2017 by gar

Podsumowania sezonu czy jakiegoś okresu aktywności górskiej i nie tylko.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-25, 23:15

No to ja też byłem 10-tego, ale na nartach w Czechach. Wtorek bodajże, a w niedzielę zamykali.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-01-27, 07:02

Urozmaicony rok. Pracę domyślam sie ze masz mobilną, co docenić trzeba :). Też w terenie z pracy bywam więc to duży plus.

gar
Posty: 842
Rejestracja: 2016-01-06, 20:46
Lokalizacja: Orzegów

Postautor: gar » 2021-01-27, 11:43

Pudelek pisze:No to ja też byłem 10-tego, ale na nartach w Czechach. Wtorek bodajże, a w niedzielę zamykali.

To Ty byłeś prawie na limicie. Ważne, że się udało.

gar
Posty: 842
Rejestracja: 2016-01-06, 20:46
Lokalizacja: Orzegów

Postautor: gar » 2021-01-27, 11:44

Piotrek pisze:Urozmaicony rok. Pracę domyślam sie ze masz mobilną, co docenić trzeba :). Też w terenie z pracy bywam więc to duży plus.

Pilot wycieczek (przy okazji współwłaściciel niewielkiego biura podróży). Jest okazja do podróżowania choć w minionym roku solidnie ograniczona.

laynn

Postautor: laynn » 2021-01-27, 14:16

Ciekawa praca. Szanuję, bo sam nie wiem, czy bym potrafił :ok

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2021-01-27, 16:25

To nieźle zarabiasz. Licząc napiwek średnio 50€ na łebka * autobus 40 turystów = 2.000 €.
Oczywiście do podziału z kierowcą po połowie (fifty-fifty), to tysiak eurasków za jeden wypad.
W miesiącu 4 tygodnie, więc wymnażamy jałmużnę razy 4 i wchodzi bokiem 4.000 €/m-c.
Oczywiście należy doliczyć all inclusive i zwiedzanie za free. To poza pensją. Tylko znaleźć chętnych. :mys5
Może i prowizja od sklepu czy restauracji, gdzie przyprowadzi się turystów = malutki dodatek.

Twardy kawałek chleba. Wiem, bo proponowałem weekendowy zlocik fundując nocleg (SSM w Żywcu), ognicho, kiełbaski, piwo i tradycyjnie pałki, zaś chętnym po drodze transport wte i wewte (max. 4 osoby). Gratisowa oferta nie spotkała się z odzewem. Może gdybym oferował jeszcze napiwki po 50€... :mys5
Trafiłem na silny opór ze Ślůnska. Tego Gůrnego. A może ręka boska ochroniła forumowiczów przed rozpustą... :ryb

Szymborska napisała: nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy... :-/
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-27, 19:02

Góry i podróże do dla mnie hobby i odskocznia od codzienności i pracy. Zastanawiam się, jak to jest, gdy łączy się te dwie rzeczy...

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-01-27, 20:39

Myślę, że dość wygodnie i przyjemnie, i dające dużo możliwości. O ile oczywiście nie ma to związku ze stresem czy jakimiś kłopotami z tym związanymi, bo wtedy każde miejsce może zbrzydnąć, w związku z nastrojem człowieka. Wtedy zamiast uciec od problemów w teren on sam staje się skojarzeniem problemu.
Tak to sobie wyobrażam ..... :rol

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-27, 20:41

Piotrek pisze:Myślę, że dość wygodnie i przyjemnie, i dające dużo możliwości. O ile oczywiście nie ma to związku ze stresem czy jakimiś kłopotami z tym związanymi, bo wtedy każde miejsce może zbrzydnąć, w związku z nastrojem człowieka. Wtedy zamiast uciec od problemów w teren on sam staje się skojarzeniem problemu.
Tak to sobie wyobrażam ..... :rol

W sumie Ty masz podobną sytuację i wydaje mi się, że Ci z tym dobrze :).

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-01-27, 20:45

Nie zawsze. Ale w ogólnym rozrachunku wychodzi trochę na plus ;)

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-27, 21:02

Piotrek pisze:Nie zawsze. Ale w ogólnym rozrachunku wychodzi trochę na plus ;)

Tylko "trochę"?

gar
Posty: 842
Rejestracja: 2016-01-06, 20:46
Lokalizacja: Orzegów

Postautor: gar » 2021-01-27, 21:14

Wiolcia pisze:Góry i podróże do dla mnie hobby i odskocznia od codzienności i pracy. Zastanawiam się, jak to jest, gdy łączy się te dwie rzeczy...

Bardzo fajnie. Czasem męcząco, bywa nerwowo, bo nie na wszystko człowiek ma wpływ, ale nie ma pracy bez problemów.

gar
Posty: 842
Rejestracja: 2016-01-06, 20:46
Lokalizacja: Orzegów

Postautor: gar » 2021-01-27, 21:17

Piotrek pisze:Myślę, że dość wygodnie i przyjemnie, i dające dużo możliwości. O ile oczywiście nie ma to związku ze stresem czy jakimiś kłopotami z tym związanymi, bo wtedy każde miejsce może zbrzydnąć, w związku z nastrojem człowieka. Wtedy zamiast uciec od problemów w teren on sam staje się skojarzeniem problemu.
Tak to sobie wyobrażam ..... :rol

Gdy jestem zmęczony prowadzeniem wyjazdów (a zdarza się - szczególnie gdy sezon jest długi i męczący) i mam taką możliwość to kilka dni staram się spędzić w domu, a potem zaczynam podróżować samotnie, w gronie rodzinnym lub przyjaciół i znajomych i ... wszystko wraca do normy. Akumulatory naładowane i można ruszać dalej.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-01-28, 19:45

Wiolcia pisze:
Piotrek pisze:Nie zawsze. Ale w ogólnym rozrachunku wychodzi trochę na plus ;)

Tylko "trochę"?

W brew pozorom, to nie jest chodzenie bez celu czy leżenie na łące, jak sobie można pomyśleć. A i biurokracji nie brakuje :rol

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-01-28, 19:51

Piotrek pisze:
Wiolcia pisze:
Piotrek pisze:Nie zawsze. Ale w ogólnym rozrachunku wychodzi trochę na plus ;)

Tylko "trochę"?

W brew pozorom, to nie jest chodzenie bez celu czy leżenie na łące, jak sobie można pomyśleć. A i biurokracji nie brakuje :rol

Wcale tak nie myślę. Ja właśnie sądzę, że mogłoby mnie to męczyć, bo nie lubię przymusu w kwestiach, które mają być dla mnie przyjemnością. A praca kojarzy się z przymusem i pewnymi ograniczeniami. A wolność daje to, co poza nią.