Góry Bez Granic

Te targi musiałem zaliczyć na uczelni w przeciągu 3 lat (w trakcie robienia licencjatu). Większość osób była niezadowolona z takiego obowiązku, bo trzeba było wydać kilkaset złoty na taką wycieczkę. My postanowiliśmy sobie zorganizować wszystko sami i udać się na dwa dni do niemieckiej stolicy (kwota okazała się taka sama, jak w przypadku jednodniowej wycieczki do Berlina z biura).

Co do samych targów: doświadczenie ciekawe, ale jednak pozostaje niedosyt. Zazwyczaj swoje cele podróży (europejskie) wybieram dość spontanicznie, więc nie wiedziałem o co mógłby pytać na stoiskach. Za dużo krajów wychodziło też z założenia, że turyści i tak przyjadą i skupiało się na tym, w jaki sposób wyciągnąć z nich jak najwięcej kasy (reklama hotelów, linii przewozowych itp.) zamiast zareklamować swoje walory turystyczne. Dlatego własnie wolę szukać natchnienia i pomysłów na swoje podróże w dziale "Relacje z wycieczek i wypraw", niż z targów

Link do zdjęć z dwudniowego pobytu w Berlinie:
https://plus.google.com/photos/10977101 ... banner=pwa

ja jeżdżę na targi turystyczne, bo można tam bezpłatnie (nie licząc wejściówki) zdobyć mapy (często niedostępne w inny sposób) i przewodniki, a różnego rodzaju hotele i inne badziewia należy omijać szerokim łukiem

No i przy okazji można skosztować co nieco, Czesi z piwem nigdy nie zawiodą

Jak byłem w Twoim wieku, to wyjazdy do Berlina mnie drożej kosztowały(mam na myśli duchowo). Z perspektywy czasu oceniam to jako stratę czasu, ale chociaż Berlin i Drezno /przesiadka/ zwiedziłem. Lepiej pochwal się planami wypadów, na które dałeś się zwieść po prezentacji biur.

Pudelek pisze:ja jeżdżę na targi turystyczne, bo można tam bezpłatnie (nie licząc wejściówki) zdobyć mapy (często niedostępne w inny sposób) i przewodniki, a różnego rodzaju hotele i inne badziewia należy omijać szerokim łukiem

No i przy okazji można skosztować co nieco, Czesi z piwem nigdy nie zawiodą

Dokładnie tak właśnie jest, ale specjalnie do Berlina to nie chciałoby mi się jechać. Targi odwiedzam, kiedy akurat są w Katowicach a nie mam nic lepszego do roboty.

W tym roku nie odwiedzę, bo będę mieć do roboty coś lepszego.

Basia Z. pisze:ale specjalnie do Berlina to nie chciałoby mi się jechać.

w Berlinie mam rodzinę, więc w tym przypadku to nie problem, choć jeszcze nie byłem, bo zawsze coś innego wypada

Basia Z. pisze:Targi odwiedzam, kiedy akurat są w Katowicach a nie mam nic lepszego do roboty.

no właśnie kilka razy byłem w Katowicach i jakby policzyć to z kilkaset map lub przewodników się zebrało. Problem w tym, że tam jednak wystawiają się jedni i ci sami - i o ile np. taki kraj morawsko-śląski lub ołomuniecki ma bardzo bogatą ofertę, to o południowoczeskim czy Vysocinie już nie znajdziesz za wiele. Słowacy mocno spuścili z tonu, a Węgrzy jak już byli to ciągle te same foldery o uzdrowiskach. Z rzadka zaskakiwały inne kraje lub regiony (ostatnio chyba Brandenburgia). O Bałkanach to praktycznie nic tam nie znajdziesz - a mapy by się przydały...

Za to parę lat temu udało mi się zdobyć kilka map rumuńskich miast w Siedmiogrodzie. A największa perełka to mapa z wszystkimi czeskimi browarami, także tymi restauracyjnymi - są nie tylko informacje o produkowanych rodzajach piwa, ale rysunki i historia najciekawszych. Tyle, że ta mapa była spod lady, bo wykazałem zainteresowanie stoiskiem

chwastek pisze:Na polskim stoisku coś szczególnego się działo? Kto tam się wystawił?

Były poszczególne stoiska województw. Największy minus polskich stoisk był taki, że były troszkę na uboczu, ale mimo to ruch był spory. Była makieta zamku w Mosznej, możliwość zrobienia jakiegoś zabiegu rehabilitacyjnego, czy pogrania w grę komputerową za pomocą własnych ruchów ciała. Moim zdaniem Ojczyzna zaprezentowała się całkiem przyzwoicie (całokształt).

Pudelek pisze:ja jeżdżę na targi turystyczne, bo można tam bezpłatnie (nie licząc wejściówki) zdobyć mapy (często niedostępne w inny sposób)...

Polowałem na laminowaną mapę Gór Świętokrzyskich, ale niestety nie udało mi się jej zdobyć (chociaż jakaś para przede mną dostała takową)

ceper pisze: Lepiej pochwal się planami wypadów, na które dałeś się zwieść po prezentacji biur.

Nie jestem tak łatwo uległy Mam mnóstwo planów i marzeń, które zamierzam zrealizować, ale są też obowiązki i nie wszystkie daje się od razu zrealizować. Powoli jednak, krok po kroczku...

Co do targów w Katowicach. W zeszłym roku tam byłem i powiem, że poza Czechami, Słowacją, Węgrami i może Rumunią, to nie było tam raczej nic ciekawego. Jedynie wspomniane kraje prezentowały się przyzwoicie.

Tomek.P pisze:W zeszłym roku tam byłem i powiem, że poza Czechami, Słowacją, Węgrami i może Rumunią, to nie było tam raczej nic ciekawego

zgadzam się ale ponieważ, nie licząc głównego wyjazdu wakacyjnego, 95% moich wyjazdów zagranicznych, zarówno krajoznawczych i górskich, dotyczy tych krajów, dlatego uważam, że było warto tam zajrzeć pozostałe kraje i tak by mnie raczej nie interesowały, bo się tam w najbliższym czasie nie wybieram, więc wolę oglądać prezentację z Czech niż np. Burkina Faso