: 2024-01-04, 20:56
Buba, nie wiem, jaka jest regularność występowania bioluminescencji na wodzie. Na świecący plankton trafiłyśmy przypadkowo w Omanie (na pewno jest spotykany także na Malediwach). Na początku myślałyśmy, że to jakieś robaczki świętojańskie. Gdy fala przypływała do plaży, nagle wzdłuż linii brzegowej rozświetlała się jasna kreska. Gdy chodziłyśmy po mokrym piasku blisko wody, działo się to samo. Świecące punkciki zostawały też na naszych podeszwach. W taki sposób plankton się "bronił".
Tu artykuł z netu o tym zjawisku: https://turystyka.wp.pl/ocean-swiecil-n ... 096214112a
Co do łódki, to zbudował ją Robert, ale według przygotowanego projektu. Ma żagiel lugrowy i ster. Nie ma silnika, co czasem (gdy brakowało wiatru, w trakcie burzy lub wieczorem) było problemem, bo trzeba było wykorzystać pracę własnych rąk, jak na galerach
Wieczorem żagiel się zwijało, stawiało na "koziołkach", przykrywało płachtą. "Dziurę" w łódce zamykaliśmy przygotowanymi deszczułkami, na to szły materace i było spanko jak marzenie!
Mieliśmy co prawda namiot, by rozbić się na brzegu, ale skorzystaliśmy z niego z dwa razy, bo jeziorne brzegi rzadko nadawały się na jego postawienie, zresztą na wodzie było nam przyjemniej.
Zniknęły na zawsze? Bo ostatnio jakieś znaleźliśmy...
Robię, co się da i wykorzystuję okazje. I tak jakoś wychodzi.
Tu artykuł z netu o tym zjawisku: https://turystyka.wp.pl/ocean-swiecil-n ... 096214112a
Co do łódki, to zbudował ją Robert, ale według przygotowanego projektu. Ma żagiel lugrowy i ster. Nie ma silnika, co czasem (gdy brakowało wiatru, w trakcie burzy lub wieczorem) było problemem, bo trzeba było wykorzystać pracę własnych rąk, jak na galerach
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Wieczorem żagiel się zwijało, stawiało na "koziołkach", przykrywało płachtą. "Dziurę" w łódce zamykaliśmy przygotowanymi deszczułkami, na to szły materace i było spanko jak marzenie!
Mieliśmy co prawda namiot, by rozbić się na brzegu, ale skorzystaliśmy z niego z dwa razy, bo jeziorne brzegi rzadko nadawały się na jego postawienie, zresztą na wodzie było nam przyjemniej.
Dobromił pisze:Mi w tamtym roku wiatr porwał ( pod Gładką Przełęczą ) okulary.
Zniknęły na zawsze? Bo ostatnio jakieś znaleźliśmy...
Adrian pisze:To już chyba the next level turystyki, pięknie
Robię, co się da i wykorzystuję okazje. I tak jakoś wychodzi.