Rok 2020 po bubowemu

Podsumowania sezonu czy jakiegoś okresu aktywności górskiej i nie tylko.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-05, 13:24

kristoff73 pisze:Zastanawiam się, co Was tak ciągnie na Suwalszczyznę?


Mnie nic. Nie lubie Suwalszczyzny. Bylam tam kilka razy i jest to czesc sciany wschodniej, ktora mi sie najmniej podoba. Podlasie - super. Granica polnocna wzdluz obwodu - super. OKolice Hrubieszowa czy Chełma - super! Suwalszczyzna jakos nie. Wszedzie zabudowania bo nie ma zwartych wsi tylko rozpierdzielone po pagorkach chutory, wszedzie jakies uprawy, duzo jezior prywatnych, mało ruin, ciezko znalezc miejsce na biwak... I jeszcze pizga! :P Nie urzeklo mnie tam ni chu chu . Szlismy tamtedy bo tak nam wypadala trasa naszej wschodniej wycieczki wzdluz granic, a chlopakom chyba sie tam podobalo. I bardzo a to bardzo sie ciesze ze ten kawalek mamy juz za sobą!

(Acz czy beda kolejne to jedna wielka niewiadoma...)
Ostatnio zmieniony 2021-01-05, 13:26 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5936
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2021-01-05, 13:37

kristoff73 pisze:Zastanawiam się, co Was tak ciągnie na Suwalszczyznę?

buba pisze:Mnie nic. Nie lubie Suwalszczyzny. Bylam tam kilka razy i jest to czesc sciany wschodniej, ktora mi sie najmniej podoba. Podlasie - super. Granica polnocna wzdluz obwodu - super. OKolice Hrubieszowa czy Chełma - super! Suwalszczyzna jakos nie. Wszedzie zabudowania bo nie ma zwartych wsi tylko rozpierdzielone po pagorkach chutory, wszedzie jakies uprawy, duzo jezior prywatnych, mało ruin, ciezko znalezc miejsce na biwak... I jeszcze pizga!


Wszystko jest względne, ja byłem na Suwalszczyźnie dwa razy i urzekły mnie tamtejsze pofalowane polodowcowe krajobrazy. Inna sprawa, że Suwalszczyźnie sporo wycieczek sprawdza się jako rowerowe, na piechotę faktycznie może być trochę nudno.
A zabudowań nie ma dużo, to że domy są porozrzucane po krajobrazie, to mi się akurat podoba. To są tereny rolnicze, więc jest dużo upraw i stąd może taka a nie inna specyfika zabudowy (domy skupione wokół pól i łąk, a nie w postaci zwartej wsi). Ruin nie ma, to fakt, ale jest mnóstwo widokowych pagórków. Jak widać, co kto lubi.
Trochę szkoda, że mam tak daleko na Suwalszczyznę (ok. 8 godzin jazdy samochodem), bo bywałbym tam częściej, no ale za to mam blisko w góry, nie można mieć wszystkiego.
Ostatnio zmieniony 2021-01-05, 13:37 przez Sebastian, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-05, 14:32

Mnie też, podobnie jak Sebastianowi, podoba się Suwalszczyzna. Też byłam dwa razy, w dużym odstępie czasowym, i za każdym razem było świetnie. Doceniam przede wszystkim walory krajobrazowe tych terenów, bo to jest dla mnie istotne. Fakt, że prywatne jeziora i problemy z rozbiciem namiotu nam się nie podobały (raz jechaliśmy w totalnej zlewie na rowerach, wypatrując jakiegoś skrawka na namiot, a tu wszędzie zakazy), ale jestem to jakoś w stanie przeżyć. Na rower te tereny są świetne (choć wcale nie takie łatwe).
Buba, a byłaś w Wiżajnach? To totalne zadupie, pewnie by Ci się spodobało... Próbowałaś słynnych serów z Wiżajn?

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-05, 15:48

Wiolcia pisze:Buba, a byłaś w Wiżajnach?


Chyba 3 razy. Raz byl maj, bylo zimno jak szlag a ja sobie marzylam podczas biwaku nad jeziorem, ze jest lato, cieplo i mozna sie wykapac. Tak wyszlo ze 2 miesiace pozniej wrocilam w to miejsce - i bylo cieplo, to fakt, ale takie tlumy ze malo nas nie zadeptali.
I sobie z rozrzewnieniem wspominalam ten lodowaty maj i te pustki :lol I raz chyba bylam jeszcze z rodzicami, kilkanascie lat wczesniej, ale tylko przejazdem.

Wiolcia pisze:To totalne zadupie, pewnie by Ci się spodobało.


Jakos w ogole nie mialam tam poczucia zadupiowatosci. No chyba ze patrzac na mape ;)

Wiolcia pisze:Próbowałaś słynnych serów z Wiżajn?


Chyba tak. Wydaje mi sie ze Grzes kupowal i nas czestowal. I chyba byly bardzo dobre. Pudel moze potwierdzi?

Nieporownywalnie bardziej od Wizajn podobaly mi sie za to niedalekie i chyba podobnej wielkosci Żytkiejmy. Tą miejscowoscią juz bylam zachwycona - mimo ze solidnie nam tam dolało. Ale to chyba juz wlasnie za magiczna granica Suwalszczyzny ;) Bo pamietam ze wlasnie gdzies miedzy Wizajnami a Gołdapią przekraczalo sie ta linie, za ktora zaczynalo mi sie podobac! :)
Ostatnio zmieniony 2021-01-05, 15:55 przez buba, łącznie zmieniany 5 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-05, 16:02

No to my w Wiżajnach mieliśmy pustki. Ale pogoda była nie za bardzo, może dlatego? I stąd to wrażenie zadupiowatości. Ale widać to rzecz względna i zależy od wielu czynników, a pora roku i pogoda są tymi istotnymi.
Za to serami już wcześniej się najedliśmy u jednej pani. Nie należy do grupy gospodyń robiących swe sery pod szyldem Wiżajn, bo robi je trochę po swojemu. Zaprosiła nas do swego domu, kupiliśmy, co nam dobrze wyglądało (a dobrze wyglądało wszystko, ale tyle nie mogliśmy zabrać), pogadaliśmy miło - bardzo fajnie przez to wspominam te sery ;).

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-05, 16:21

Wiolcia pisze:No to my w Wiżajnach mieliśmy pustki. Ale pogoda była nie za bardzo, może dlatego? I stąd to wrażenie zadupiowatości.


No to wtedy w maju co bylismy to tez byly pustki! :) Zwlaszcza bylo pusto jak w nocy biegalam nad jeziorem :P

A wtedy co nas chcieli zadeptac to byl dlugi weekend czerwcowy wiec pewnie dlatego...

Za to serami już wcześniej się najedliśmy u jednej pani. Nie należy do grupy gospodyń robiących swe sery pod szyldem Wiżajn, bo robi je trochę po swojemu. Zaprosiła nas do swego domu, kupiliśmy, co nam dobrze wyglądało (a dobrze wyglądało wszystko, ale tyle nie mogliśmy zabrać), pogadaliśmy miło - bardzo fajnie przez to wspominam te sery .


No to sie nie dziwie, ze ci sie podobalo w Wizajnach! :) Pewnie przez pryzmat takiego zdarzenia tez bym byla nieporownywalnie lepiej nastawiona do miejscowosci!
Ostatnio zmieniony 2021-01-05, 16:23 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-05, 17:03

Ja akurat serów nie pamiętam, ale pamiętam sklep o wściekle żółtym kolorze. Prawie jak ser ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-05, 18:26

Pudelek pisze:Ja akurat serów nie pamiętam, ale pamiętam sklep o wściekle żółtym kolorze. Prawie jak ser ;)


No to wlasnie mi sie wydaje ze pod tym sklepem jedlismy ser zakupiony przez Grzesia i on byl jakis regionalny (tzn. ser bo Grzes na pewno nie :P
Ostatnio zmieniony 2021-01-05, 18:27 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-05, 18:30

buba pisze:No to sie nie dziwie, ze ci sie podobalo w Wizajnach! :) Pewnie przez pryzmat takiego zdarzenia tez bym byla nieporownywalnie lepiej nastawiona do miejscowosci!

Akurat sery od tej pani kupowaliśmy w innej miejscowości w okolicy (w samych Wiżajnach kupiliśmy tylko trochę innych, by porównać), ale jakoś całość kojarzy mi się z Wiżajnami. I pozytywnie.