Góry Bez Granic

Rozsądnie planując wydatki, jadąc we czwórkę samochodem i śpiąc w hostelach, a czasem pozwalając sobie na obiad w knajpie, piwo czy lampkę wina można się w każdym z krajów na wschód i południe od Polski - to jest Słowacji, Węgrzech, Ukrainie, Rumunii zmieścić w kwocie około 100 zł / dzień na osobę. Ceny żywności raczej nie przekraczają polskich, a często są niższe.

No piękna sprawa, w sumie przeczytanie podpisów i oglądanie zdjęć zajęło mi jakieś 6 godzin (wiele przerw miałem w międzyczasie ) ale było warto na spokojnie sobie to oglądać i poczytać. Fajnie opisane i sporo się idzie z tego dowiedzieć, tzn. po prostu jak tam jest. A widoki, wiadomo górskie mi się najbardziej podobają, w sumie całkiem inne te góry niż u nas, ale morze też mnie urzekło. Zawsze uważałem, że połączenie gór i morza byłoby dla mnie idealnym rozwiązaniem, ale póki co jeszcze nie miałem okazji tego sprawdzić.

PS: No i zabawny dla mnie ten Twój górski pociąg...

Vision pisze:PS: No i zabawny dla mnie ten Twój górski pociąg...

dlaczego zabawny ?

No bo ja bym to olał, wolałbym na plaży poleżeć i na góry popatrzeć z oddali... Tzn. nie mam czegoś takiego, że jak widzę górę, to od razu mnie na nią ciągnie, pierwsze odczucia, to raczej, jak to musi być daleko...

Basia Z. pisze: to jest Słowacji, Węgrzech, Ukrainie, Rumunii zmieścić w kwocie około 100 zł / dzień na osobę.

Węgry poszły ostatnio ostro do góry (jeśli ktoś się zachwyca polityką gospodarczą Orbana to zapraszam do pomieszkania tam na dłużej albo pochodzenia kilka razy do knajp), a Słowacja, z racji euro, taka super tania nie jest, bo złotówka jest nadal słaba (ale to już nie wina Słowaków - oni przeszli na euro w najlepszym momencie - kiedy korona była wyjątkowo silna)...

Vision pisze:No bo ja bym to olał, wolałbym na plaży poleżeć i na góry popatrzeć z oddali...

To czemu udzielasz się na forum górskim... pewnie wolałbyś forum morskie

Nie no jednak góry wolę, ale Twoją wycieczkę to bardziej jak takie typowe wakacje odebrałem niż wyprawę górską, więc dostosowałbym się do tego pierwszego. W sumie czytając tą relację, to nawet mi się to marzyć zaczęło, pojechać po prostu na typowe wakacje.

zgadza się, to typowy urlop, a nie wyjazd górski... jednak zawsze dbam, żeby jakieś akcenty górskie się pojawiły
fajnie się tak wybyczyć i odstresować leżeniem na plaży, co prawda gdyby to tylko ode mnie zależało, wszystkie dni urlopu spędzałbym bardziej aktywnie, ale trzeba iść na jakiś kompromis z drugą połówką