(nie)koczując na lotnisku
: 2015-03-21, 19:18
Bezpośrednich lotów z Polski w interesujących mnie kierunkach i przyzwoitych cenach trudno szukać, choć z roku na rok jest coraz lepiej.
Sporą niedogodnością lotów z przesiadką jest strata czasu zmarnowanego na koczowanie na lotnisku.
Czasami jest to tylko kilka godzin, czasami nawet ponad doba.
Zawsze w miarę możliwości staramy się wykorzystać ten czas intensywnie ;-)
Berlin - 9.02.2014
Gedächtniskirche - Kościół Pamięci
Siegessäule - Kolumna Zwycięstwa
Brandenburger Tor - Brama Brandenburska
Plenarbereich Reichstagsgebaude - siedziba niemieckiego Bundestagu
Mauerreste – Mur Berliński
Topographie des Terrors – Muzeum Topografii Terroru
Berliner Dom – Katedra Berlińska
Berliner Fernsehturm – wieża telewizyjna
Mural na budynku Federalnego Ministerstwa Finansów
Nawiązania do epoki DDR mniej lub bardziej kiczowate znajdujemy na każdym kroku
I oczywiście można wynająć trabanta;)
Berlin obiektywnie podobał mi się bardzo.
Ale mając na uwadze wszędzie przytaczany niemiecki ordnung zaskoczony byłem strasznie.
Przedpotopowe biletomaty, tunele metra jakby z innej epoki, ulice (delikatnie mówiąc) czystością nie grzeszyły. Tak wiem, że w Paryżu, to dopiero jest syf;)
Nasze duże miasta nie mają żadnych powodów do kompleksów, a wręcz mogą być pokazywane jako wzór całej "starej Europie".
Sporą niedogodnością lotów z przesiadką jest strata czasu zmarnowanego na koczowanie na lotnisku.
Czasami jest to tylko kilka godzin, czasami nawet ponad doba.
Zawsze w miarę możliwości staramy się wykorzystać ten czas intensywnie ;-)
Berlin - 9.02.2014
Gedächtniskirche - Kościół Pamięci
Siegessäule - Kolumna Zwycięstwa
Brandenburger Tor - Brama Brandenburska
Plenarbereich Reichstagsgebaude - siedziba niemieckiego Bundestagu
Mauerreste – Mur Berliński
Topographie des Terrors – Muzeum Topografii Terroru
Berliner Dom – Katedra Berlińska
Berliner Fernsehturm – wieża telewizyjna
Mural na budynku Federalnego Ministerstwa Finansów
Nawiązania do epoki DDR mniej lub bardziej kiczowate znajdujemy na każdym kroku
I oczywiście można wynająć trabanta;)
Berlin obiektywnie podobał mi się bardzo.
Ale mając na uwadze wszędzie przytaczany niemiecki ordnung zaskoczony byłem strasznie.
Przedpotopowe biletomaty, tunele metra jakby z innej epoki, ulice (delikatnie mówiąc) czystością nie grzeszyły. Tak wiem, że w Paryżu, to dopiero jest syf;)
Nasze duże miasta nie mają żadnych powodów do kompleksów, a wręcz mogą być pokazywane jako wzór całej "starej Europie".