Strona 4 z 5

: 2019-08-15, 22:04
autor: laynn
Buba właśnie czytałem o wyjeździe do Estonii i mi się skojarzyło, z granicą, jedź na Chorwację, dalej są kolejki na granicy :D
Nie, to nie jeżowiec. Stanąłem na kamieniu wielkości, nie wiem, może małego jajka, który moja noga nie wbiła w podłoże. Stopa była obtłuczona.
Ps. Dziś po Jurze podobnie dreptałem...teraz coś mnie palec boli... ;)

: 2019-08-15, 22:09
autor: laynn
A co do jazdy...to mi coraz przyjemniej się jeździł przepisowo. Więc dziś się trochę potoczyłem tą czterdziestką...

: 2019-08-15, 22:19
autor: buba
laynn pisze: jedź na Chorwację, dalej są kolejki na granicy


No wlasnie kolejek to tam jakos nie pamietam (pewnie po granicy ukrainskiej mam inna definicje slowa kolejka) ale upierdliwi pogranicznicy to juz i owszem. Raz na granicy z Neum nam sie przypierdzielili do apteczki i przez poltorej godziny wyciagalam co tam mam, opowiadalam toperzowi co to jest, toperz tlumaczyl Chorwatowi a Chorwat notowal. Potem z tymi notatkami zniknal na pol godziny. Wrocil, zabral nam loperamid, znow zniknal a potem oddal i nas w koncu puscil.
A na granicy z Bosnia gdzies bardziej na polnocy to znowu sie uparli ze napewno mamy jakies narkotyki i chyba 5 psow sprowadzili, psy nam obwachiwaly rozgwiazdy i walace zdechla ryba muszelki i wyły ;) Wiec jakies tam przygody byly! :D Ostatecznie pozytywnie bo nam nic nie zabrali, wszystkie rozgwiazdy i skladniki apteczek szczesliwie jechaly z nami dalej. Co ciekawe to Bosniacy zawsze mieli wyjebane na wszelakie kontrole, tylko ci Chorwaci tacy sluzbisci!
Pewnie kiedys wroce w te regiony ale chyba raczej to bedzie Czarnogora a nie Chorwacja bo jakos ten kraj mi najbardziej do gustu tam w okolicy przypadl

: 2019-08-16, 15:39
autor: Piotrek
buba pisze:Laynn - ty jestes pewien ze tam w tym chorwackim morzu wdepnales w kamien a nie w jeżowca? Bo te skurczybyki tam sa wszedzie.. Ja kiedys mialam ta watpliwa przyjemnosc i tydzien chodzic nie moglam!


No własnie słyszałem że ich sporo, żeby uważać bo kontakt bolesny i często zabiegiem chirurgicznym się kończy, a przez 10 dni znalazłem może z 5. I to się musiałem porządnie rozglądać w wodzie.

Ale i na to jest sposób, bo wystarczy jakiekolwiek buty do wody (za kilkanaście zł. w sklepie sportowym) i problem w dużej mierze rozwiązany.

: 2019-08-16, 17:30
autor: laynn
Piotrek pisze:Ale i na to jest sposób, bo wystarczy jakiekolwiek buty do wody (za kilkanaście zł. w sklepie sportowym) i problem w dużej mierze rozwiązany.

No właśnie w takich butach doznałem kontuzji...
Co do jeżowców, tych nie spotkaliśmy, ale krabów kilka, a żona z córą takiego dużego jak dłoń.

: 2019-10-30, 08:16
autor: Adrian
Szkoda że nie widzę zdjęć :(

: 2019-10-30, 08:45
autor: laynn

: 2019-10-30, 09:25
autor: laynn
Kuźwa, co się z tym pierd...ym google robi? Zdjęcia, albumy, który były udostępnione, nagle nie są, sporo zdjęć jest niewidoczne. A że na przeglądarce jestem zalogowany, to ja je widzę.
Czas jednak na swoją stronę, przynajmniej na zdjęcia.

: 2019-10-30, 09:47
autor: laynn
Adrian poprawione, z dwa, trzy zdjęcia może nie będą widoczne, bo zmieniłem przy okazji. Na blogu działa również.

: 2019-10-30, 11:02
autor: Piotrek
Powiem Ci lyann, że na Twoim blogu to mi się ostatnio też nie wyświetlało trochę zdjęć :rol
Dziwne o tyle, że mam takiego samego (w sensie na bloggerze) bloga i nigdy się mi to nie zdarzyło w przeciągu kilku lat.
Może to kwestia tego jak dodajesz?

: 2019-10-30, 11:31
autor: laynn
Piotrek pisze:Może to kwestia tego jak dodajesz?

Pierwsze, czemu nie dajesz mi znać? :) Dobra, żarty żartami, ale ja nie widzę, braków, proszę o dawanie znać, jak coś się takiego dzieje.
Do sedna. Zawsze jak załaduje zdjęcia na google zdjęcia, to udostępniam album. Tak było i z tymi albumami z urlopu. I nagle po kilku tygodniach okazuję, się, że np sudeckie albumy były nie udostępnione. A na pewno je udostępniałem. Zdjęcie z tak udostępnionego albumu po otwarciu, kopiuje adres prawym przyciskiem myszy i w blogu wstawiam w to okno. Coś nie tak? Od początku bloga tak robiłem, no z początku to z flickra wstawiałem zdjęcia, ale gdy wprowadzili limit...to zmieniłem na GZ.
Chyba jednak znajdę sobie swój serwer.

: 2019-10-30, 11:47
autor: Adrian
laynn pisze:Adrian poprawione, z dwa, trzy zdjęcia może nie będą widoczne, bo zmieniłem przy okazji. Na blogu działa również.


Z 3 strony widzę jedno ostatnie zdjęcie.
Ale spoko, zapomniałem że jest link ;)

Już widzę foty!

: 2019-10-30, 11:49
autor: ceper
Samo udostępnienie albumu nie wystarczy, przekonałem się za ostatnim razem, chyba że trza ponownie uruchomić przeglądarkę.
Z reguły udostępniam album w Chrome(zalogowany do g+), zaś w Firefox (bez logowania) odpalam link do albumu i stamtąd kopiuję linki do zdjęć. To zawsze działało.

: 2019-10-30, 12:03
autor: Piotrek
laynn pisze: Zdjęcie z tak udostępnionego albumu po otwarciu, kopiuje adres prawym przyciskiem myszy i w blogu wstawiam w to okno. Coś nie tak?


Miałem Ci pisać ale mi...zeszło :-/

Z wstawianiem zdjeć to nie wiem czy coś nie tak ale trochę na około to robisz.
Najlepiej jest, jak już w poście który piszesz klikniesz "Wstaw obraz"-> "Z archiwum albumów Google" i wybierasz co chcesz wstawić. 1 zdjęcie, 2, 50, ile trzeba. I wtedy nie działa Ci to na zasadzie linku który widzisz wklejony, tylko zaciąga zdjęcia od razu do posta. Od razu możesz też ustawić czy zdjęcie ma byc małe, średnie, duże, z lewej/prawej/po środku.
W ten sposób jest prościej, szybciej i bez pierdzielenia się z kopiowaniem linków.

: 2019-10-30, 12:16
autor: laynn
Piotrek pisze:W ten sposób jest prościej, szybciej i bez pierdzielenia się z kopiowaniem linków.

Kurde dzięki, czemu ja tego nie zauważyłem... Dzięki wielkie :ok
ceper pisze:To zawsze działało.

No właśnie, ostatnio się coś pierdzieli z google zdj. Zresztą i Opawski pisał, że zdjęcia mu znikają.