detalami:
Obrazek

portale wejściowe:
Obrazek

z godłem górniczym:
Obrazek

Wchodzimy też w podwórza, wewnątrz kwart bloków. Dawniej znajdowały się tu chlewiki w których trzymano zwierzęta hodowlane. Dziś na każdym jest plac zabaw. Wkraczamy przez sklepione przejście, czyli ajnfart:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na jednym z podwórzy spotykamy dziwny wystrój:
Obrazek

Obrazek

Wracając, widzimy, że i kolejka mniejsza, a i stoliki są wolne, więc zjadamy po ciachu popijając pyszną kawą/herbatą w Cafe Byfyj. Następnie idziemy zadowoleni do auta, by...a nie, to nie koniec wycieczki.
Jesteśmy w...:
Obrazek
Giszowcu.
To kolejna dzielnica Katowic, która powstała w latach 1907-1910, ale w przeciwieństwie do Nikiszowca, postanowiono zbudować osiedle w formie niskich domów, by móc pod osiedlem wydobywać węgiel metodą na zawał. To osiedle-ogród, przeznaczone było dla ok 642 rodzin pracowników kopalni Giesche, (ok 600 rodzin górników, reszta dla urzędników kopalni, komunalnych, nauczycieli i innych). Domy budowane według 46 projektów i starano się nie stawiać przy jednej ulicy dwóch takich samych budynków, natomiast inne budynki, nie mieszkalne, budowane były każdy w unikatowy kształt.
Niestety w 1969 roku podjęto decyzję o wyburzaniu osiedla pod bloki z wielkiej płyty, by móc osiedlić większą ilość pracowników kopalni. Dopiero decyzja konserwatora zabytków w latach 80tych ubiegłego wieku, zatrzymała wyburzanie, ocalając tylko 1/3 dawnej zabudowy...
Auto zostawiamy obok placu Pod Lipami i ruszamy na krótkie zwiedzanie:
Obrazek

Mijamy na prawdę piękne domy, z klimatem, który ktoś, kto nie interesuje się historią, pewnie nie skojarzyłby, że to jedno z osiedli Katowic:
Obrazek

nawet widok z wyłaniającymi się za dachów domów blokami, mimo wszystko nie kojarzy się, w ogólnej świadomości ze stolicą województwa śląskiego:
Obrazek

Co tu dużo mówić, pięknie tu jest i nie będę krył, że o tym wiedziałem. Czytałem o Giszowcu wcześniej, przejeżdżałem wielokrotnie krajówką jadąc na południe, czy przejeżdżałem osiedle kierując się do Mysłowic, ale dopiero w listopadzie wracając z lasów Murckowskich, nawigacja (kolejny plus dla niej), pokierowała mnie przez ulicę Adamy, dzięki czemu mijając cmentarz, wieżę ciśnień obok kolonii amarykańskiej, postanowiłem tu zajrzeć. Niemniej to miejsce bardzo mnie zaskoczyło.
Obrazek

Robimy małe kółko wokół placu Pod Lipami, obchodzimy uliczkami obok i wracamy do auta, by już teraz wrócić do domu. Wiemy, że dosłownie liznęliśmy powierzchownie to miejsce. Wiemy, że chcemy tu wrócić. I zazdrościmy tym, którzy mieszkają tu w tych domach, które się podobają...
Tymczasem jeszcze kilka domów.
Dawna leśniczówka, obecnie przedszkole:
Obrazek

domy:
Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2022-05-23, 18:39 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-05-23, 14:02

Myślałem, że górnicy mieszkają pod ziemią i wychodzą tylko jak mają urlop ;)

O tych domach na Giszowcu nie wiedziałem. W Jaworznie jest parę podobnych, też pewnie z tamtej epoki.

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-23, 17:43

sprocket73 pisze:O tych domach na Giszowcu nie wiedziałem

No to nie byłem jedyny ;)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-05-23, 17:52

Nikiszowiec wygląda ciekawie, wybieram się tam od jakiegoś czasu, tylko zawsze góry wygrywają. Nie wiedziałem, że tam jest jakieś muzeum. Dużo turystów?
Giszowiec potraktowany trochę po macoszemu, może warto poświęcić mu osobną wycieczkę?

P.S. Ta relacja powinna być w osobnym wątku, bo z Jurą nie ma nic wspólnego.

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-23, 18:14

Sebastian pisze:Dużo turystów?

Troszkę, ale to nie jest poziom Sukiennic.
Giszowiec został wymuszony, córa chciała do domu, więc dlatego tak szybko - planujemy już tam pojechać kiedyś.

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2022-05-23, 19:11

Tak jak Sebastian, wybieram się tam już od lat, ale wybrać nie mogę. Jak jest pogoda i miłe dla oka pory roku, to jadę w góry, szkoda się kisić w mieście. A jak jest zima lub szarobury listopad, to znów się nie mogę zdecydować, bo te okolice będą wyglądać przygnębiająco.
Wystrój tego ogródka taki z bubowych relacji. Lalka lekko psychodeliczna.
Giszowiec wydaje się bardziej zielony i przyjemniejszy dla oka, chyba bardziej by mi się tam podobało.

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-23, 19:40

Nikisz ma swój klimat. W popołudniowym świetle nabiera uroku. Ja osobiście lubię tam jeździć, a właśnie od września do marca, odwiedzałem go w pracy - rzeczywiście jest ponuro. Niemniej byłem na tym targu świątecznym w grudniu i poza strasznymi tłumami (wtedy na ulicy Zamkowej parkowaliśmy, jako jedno z ostatnich aut), to było dość kolorowo. Z moją (wtedy jeszcze nie) żoną, byliśmy za to pod koniec września i było całkiem, całkiem...

Ja polecam, choć to pewnie już nie to osiedle z początku wieku.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9528
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-23, 22:39

Bardzo ładnie prezentują się te kamienice, ładne kontrasty kolorów :)

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-23, 23:22

Czerwień z ceglastą czerwienią!

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2022-05-29, 14:31

Na Nikiszu zawsze w grudniu jest jarmark, podobno świetny, ale trwający tylko jeden dzień lub weekend.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-29, 18:00

laynn pisze:po kilku latach podjechać na jarmark świąteczny

Byłem. Podjechaliśmy po obiedzie, aut tyle, że parkowałem na Zamkowej, koło ogródków działkowych, ludzi tłum...była fajna karuzela (nie miałem aparatu, zdjęcia z telefonu mi zaginęły a i tak były kiepskiej jakości), o ta:
Obrazek
zdj z https://www.taniecsmaku.pl/2014/12/jarm ... wcu-w.html
Mnie jakoś do tych jarmarków nie ciągnie...a tłumy tylko mnie odstraszają. Więc nie umiem go ocenić...
Ostatnio zmieniony 2022-05-29, 18:01 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.