I chociaż w sumie to kolejny wyjazd rowerowy, dla których stworzyłam osobny wątek na tym forum, by zgromadzić je w jednym miejscu, ten chciałam wyszczególnić osobnym tematem. Dlaczego? Bo jest dla mnie wyjątkowy z kilku względów. Przez ostatnie miesiące dłuższe wyjazdy są dla mnie rarytasem, a ten trwał aż 3 dni, więc może już uchodzić za małą wyprawę:). Po drugie, jak za starych czasów, ruszyliśmy przez siebie z namiotem i nie wiedzieliśmy, gdzie zastanie nas noc i gdzie rozbijemy nasz przenośny dom. I ta namiastka wolności spowodowała, że od początku wycieczki gęba cieszyła mi się niezmiernie!
Po trzecie, było na tym szlaku wszystko, co przyrodniczo może zachwycać swą różnorodnością - dwa morza, liczne jeziora i oczywiście góry, które, nota bene, najbardziej dawały popalić.
I po czwarte, choć pewnie nie ostatnie, pogoda pierwszego dnia, gdy przejeżdżaliśmy przez najpiękniejsze rejony, była tak wyśmienita, że wpłynęła znacząco na odbiór tego naszego rowerowania.
I mimo zmęczenia podjazdami uważam ten wyjazd za jeden z najlepszych w roku!
Dzień 1
![Obrazek](http://dwagroszki.pl/image/p_ANG_c2c/01/91.jpg)
http://dwagroszki.pl/p_ANG_c2c.htm
Dzień 2
![Obrazek](http://dwagroszki.pl/image/p_ANG_c2c/02/R04.jpg)
http://dwagroszki.pl/p_ANG_c2c_02.htm
Dzień 3
![Obrazek](http://dwagroszki.pl/image/p_ANG_c2c/03/55.jpg)
http://www.dwagroszki.pl/p_ANG_c2c_03.htm