Strona 1 z 1

Morawski Kras i pogranicze morawsko-czeskie

: 2013-11-02, 16:04
autor: Pudelek
Zaległa, bo wrześniowa relacja z wyprawy do Morawskiego Krasu - ten region krasowy chodził mi po głowie od jakiegoś czasu, zwłaszcza, jak obejrzałem zdjęcia z wypadu Tomka P.

W Morawskim Krasie odkryto do tej pory 1600 jaskiń! Największą atrakcją jest 5, oficjalnie przeznaczonych do zwiedzania - do najpopularniejszej, jaskini Punkevní, zagląda rocznie 200-300 tysięcy turystów, więc na ciszę i spokój nie ma tam co liczyć, ale miejsce warte jest obejrzenia.

Trasa do zwiedzania liczy 1200 metrów i zajmuje godzinę - możemy oglądać liczne sale i kominy z szatą naciekową, ale też największą w Republice Czeskiej przepaść - Macocha (138,5 metra - kiedyś to była też jaskinia, ale zawalił się strop) oraz spływ łodzią płynącą w jaskini rzeką Punkvą.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

niedaleko Punkevni jest mniej znana jaskinia - Katařinská. Według legendy pastereczka o takim imieniu schroniła się ze swoimi gęsiami... tfu, owcami, w jaskini, uciekając przed burzą. Jedno z beczących bydląt gdzieś zniknęło w zakamarkach i pastereczka poszła go szukać - niestety, nie znalazła ani owcy, ani wyjścia...

Katařinská jest znacznie mniej oblegana przez turystów i ma skromniejszą szatę naciekową, ale jest równie ciekawa, gdyż posiada największą komorę wśród czeskich jaskiń. Jest na tyle duża, że organizuje się w niej czasem koncerty.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Symbol jaskini - "Baba jaga".
Obrazek

Plany na zwiedzanie Krasu były ambitne, ale storpedowała je pogoda - od piątku wieczorem niemal ciągle lało - oraz miejsca noclegowe, a właściwie ich brak. Z racji ciągłych remontów czeskich dróg na miejsce dotarło się dopiero w piątek około 21, do miejscowości Sloup, gdzie według www miał działać kemping lub domki do wynajęcia. Kemping był nieczynny, domki oczywiście też. Schronisko przy Krasie, ma znakomite godziny otwarcia - do 17 - wszelkie penziony zawalone ludźmi jak gdyby były jakieś targi. Po kilkugodzinnym tułaniu nocleg znalazł się dopiero w dość odległym Blansku.

Tak więc z racji braku pogody i widoków na ludzkie spanie, plany, oprócz tych dwóch jaskiń, ograniczyły się na dość krótkiej pętelce i zobaczeniu kilku innych, mniejszych dziur.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W schronisku nad przepaścią Macocha serwowali czosnkową bez czosnku (mogą sobie podać rękę z Turbaczem) - ogólnie dość ciekawy obiekt, nawet w miarę tani, ale te godziny otwarcia??
Obrazek

Spod schroniska można spojrzeć na przepaść Macocha z góry - robi wrażenie!
Obrazek
Obrazek

A potem podróż w kierunku północnym, w poszukiwaniu noclegu, wzdłuż morawsko-czeskiej granicy - jak to wszędzie w Rep. Czeskiej, w mijanych miejscowościach jest sporo ciekawych obiektów.

W miasteczku Rájec-Jestřebí (Raitz-Jestreb) zabudowania jakiegoś folwarku, który mógł w przeszłości być też zamkiem.
Obrazek

W Boskovicach (Boskowitz) podgrodzie z interesującymi dachami.
Obrazek

Nocleg znajduje się w końcu w Svitavach (Zwittau) - to hotel (trzeci raz w życiu śpię w hotelu), jednogwiazdkowy, ale zawsze :D
Obrazek

W rzeczywistości jest to sympatyczna ubytovna z równie sympatyczną speluną - jedyny minus to taki, że wszędzie można palić, nawet w kiblach są popielniczki! Same Svitavy, leżące centralnie na granicy morawsko-czeskiej, również są ciekawe, zwłaszcza ładny rynek (wieczorem wymarły, jak serca polskich polityków).
Obrazek

Kilkanaście kilometrów dalej, już po czeskiej stronie, jest zabytkowa perełka - Litomyšl (Leitomisch), ze swoim dłuuuugim rynkiem...
Obrazek

...licznymi kościołami...
Obrazek

...i renesansowym zamkiem, wpisanym na listę UNESCO.
Obrazek

W drodze powrotnej, warto zahaczyć o Česką Třebovę (Böhmisch Trübau) i obejrzeć romańską rotundę św. Katarzyny.
Obrazek

Na rynku odbywa się akurat święto z okazji winobrania - można kupić znakomity burczak. Biorę od razu półtora litra, które, dwa dni później, z hukiem eksploduje mi w domu :(

Biorąc pod uwagę granicę, to Česka Třebova również leżała na styku - w latach 1939-1945 należała do Protektoratu, natomiast podmiejski Rybnik to już był Sudetenland.

Co prawda już poza tytułowym obszarem, bo na czeskim Śląsku, zwracają moją uwagę dwie rzeczy - pomnik w Lipovej-lázně (Bad Lindewiese).
Obrazek

Pomnik jest z XIX wieku, odnowiono go w latach 70. ubiegłego stulecia, o czym informuje niewielka tabliczka. Wyobrażacie sobie, aby na polskim Śląsku komunistyczne władze odnowiły w tym czasie niemiecki pomnik i jeszcze by się tym chwaliły :? :!

W znanych wszystkim Zlatych Horach pierwszy raz dokładnie przyglądam się ruinie dawnego hotelu i ubytovni - wielki obiekt straszy w środku miasta i niszczeje...
Obrazek

Całość zdjęć jak zwykle tutaj:
https://picasaweb.google.com/1103445063 ... koCzeskie#

: 2013-11-02, 16:43
autor: Wiolcia
Pod ziemią pogoda niestraszna, a ze zdjęć z miast wnioskuję, że tak tragicznie pogodowo nie było. Litomyšl mnie zainteresował - wpisuję na listę do odwiedzenia, jakbym tam kiedyś przypadkiem jeszcze była.
Jak ocena jaskini jaskini Punkevní na tle innych odwiedzonych przez Ciebie?
W Rájec-Jestřebí, nieco powyżej tego folwarku jest całkiem ciekawy pałac. Zajrzeliście tam?

: 2013-11-02, 16:50
autor: nes_ska
Ciekawa relacja, jaskinie rzeczywiście wydają się urokliwe, tak samo jak miasteczka.

PS. Dawno cię tu nie było :)

: 2013-11-02, 16:59
autor: Pudelek
Wiolcia pisze:Litomyšl mnie zainteresował - wpisuję na listę do odwiedzenia, jakbym tam kiedyś przypadkiem jeszcze była.


na zwiedzanie zamku zabrakło już kasy, muszę to nadrobić w przyszłym roku :) W środku podobno jest oryginalny, barokowy teatr.

nes_ska pisze:PS. Dawno cię tu nie było :)

pasłem gęsi :-o

: 2013-11-02, 17:02
autor: nes_ska
pasłem gęsi :-o


Sprawdziłeś się? Jeśli tak, to zapraszam do mnie :v

: 2013-11-02, 18:24
autor: Basia Z.
Duże plusy bycie pilotem wycieczek są takie, że część z tych obiektów (konkretnie - Jaskinie Punkwy oraz Litomyśl) zwiedzałam z grupami, nie musiałam kupować biletu wstępu i jeszcze mi za to zapłacili :)

W samym Litomyślu oprócz zamku, który faktycznie jest jak z bajki bardzo podobało mi się jeszcze niewielkie muzeum "Portmoneum" - gdzie eksponowane są dzieła malarza-prymitywisty Josefa Váchala (1884-1969) tworzącego w dziwnym ekspresjonistycznym stylu.
Prawdę mówiąc jego dzieła przypominały mi trochę obrazy naszego śląskiego Teofila Ociepki.

A w ogóle uwielbiam małe czeskie miasteczka i wioski, takie gdzie przy drodze sprzedają burczak :)

: 2013-11-03, 14:12
autor: Iva
Jaskinia jest niezwykła.

: 2013-11-03, 19:47
autor: Piotrek
Pudelek to zawsze coś ciekawego przywiezie od sąsiadów :-)
Piękne te jaskinie, robią wrażenie. Pamiętam, że na studiach sporo o nich było na kilku wykładach.

: 2013-11-03, 19:53
autor: Vision
Pudelek pisze:Według legendy pastereczka o takim imieniu schroniła się ze swoimi gęsiami...


Dobre. :D

A co do samych jaskiń, to z takich jaskiń typowo turystycznych to byłem tylko w bielskiej i jak tak patrzę na zdjęcia, to za wiele one się nie różnią w sumie. ;)

Reszta zabytków, już na powierzchni, też niczego sobie. :-o

: 2013-11-03, 20:27
autor: TataOjciec
Ładne tereny, piękne jaskinie, te nieudostępnione nawet ładniejsze :D

: 2013-11-03, 20:51
autor: Pudelek
nes_ska pisze:Sprawdziłeś się?

o to trzeba by gęsi spytać, ale obawiam się, że już nic nie powiedzą...

Basia Z. pisze:zwiedzałam z grupami

to jest rzecz, która akurat mnie męczy w Czechach i na Słowacji - wiele ciekawych miejsc można zwiedzać tylko w grupach i z przewodnikiem. Zdecydowanie wolę chodzić po zamkach czy takich miejscach samemu

Piotrek pisze:Pudelek to zawsze coś ciekawego przywiezie od sąsiadów :-)

przywiozłem, ale eksplodowało :( jeszcze tylko jeden Skalak mi się pod szafą ostał :)

Vision pisze:A co do samych jaskiń, to z takich jaskiń typowo turystycznych to byłem tylko w bielskiej i jak tak patrzę na zdjęcia, to za wiele one się nie różnią w sumie. ;)

to trochę jak z ruinami zamków - wszystkie są nieco do siebie podobne :P z tych 5 w Morawskim Krasie z trasami turystycznymi to faktycznie, widząc zdjęcia, cieżko byłoby powiedzieć co jest gdzie, chyba, że pokazaliby np. przepaść Macocha albo spływ Punkvią.

TataOjciec pisze:te nieudostępnione nawet ładniejsze :D

Niestety, większość tych nieudostępnionych ma zablokowany wstęp (kratą albo czymś innym), a jak nie ma, to jest to najczęściej dość krótka grota. Na nocleg fajna, ale próżno tam szukać stalaktytów :)

: 2013-11-13, 20:41
autor: Julius
Słowackie jaskinie widziałem prawie wszystkie, a w Czechach bywam rzadko to i nie było okazji na wejście do jaskini. Widzę jednak, że warto, nawet specjalnie pojechać na Morawy.
Pobierają dodatkowe opłaty za prawo do robienia fotek w jaskiniach?

: 2013-11-13, 21:05
autor: Basia Z.
Julius pisze:Słowackie jaskinie widziałem prawie wszystkie, a w Czechach bywam rzadko to i nie było okazji na wejście do jaskini. Widzę jednak, że warto, nawet specjalnie pojechać na Morawy.
Pobierają dodatkowe opłaty za prawo do robienia fotek w jaskiniach?


Tak, ale o ile dobrze pamiętam kosztuje to 10 lub 20 koron, a nie 8 euro jak w słowackich jaskiniach.
Też myślę i to nawet jeszcze w tym roku o jakimś wyjeździe do czeskich jaskiń.

Tu znalazłam informacje o godzinach otwarcia, cenach itd.

http://www.propast-macocha.cz/oteviraci-doba.html

: 2013-11-13, 23:24
autor: Pudelek
różnica między cenami czeskimi za fotografowanie (a właściwie między całym cennikiem) a słowackimi to właśnie też przepaść...

: 2013-11-14, 09:47
autor: Julius
Basia Z. pisze:ale o ile dobrze pamiętam kosztuje to 10 lub 20 koron, a nie 8 euro jak w słowackich jaskiniach.


Dzięki Basia za info o cenach, a także za linka do jaskini.

Grafik na przyszły rok wzbogacił się o jeszcze jedna pozycję - Morawy i jaskinie.
Plany pękają już w szwach, ale myślę, że w razie niepogody, to jaskinia najlepsza, aby uratować przed nudą w niedzielę. ;)