Zaczło się niewinnie w styczniu od
Magurki Wilkowickiej i Stefanki potem był
Sądecki. Luty jakoś nam umknął a w marcu zrobiliśmy sobie rozgrzewkę przed nadchodzącym sezonem na
Rysiance. Kwiecień był już intensywny:
Krokusowanie na Leskowcu, Wielkanoc nad Dunajcem oraz na przełomie kwietnia i maja
Gdańska majówka. Majowe wycieczki górskie rozpoczęliśmy w
Śląskim, odwiedziliśmy w międzyczasie
Chorzowskie ZOO z przytupem kończąc miesiąc na
Wielkiej Raczy. Czerwiec na bogato bo to i Dzień Dziecka na Jasieniu w Wyspowym z rzecz jasna
pierwszą wspólną Perełką do KGP, aleja limbowa na
Bukowskim Groniu w Małym no i oczywiście
powitanie lata na Kiczerze. Lipiec to
tajemnicza wg Pudelka baza na Jaworzynie i Mędralowa, weekendowe wypady nad Żywieckie do Zarzecza i I Edycja Festiwalu NicNieRobienia na Potrójnej ze świetną ekipą. W sierpniu zgarnęliśmy drugi wspólny do KGP czyli
Radziejową a potem jebnęliśmy wszystkim i pojechaliśmy na trzy tygodnie
W Bieszczady i Beskid Niski (trzecia do KGP - Tarnica). Po powrocie, jeszcze we wrześniu obskakujemy najbliższe nam Perełki do Korony czyli
Czupel oraz
Skrzyczne. W październiku - wykorzystując wolne chwile - siekamy jeszcze
Turbacz i
Lubomir czyli szóstkę i siódemkę
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Listopad to
Trzycatek i tradycyjne urodzino/imieniny Pod Potrójną.
Na tym pewnie nie koniec, bo zostały trzy tygodnie grudnia i pewnie się gdzieś wybierzemy w okolice Bielska-Białej. Póki co w tym roku mamy udokumentowane zapisami GPS 588 km w bucie. Może dobijemy do 600. Oby
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)