Anglia z perspektywy siodełka

Relacje pozagórskie ze świata.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2015-08-25, 21:01

pierwsze żonkilowe ;)

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-08-25, 21:01

nes_ska pisze:Te, które są tutaj, to przecież tylko przedsmak. W relacjach jest mnóstwo rewelacyjnych zdjęć ;)

Akurat Robin Hood faktycznie nie urzeka ;-))


Właśnie dlatego się dziwiłam ;).

nes_ska pisze:
Jak chcesz, przyjeżdżaj pomieszkać :) . Z Krakowa wprost do nas lata Ryanair :) .


Niestety, wakacje się skończyły ;-))


Hmm, są jeszcze długie weekendy i inne takie. Może kiedyś się uda :).

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-11-08, 22:15

Tegoroczna paskudna angielska jesień zatrzymuje nas częściej niż zwykle w domu. Jest przynajmniej czas na nadrobienie zdjęciowo-relacyjnych zaległości i sięgnięcie pamięcią do miesięcy, gdy świat wyglądał zupełnie inaczej. Tym razem wspomnienie z wycieczki lawendowym szlakiem, czyli nutka Prowansji w Wielkiej Brytanii.

Obrazek

Relacja: http://www.dwagroszki.pl/p_ang_lavender.htm

Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-09, 11:40

No ale jakie fiolety!;)

Nigdy nie jadłem lawendowych lodów, nie wiedziałem nawet, że takie są ;)

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-11-09, 11:56

U mnie w domu wszystko pachnie lawenda! Jakis czas temu zagniezdzily sie mole- takie przyniesione ze sklepu w makaronie albo mące, ale o preferencjach zywieniowych zroznicowanych bo swetry tez wcinaly. Jak mi zjadly drugi ukochany sweter to wypowiedzialam im wojne! Ktos kiedys mi powiedzial ze mole nie lubia lawendy, wiec nabylam w sklepie zielarskim wor takowej i zasypalam wszystkie szafy. Mole faktycznie sie wyniosly prawie zupelnie, lawende tez juz zabralam ale zapach pozostal :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-11-12, 00:12

Vlado pisze:No ale jakie fiolety!;)

Nigdy nie jadłem lawendowych lodów, nie wiedziałem nawet, że takie są ;)


Też nie wiedziałam. Oprócz lodów i inne kulinaria lawendowe były do kupienia w tamtejszej kawiarni.

buba pisze:U mnie w domu wszystko pachnie lawenda! Jakis czas temu zagniezdzily sie mole- takie przyniesione ze sklepu w makaronie albo mące, ale o preferencjach zywieniowych zroznicowanych bo swetry tez wcinaly. Jak mi zjadly drugi ukochany sweter to wypowiedzialam im wojne! Ktos kiedys mi powiedzial ze mole nie lubia lawendy, wiec nabylam w sklepie zielarskim wor takowej i zasypalam wszystkie szafy. Mole faktycznie sie wyniosly prawie zupelnie, lawende tez juz zabralam ale zapach pozostal :D


Moja szwagierka uprawia w ogrodzie lawendę, a potem wkłada ją do uszytych małych płóciennych torebeczek z fioletową wstążką - takie pachnące woreczki do włożenia do szafy.
A na mole to ponoć i mydło dobre jest, więc przed wyjazdem tu napchaliśmy go w szafy w Polsce :).

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-11-25, 00:12

Dwudniowe wakacyjne kręcenie w północnej części Yorkshire Dales zawiodło nas na kilka przełęczy, do licznych wodospadów i na Festiwal Strachów na Wróble. W tym czasie w Kettlewell spotkaliśmy nawet rodzinę królewską! Oczywiście obok Czerwonego Kapturka...

Obrazek

Dzień I
http://www.dwagroszki.pl/p_ANG_hawes.htm


Obrazek

Dzień II
http://www.dwagroszki.pl/p_ANG_hawes2.htm
Ostatnio zmieniony 2015-11-25, 00:18 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-11-25, 09:57

czy nazwa "groszki w drodze" jest od twojej spodniczki?

Wracamy do naszej drogi i niedługo docieramy w pobliże twierdzy Bolton. Zamek powstał pod koniec XIV wieku, a później przez pewien czas mieszkała w nim Maria Stuart, królowa Szkotów


nie podjezdzaliscie blizej tego zamku? wydaje sie fajny!

Te kukly to zupelnie jak u nas na dozynki! acz u nas tylko przy domach a tu w roznych miejscach- fajne!!!

Z uwagi na swą spadającą z wysoka strugę świetnie nadaje się na prysznic.


skorzystaliscie?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-11-28, 16:02

buba pisze:czy nazwa "groszki w drodze" jest od twojej spodniczki?


Nazwa wzięła się od przezwiska Roberta. "Groszek" ciągnęło się za nim od podstawówki aż do szkoły średniej, a później jakoś tak wyszło, że stałam się panią Groszkową ;).
A spódniczka w sumie jest przypadkiem. Lubimy to, co w groszki, więc jest kolejny pretekst.

Wracamy do naszej drogi i niedługo docieramy w pobliże twierdzy Bolton. Zamek powstał pod koniec XIV wieku, a później przez pewien czas mieszkała w nim Maria Stuart, królowa Szkotów

buba pisze:nie podjezdzaliscie blizej tego zamku? wydaje sie fajny!


Nie podjechaliśmy. To jeden z wielu zamków udostępnionych do zwiedzania za opłatą, więc jakoś specjalnie nas nie ciągnęło.

buba pisze:Te kukly to zupelnie jak u nas na dozynki! acz u nas tylko przy domach a tu w roznych miejscach- fajne!!!


Też nam się bardzo podobały! Niektóre były bardzo pomysłowe i wymagały wielu godzin pracy.

Z uwagi na swą spadającą z wysoka strugę świetnie nadaje się na prysznic.


buba pisze:skorzystaliscie?


Brr, przy takiej szaroburej, deszczowej pogodzie? Jakoś specjalnie się nie kwapiliśmy :P.