Góry Bez Granic

w Osijeku w Chorwacji - dość daleka więc dygresja ze Svidnika

bo juz myslalam ze pomnik stoi w miejscu tych walk i sie zdziwlam - ale wolalam zapytac (a skoro w Lubuskim jest Slask to mnie juz nic nie zdziwi

zapewne byłoby mniej zdziwień gdyby nie idiotyczne granice województw z nazwami zupełnie nieodpowiadającymi rzeczywistości. I potem ludzie rzeczywiście myślą, że Małopolska to tylko woj. małopolskie, a Podkarpacie to jedynie ten fragment w województwie o tej nazwie...

Lubuskie dostało nazwę od Ziemi Lubuskiej która nijak się ma do obszaru województwa, a jej historyczna stolica nadal leży w Niemczech. Ale teraz nawet władze samorządowe oficjalnie lansują, że całość ich terytorium to Ziemia Lubuska (w rzeczywistości na województwo składają się fragmenty historycznej Ziemi Lubuskiej, Dolnego Śląska, Nowej Marchii, Wielkopolski i Łużyc ). Na pewno przychodzi to tym łatwiej, że nie ma tam dawnych autochtonów kultywujących tradycje, dialekty itp., więc też nie ma to dla nich większego znaczenia, gdzie mieszkają... Albo np. Gorzów Wielkopolski, który wcale nie leży w Wielkopolsce, no ale jak by brzmiało Gorzów Brandenburski?

Ech, moje ulubione tereny... Zazdroszczę wielce. Słyszałam o Svidníku i chętnie kiedyś się tam wybiorę po Twej fotograficznej prezentacji. Choć i tak najlepsze są dla mnie tamtejsze krajobrazy .

Basia Z. pisze:Jeszcze do niedawna w okolicznych górach można było znaleźć ślady tamtych zmagań, w postaci żołnierskich hełmów czy wyposażenia, a czasem nawet kości poległych. Pamięć o bitwie jest szczególnie kultywowana po słowackiej stronie granicy.

U pana Tadeusza w chyży w Olchowcu można sporo z tych znalezisk zobaczyć.

Pudelek pisze:Lubuskie dostało nazwę od Ziemi Lubuskiej która nijak się ma do obszaru województwa, a jej historyczna stolica nadal leży w Niemczech.

No właśnie nigdy nie mogłem pojąć, dlaczego Lubusz znalazł się poza granicami Polski;)

Pudelek pisze:Zaraz za dawnym (i zapewne przyszłym) przejściem granicznym odbijamy w lewo i droga przez las doprowadza nas do muzeum i wieży widokowej w jednym.

Do niedawna szlak opuszczał ruchliwą drogę i skręcał z niej na wschód niedochodząc do zabudowań przejścia. Przechodził przez młody las i zarośla ścieżką wyznaczoną równolegle do granicy schodził w dolinę spływającego do Zyndranowej potoku Astriabiec, przekraczał go i skręcał w prawo pod górę, by niebawem dojść do granicy. W 2006 roku szlak został przeznakowany. Dochodzi teraz do granicy i skręca w wygodną drogę graniczną.

Szedłem tym szlakiem tylko w nowym "wygodnym" wariancie, pamiętacie przebieg szlaku w czasach sprzed Schengen?

Vlado pisze:No właśnie nigdy nie mogłem pojąć, dlaczego Lubusz znalazł się poza granicami Polski;)

jest za Odrą, więc nie miał szans... zresztą do 1999 roku raczej nikt nie mówił o czymś takim jak ziemia lubuska

Vlado pisze:zedłem tym szlakiem tylko w nowym "wygodnym" wariancie, pamiętacie przebieg szlaku w czasach sprzed Schengen?

nie, bo byłem tam pierwszy raz

Pudelek pisze:jest za Odrą, więc nie miał szans... zresztą do 1999 roku raczej nikt nie mówił o czymś takim jak ziemia lubuska

Mnie tam w szkole o Lubuszu uczyli

ja sobie akurat nie przypominam, ale możliwe, że było coś w ramach historii średniowiecza nie mniej to ciekawy przypadek, że nazwano województwo od nazwy miejscowości leżącej za granicą idę jednak o zakład flaszkowy, że jakby się spytać przeciętnego tambylca, to nie będzie wiedział, gdzie Lebus leży