2 - 0 - 1 - 9, czyli dlaczego ciągle nie mam czasu... ;)

Podsumowania sezonu czy jakiegoś okresu aktywności górskiej i nie tylko.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-17, 22:07

Sebastian pisze:Bogato, pozazdrościć. Czekam na dalszy ciąg.


W pierwszym poście dodałam galerie od czerwca, zatem zapraszam do zerkania.

maurycy pisze:Widzę, że przebranżowienie dobrze Ci robi 😉
Tak trzymać!


Jest nieźle! ;) Co prawda czasem już padam na twarz, jak nie prześpię kolejnego weekendu, ale później szybko odzyskuję werwę :P

Mysle ze jeszcze kilka lat i Nesce uda sie przebic przez magiczna liczbe 400 dni wyjazdow w roku! :D Tego jej zycze!


Hahahah :D Na razie wyszło coś ponad 180, z czego 10 jest służbowych bo z dziećmi! :D Ale dzięki tym 10 dniom dostałam 4 dodatkowe dni urlopu, które wykorzystałam na wyjazdy ;P

Sebastian pisze:To się nazywa młodość


Matkozcórką, ja mam już ponad 30 lat :P Nawet moja babcia twierdzi, że jestem stara ;P

buba pisze:Tylko patrzec jak sama zaczniesz spiewac! :D :D :D


Na razie podśpiewuję tylko na śpiewankach i niech tak zostanie :D


Resztę dodam, jak ogarnę albumy, bo przez prawie rok ich nie wrzuciłam na GooglePhotos, więc teraz nadrabiam :d
Ostatnio zmieniony 2019-12-17, 22:20 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-23, 23:35

Obrazek

Hm. W zasadzie w pierwszym poście zawarłam wszystko.
*55 wyjazdów (jeden w drodze :P)
*190 dni wyjazdowych (5 dni w drodze :P)

Przebytych kilometrów już nie liczę, bo nie mam zupełnie spiny. Czasem zdarzało mi się robić 40 jednego dnia, a czasem ledwo 10. Zdarzało się też, że nie zrobiłam ani jednego.

Zgubiłam milion rzeczy: kubki, dekielki od obiektywu, czapki, itp.

Rozwaliłam drugi milion rzeczy, w tym obiektyw do aparatu.

W pierwszej połowie roku zmieniłam aparat na nowy (który już ze mną miał liczne przeżycia).

Odwiedziłam w zasadzie dwa miasta - Łódź i Warszawę.

Poznałam mnóstwo fajnych ludzi!

Tylko 3 wyjazdy (6 dni na szlaku) spędziłam samotnie. W poprzednich latach było ich zdecydowanie więcej.

W sumie nie wiem, co przyniesie nowy rok. Na razie mam zaplanowane kilka wyjazdów górskich, wyjazd do Warszawy na Festiwal Pieśni Radosnej w ostatni weekend stycznia i wyjazd do Francji na tydzień ferii. Na pewno będę też pomagać przy organizacji dwóch festiwali piosenki turystycznej, na które serdecznie Was zapraszam - Polana w ostatni weekend lipca i Śpiewanki Złockie w drugi weekend sierpnia :)

No, i wszystkiego dobrego w nadchodzącym roku!

Iii jeszcze zdjęcia kolażowe:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=XF5r1bA1j3c&feature=youtu.be[/youtube]
Ostatnio zmieniony 2019-12-26, 22:50 przez nes_ska, łącznie zmieniany 3 razy.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-12-23, 23:44

Nawet gdyby Pudelek twierdził, że on coś wymyślał, to wiedzcie, że te najpiękniejsze fragmenty trasy to moja zasługa :D


Polemizowałbym :P
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-23, 23:53

Pudelek pisze: Polemizowałbym :P


Zachód w Jaśliskach - ja :P
Polanka na Słowacji - ja :P
Polana nad Zawadką Rymanowską - ja :P ...

Bezsprzecznie wygrywam tę rywalizację :P
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-12-24, 00:03

To nie są fragmenty tylko punkty obserwacyjne :P
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-24, 00:05

Pudelek pisze:To nie są fragmenty tylko punkty obserwacyjne


Dobra. Czyli gdyby nie ja, to chodzilibyśmy cały czas po lesie i nic byśmy nie widzieli ;pp
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-12-24, 00:15

E tam, mielibyśmy widoki z wieży i z knajpy na Słowacji ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

włodarz
Posty: 2687
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2019-12-25, 14:50

Tyle dni na wyjazdach...marzenie. Gratuluję bardzo udanego turystycznie roku.

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-12-25, 21:05

Ness.... pooglądałem sobie troszkę te Twoje galerie.... Mogielica mnie zabiła i myślałem, że nic już mnie nie zdziwi, ale najpierw storpedowały mnie jesienne Pieniny, a potem, gdy już zacząłem dochodzić do siebie to wszedłem na jesienne Bieszczady i mnie zamordowało. Cudowne zdjęcia!

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-26, 00:33

sokół pisze: Mogielica mnie zabiła i myślałem, że nic już mnie nie zdziwi


Mamy już z dziewczyną brata upatrzonych kilka miejsc na noclegi w przyszłym roku, takie właśnie zachodowo-wschodowe :)

sokół pisze:ale najpierw storpedowały mnie jesienne Pieniny


Hehehe ;) Prawie by ich nie było, bo zostawiłam aparat we wiacie na Słowacji, ale ktoś z tłumu ludzi z wiaty mnie zawołał już na zejściu, że go zostawiłam i się wracałam ;P


sokół pisze:wszedłem na jesienne Bieszczady i mnie zamordowało. Cudowne zdjęcia!


A to był maraton nieprzespanych 42 godzin i też prawie zrezygnowałam, ale jednak się zmobilizowałam i zdobyłam Tarnicę o zachodzie ;D...


Dzięki! :) Parę perełek się trafiło w tym roku.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

włodarz
Posty: 2687
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2019-12-26, 16:47

Środek nocy był, gdy pisałaś odpowiedź sokołowi, więc mogłaś nie zauważyć, że:
włodarz pisze:Tyle dni na wyjazdach...marzenie. Gratuluję bardzo udanego turystycznie roku.

laynn

Postautor: laynn » 2019-12-26, 18:19

Czytając spis zmęczyłem się.
Gdybym tyle wędrował, to kolejnego roku tylko bym na plaży leżał...

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-26, 20:26

laynn pisze:Czytając spis zmęczyłem się.
Gdybym tyle wędrował, to kolejnego roku tylko bym na plaży leżał...


Nie jest tak źle :D Bywam zmęczona wtedy, kiedy jest to maraton i okazuje się, że spałam 8 godzin w 5 dni, albo nie śpię w ogóle przez 48h, bo mam góry-śpiewanki-góry-śpiewanki ;) Ale poza tym jest b. fajnie :D
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-12-26, 20:27

włodarz pisze:Tyle dni na wyjazdach...marzenie. Gratuluję bardzo udanego turystycznie roku.


Mam wrażenie, że już trzeci raz Ci odpisuję, a znów nie ma mojej odpowiedzi ;)

Dziękuję! Nie spodziewałam się, że ten rok będzie pod tym względem lepszy od poprzedniego, ale się udało. Myślę, że to już jest granica tego, co mogę w ciągu roku, więc w przyszłym będzie jednak ciut mniej, ale jeśli nic mi się nie przydarzy, to też min. 150 :)
Ostatnio zmieniony 2019-12-26, 20:33 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.