Wracając w ubiegłe wakacje z Bałkanów przez węgierskie Zakole Dunaju stwierdziłem, że warto byłoby tam wrócić i przyjrzeć się dokładniej mijanym miejscom. Nie udało się w weekend bożocielny, udało się na przełomie czerwca/lipca.
Na koniec nie odmówiłem sobie przyjemności wstąpienia do fortu Monostor w Komarom. Według niektórych źródeł to największy tego typu fort w Europie Środkowej, ale ja się nie znam
W czasach austriackich mogło w nim stacjonować 8 tysięcy wojska, z kolei po II wojnie światowej aż do upadku komunizmu siedzieli tam Sowieci i prowadzili największy w tej części Europy magazyn amunicji . Warto zajrzeć, tym bardziej, że można swobodnie chodzić po większości korytarzy. Czasem konieczna czołówka lub latarka, bo już np. takich niezabezpieczonych piwnic nie byłem w stanie spenetrować "na czuja".