Włoski tydzień ...

Relacje pozagórskie ze świata.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-05-16, 17:44

Pewnie sporo się różni północ od południa Włoch, ale Włochy to Włochy, która cześć by to nie była ...


Kaszuby czy Śląsk, to też podobno Polska ;)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-05-16, 17:50

Adrian pisze:Sory za ilość, starałem się ;)

No i nie postarałeś się ;) Ale miło się oglądało, dla mnie dużo ciekawszy dzień niż pierwszy. Chmurki ładnie zagrały, przypominają mi się wakacje na Suwalszczyźnie w podobnej aurze. Było tam fajnie ;)
A widoki górsko-jeziorne pirsza klasa, może tam też kiedyś pojedziemy?

Adrian pisze:Nasza grupa nie lubi chodzić, chyba się w tedy męczą, tego dnia sporo osób jęczy że muszą tyle chodzić, a ja się cieszę :D

Miałem podobne doświadczenia na Maderze, trzeba przejść po górach 4 km, a lud jęczy ;) Nieprzyzwyczajeni są i tyle.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-05-16, 18:09

Adrian pisze:Pewnie sporo się różni północ od południa Włoch, ale Włochy to Włochy, która cześć by to nie była ...

w niektórych krajach różnice regionalne są mało zauważalne, w innych to praktycznie dwa inne państwa i tak jest - moim zdaniem - właśnie we Włoszech. Nie przez przypadek na północy jest najsilniejszy ruch separatystyczny.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-16, 18:41

Pudelek pisze:Dobromile, napisz coś proszę o tym języku. Czy mówią nim w jakimś landzie?


No właśnie w Południowym Tyrolu. Kiedyś słyszałem o nim w jednym z odcinków Makłowicza, a i widziałem w tych okolicach potrójny drogowskaz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-05-16, 18:49

Owszem, ale tam jest język ladyński, a nie landyński ;) Niby drobna różnica, ale spróbuj zatankować np. LGBT zamiast LPG :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-16, 18:54

Pudelek pisze:Owszem, ale tam jest język ladyński, a nie landyński ;) Niby drobna różnica, ale spróbuj zatankować np. LGBT zamiast LPG :D


No to moja wina :D

Ale byłoby fajnie jakby ktoś, poza Tobą, takie ciekawostki zamieszczał. Co by ogół się dowiadywał.

Amen.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

laynn

Postautor: laynn » 2023-05-16, 18:58

Już wiem, czemu nie kojarzyłem kaczek pod palmami :D bo ja palmy nad morzem dotychczas spotkałem, no poza tą w Warszawie ;)
Piękne miasteczko, piękne jezioro z pięknym kolorem wody, wodospad też w tej szczelinie piękny, no po prostu pięknie!
Zaczyna mi się Italia podobać ;)

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-05-16, 19:36

Dobromił pisze:Co by ogół się dowiadywał.

ogółu ciekawostki nie interesują. Nie przez przypadek fora zdychają, bo za dużo tam tekstu. Na fejsie masz zawsze nacisk na zdjęcia, pisać nie trzeba. Zresztą już nawet na fejsie za dużo tekstu, zostają twiterry i insta, gdzie skupia się wszystko na słitfoceniu.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2023-05-16, 19:45

Pudelek pisze:zostają twiterry i insta, gdzie skupia się wszystko na słitfoceniu.


Poczułem słit pawia.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-05-16, 21:29

laynn pisze:Już wiem, czemu nie kojarzyłem kaczek pod palmami :D bo ja palmy nad morzem dotychczas spotkałem, no poza tą w Warszawie ;)
Piękne miasteczko, piękne jezioro z pięknym kolorem wody, wodospad też w tej szczelinie piękny, no po prostu pięknie!
Zaczyna mi się Italia podobać ;)


Palmy to dla mnie zupełnie nowy krajobraz, ale przyjemny ;)

Bo tam jest pięknie!
Gdyby tylko pogoda dopisała tak na maxa, to byłoby super, ale i tak nie ma co narzekać, bo było pięknie :)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-05-16, 21:32

Sebastian pisze:
Adrian pisze:Sory za ilość, starałem się ;)

No i nie postarałeś się ;) Ale miło się oglądało, dla mnie dużo ciekawszy dzień niż pierwszy. Chmurki ładnie zagrały, przypominają mi się wakacje na Suwalszczyźnie w podobnej aurze. Było tam fajnie ;)
A widoki górsko-jeziorne pirsza klasa, może tam też kiedyś pojedziemy?

Adrian pisze:Nasza grupa nie lubi chodzić, chyba się w tedy męczą, tego dnia sporo osób jęczy że muszą tyle chodzić, a ja się cieszę :D

Miałem podobne doświadczenia na Maderze, trzeba przejść po górach 4 km, a lud jęczy ;) Nieprzyzwyczajeni są i tyle.


Zdecydowanie ciekawszy, bo bardziej górski ;)

Dla nas chodzenie to normalka, czy to w pracy, czy po górach, ale my chyba inni jesteśmy :lol
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-05-19, 18:19

Część 3

Miasteczko Sirmione - zamek Scaligero - kościół San Pietro in Mavino - Grotte di Catullo.

Wstaliśmy rano, jest dobrze bo za oknem ładnie.
Jak zwykle poszliśmy na śniadanie zaraz po 7.00, mieliśmy załatwione z szefem Sali (sympatyczny młody człowiek) że dzieciaki z pozostałych wycieczek mają przychodzić od 7.30, więc mieliśmy luz :) około 8.00 wyjeżdżaliśmy z hotelu, dzisiaj Półwysep Sirmione.
( https://en.wikipedia.org/wiki/Sirmione# )
Miasto które jest nieco większe od Cieszyna (32 km2) zawiera w sobie wile ciekawych zabytków i historii.
My zaczynamy oczywiście na ogromnym parkingu niedaleko centrum, ruszamy w stronę przystani, tuż obok zamku Scaligero.
W pierwszej kolejności płyniemy dużymi motorówkami na koniec półwyspu, żeby zobaczyć wszystko z daleka, Przewodniczka pokazuje nam dom w którym kiedyś mieszkała Maria Callas.
Dobrze widać Groty Katullusa, które znajdują się na samiutkim końcu półwyspu, kryją się między drzewami, widać też sady oliwne rosnące między ruinami …
Drzewka oliwne to również coś co zapadnie w mojej pamięci, zrobiły na mnie duże wrażenie, są po prostu piękne, małe i powyginane z blado-zielonymi liśćmi, przeplatają się jedno za drugim, każde w inną stronę, ach …
Ale zanim dotrzemy do tych uroczych i niepozornych drzewek, to musimy najpierw wrócić motorówką na brzeg, a że byliśmy na pierwszej łodzi, to kierowca mógł sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa ! Dodał solidnie gazu, łódka momentalnie stanęła dęba, woda bryzgała ze wszystkich stron, żałowałem że byłem z tyłu, bo z przodu na dziobie byłoby jeszcze lepiej :D Na brzegu byliśmy raz dwa !

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wysiadam z mokrymi portkami i nie żeby emocja popuściły, tylko woda chlapała do środka ;)
Kasia oznajmia że mamy ponad 4 godziny czasu wolnego, no to w drogę !
My w pierwszej kolejności idziemy do zamku Scaligero.
Bilety dla dorosłych po 6 Euro, dla dzieci i młodzieży do 18tego roku życia za freeeee! dodam tylko że praktycznie wszędzie obowiązywał ten sam scenariusz, można !?
Zamek nie jest jakiś imponujący, jego główną atrakcją jest wewnętrzny port, główna wieża wygląda jak nasza Piastowska z Cieszyna ;)
Pochodziliśmy po górnych murach i po dolnych, podziwialiśmy widoki na resztę półwyspu.
To jeden z najlepiej zachowanych zamków we Włoszech i bardzo mocno odwiedzany przez turystów …
( https://en.wikipedia.org/wiki/Scaligero ... _(Sirmione) )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie ruszamy przed siebie uliczkami Sirmione, jedyny plan to dojść na koniec wyspy środkiem, a wrócić wybrzeżem.
Po drodze przechodzimy przez mały park i ładnie zarośnięte posesje, nie stresujemy się zgubieniem, bo wystarczyło iść przed siebie i na pewno gdzieś dojdziemy ;)
Dochodzimy do bardzo ładnego kościółka San Pietro in Mavino przed którym oprócz kwiatów, krzewów i drzewek oliwnych stał sporej wielkości dzwon - Dzwon Upadłych, a jeszcze kawałek na lewo stało działo (armata), na dzwonie są wygrawerowane nazwiska poległych żołnierzy włoskich, głównie z obu wojen światowych …
Jakoś się zakręciłem i nie zrobiłem zdjęcia kościółka w środku.
( https://de.wikipedia.org/wiki/San_Pietro_in_Mavino )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszamy dalej, tym razem podążamy już prosto do głównego celu, do cypla półwyspu gdzie znajdują się Groty Catullusa.
Mamy przedsmak oliwnego gaju kawałek za kościółkiem, gdzie rosło sobie kilka drzew oliwnych :)
Przed wejściem na teren ruin jest mała knajpka i piękny deptak, oczywiście z drzewami oliwnymi ! Ten widok mnie urzeka …
Tutaj również młoda wchodzi za free, więc kolejne parę euro zostało w kieszeni.
Podoba mi się włoskie podejście do młodych turystów, w Polsce trzeba skasować każdego ile się da …
Po wejściu kierujemy się w prawo, w stronę klifów z których powinny być jakieś widoki na jezioro i nie tylko.
Zaczynają się pokazywać ruiny rzymskiej willi, wszystko musiało być ogromne w czasach świetności, od XV wieku trwają tam badania akademickie.
Mijamy pierwszą część ruin i stajemy przy barierkach nad skalną ścianą, pięknie widać jezioro, małe molo otoczone seledynwo-turkusową wodą brzeg ciągnący się aż po zamek Scaligero, gdzieś z między drzew wyłania się wieża kościelna …
W dole suną motorówki jedna za drugą, na drugim brzegu jeziora widać góry w niebieskiej poświacie, jest cudnie:)
Między urwiskami a ruinami ciągnie się gaj oliwny, mnóstwo pięknych oliwnych drzewek.
Fajnie by było sobie posiedzieć w ich cieniu i pogapić się na wodę i góry, ale niestety czas nam ucieka, a przed nami jeszcze druga część ruin i zejście na kamienną plażę.
Schodzimy piętro niżej podążając schodkami między kamiennymi murami, docieramy na polanę tuż za murami, cała porośnięta żółtymi i białymi kwiatkami, no i są drzewka oliwne.
Idziemy dalej, schodząc kolejnymi schodami na najniższy poziom, skalna plażo witaj :)
Bardzo fajne miejsce, różowawe skały lekko wystają nad turkusową wodę, taka plaża tyle że z kamienia.
Przechodzimy z jednego końca na drugi zaglądając tu i ta, ludzie się opalają, dzieciaki biegają, stadko kaczek wygrzewa się na skałach, matka z małymi kaczuszkami przepływa tuż obok … Fajnie tam, można poczuć wakacyjny klimat.
Przyszliśmy tam wschodnim brzegiem, a wrócimy zachodnim, widomo że pętle są najlepsze ;)
W miejscu gdzie znajduje się mały barek, stoliki i kibelki dostrzegam jak młodziakowi wypada 50 euro, jestem miłym turystą z polski, więc wołam za młodym i oddaje mu jego sianko, nie wyglądał na wzruszonego tą sytuacją, ja poczułem że spełniłem dobry uczynek na miesiąc maj !
Szliśmy wzdłuż zbocza kamienną ścieżką przy której rosły drzewka oliwne, było strasznie gorąco, więc chociaż przez chwilę poczuliśmy gorący klimat Włoch, spaliło nam buźki i ręce.
( https://en.wikipedia.org/wiki/Grottoes_of_Catullus )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu z ruin ruszyliśmy w dół, na małe molo które widzieliśmy z góry, przez mały park po schodkach wyszliśmy na plażę zaraz obok pomostu.
Słońce podbijało kolor wody i efekty wizualne, zrobił się iście letni klimat, więc postanowiliśmy pomoczyć zmęczone nóżki w wodzie, kawałek za molo zeszliśmy z deptaka i przysiedliśmy się do kolejnego stadka kaczek, przy okazji pstrykając kilka fotek ;)
Lekko zmęczeni słońcem i gonitwą zwiedzania ruszyliśmy w stronę zamku, żeby w końcu coś zjeść, im bliżej zamku tym gwarniej i tłocznie się robiło.\
Przechodząc obok malutkiej knajpki serwującej pizzę na kawałki, skuszeni zapachami nie omieszkaliśmy wejść do środka, każdy wybrał coś innego.
Tak zaopatrzeni ruszyliśmy w poszukiwaniu wolnego miejsca do konsumpcji, kawałek w lewo jest malutki park z dosłownie dwoma ławkami i akurat ludzie odchodzili, mogliśmy się rozsiąść i w spokoju zjeść pyszny posiłek :)
Najedzeni po brzegi ruszyliśmy droga którą przyszliśmy, czyli głównym deptakiem koło zamku.
Dziewczyny jednak miały mało i postanowiły pójść po lody, jakoś słabo im poszła komunikacja bo przyniosły trzy olbrzymie porcje lodów, nie do końca w tych smakach które miały być :P
Zaraz za przesmykiem przy zamku kryjemy się w cieniu i próbujemy wepchnąć w siebie olbrzymie porcje lodów, polegliśmy.
Od parkingu dzieliło nas kilkaset metrów, lecz po drodze stoi malutka knajpka z zachęcająco wyglądającymi stolikami i parasolkami, no skoro mamy czas to napijmy się kawki !
Ja kawa, młoda cappuccino, a Iza Aperol Spritz, takie kolorowe włoskie z procentami ;)
Knajpkę prowadził Włoch, bardzo sympatyczny od samego początku, kiedy chciałem zapłacić to zbył mnie że później i gdzieś się zmył, minęło z 10 minut zanim się znowu pojawił.
Wychodząc z toalety zagadnąłem że chciałbym zapłacić, no problemo i pokazuje mi kwotę 12 euro, daję 10 i chcę wyciągać kolejne dwa, ale pan mówi że nie trzeba, ale jak to nie ?
Zaczynam rozmowę z szefem knajpki, mówi że nie robi tego dla pieniędzy i nie chce tych pozostałych 2 euro, że to nie praca tylko przyjemność i zaprasza mnie do drugiego pomieszczenia gdzie stoi saksofon i inne instrumenty, są różne napisy na ścianach, plakaty z koncertów i zdjęcia gości …
Właściciel opowiada że grają tutaj razem i że będzie za niedługo burleska i pewnie jeszcze inne atrakcje.
Życzymy sobie wszystkiego dobrego i każdy idzie w swoją stronę.
Cały dzień był fantastyczny, a na koniec spotkaliśmy super gościa, artystę z świetnym podejściem do życia, to był naprawdę świetny dzień.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec pochodziliśmy jeszcze wzdłuż brzegu jeziora podziwiając okolicę.

Obrazek

Obrazek

C.D.N

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-05-19, 21:26

Adrian pisze:Bilety dla dorosłych po 6 Euro, dla dzieci i młodzieży do 18tego roku życia za freeeee! dodam tylko że praktycznie wszędzie obowiązywał ten sam scenariusz, można !?

Za to u nas jest 500+, a niedługo będzie jeszcze lepiej, nie narzekaj.

Adrian pisze:Kasia oznajmia że mamy ponad 4 godziny czasu wolnego, no to w drogę !

4 godziny wolnego na zorganizowanej wycieczce, całkiem sporo, podoba mi się!

Adrian pisze:Podoba mi się włoskie podejście do młodych turystów, w Polsce trzeba skasować każdego ile się da …

jak wyżej...

Adrian pisze:ja poczułem że spełniłem dobry uczynek na miesiąc maj !

niech Bóg ci w dzieciach wynagrodzi

Bardzo sympatyczną pogodę w ten dzień mieliście, idealną do zwiedzania i dobrą do robienia zdjęć, rezultat bardzo fajny. Woda w jeziorze czysta, przejrzysta i fotogeniczna.
Chyba trzeba zacząć układać plany wakacyjne na przyszły rok, to tylko 13 godzin drogi z Krakowa (do Siedmiogrodu jednak jest bliżej).

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-05-19, 22:46

To był jedynym dzień z piękna pogodą, tak jak wspominałem wcześniej, Kasia kombinowała z dniami i tu akurat udało jej się idealnie !
Później było już tylko gorzej :lol

(do Siedmiogrodu jednak jest bliżej)


Zasiedmiogórogrodu ?

Najczystsze jezioro we Włoszech ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-05-19, 23:01

ostrzegam jak młodziakowi wypada 50 euro, jestem miłym turystą z polski, więc wołam za młodym i oddaje mu jego sianko, nie wyglądał na wzruszonego tą sytuacją, ja poczułem że spełniłem dobry uczynek

pewno ukryta kamera i podpucha. Potem to oglądał z kumplami i nabijał się z zagranicznych naiwniaków :-o
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!