Rok 2018 po bubowemu

Podsumowania sezonu czy jakiegoś okresu aktywności górskiej i nie tylko.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Rok 2018 po bubowemu

Postautor: buba » 2019-01-01, 12:21

W tym roku na wyjazdach spędzilismy około 113 dni.

W tym czasie mieliśmy okazje powłóczyć sie po Polsce, Litwie, Łotwie, Estonii i Ukrainie.

Powędrowaliśmy sobie tez po Górach Bystrzyckich, Kaczawskich, Bialskich, Kamiennych, Beskidzie Żywieckim, Śląskim i Karpatach Pokuckich na Ukrainie.

Wycieczka wokół granic Polski w tym roku wypadła w rejonie Polesia.

Odwiedzilismy kilkadziesiąt opuszczonych pałacyków na Dolnym Śląsku i Opolszczyznie, w okolicach Dzierżoniowa, Strzegomia, Legnicy, Obornik Śląskich, Środy Śląskiej, Góry, Wołowa i Głubczyc.

Troche pojeździlismy rowerami po Dolnym Śląsku, a ja dodatkowo wypuściłam sie na kilkanaście wycieczek rowerowych po zaułkach Bytomia.

Wsadzilismy kupry do kilkunastu bajor typu stawek, jezioro, kamieniołom, glinianka i do jednego morza.

Dokladniejsze podsumowanie ze spisem poszczególnych wyjazdów pod linkiem:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2018.html


W tym roku udało sie 56 nocy spędzić gdzies w terenie, wśród lasów, pól i łąk. Spaliśmy w wiatach, chatkach, w namiocie i w busiu - naszej przenośnej, blaszanej wiatce (w 7 wiatach/chatkach, 9 razy w namiocie i 40 razy w busiu). 31 biwaków zapodaliśmy w Polsce, 10 na Ukrainie, 8 w Estonii, 4 na Łotwie, 3 na Litwie.

Rozpaliliśmy około 100 ognisk, wliczając w to również te poranne i "śróddzienne", tzn. niepołączone z noclegiem.

Spis poszczególnych biwaków:
https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... -2018.html
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2019-01-01, 12:59

No i pięknie, a córcia rośnie. Korzystajcie, póki do szkoły nie chodzi, bo potem to już będzie trudniej tyle dni wygospodarować na włóczęgi.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2019-01-01, 14:49

Majka pisze:No i pięknie, a córcia rośnie. Korzystajcie, póki do szkoły nie chodzi, bo potem to już będzie trudniej tyle dni wygospodarować na włóczęgi.


Szkola nie knajpa - nie musisz byc w niej codziennie :P

A tak serio to grunt zeby zdrowie zawsze dopisywalo bo to jedyna niezbednie konieczna rzecz dla wloczegi - zreszta - dla wszystkiego!
Ostatnio zmieniony 2019-01-01, 14:51 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2019-01-01, 15:07

buba pisze:Szkola nie knajpa - nie musisz byc w niej codziennie :P


Ha ha, dobre. Muszę to sprzedać w pracy.
Ja przez 19 lat nie byłam na ani jednym dniu L-4. Potem jak chorowałam, to już musiałam wziąć urlop. Teraz od 2 i pół roku znów nie zawaliłam ani jednego dnia. Jednak z uczniami to insza sprawa. Ale zdrówko najważniejsze, to fakt. :lol
"Wokół góry, góry i góry

I całe moje życie w górach..."

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2019-01-01, 15:31

Majka pisze:Ja przez 19 lat nie byłam na ani jednym dniu L-4


No to pozazdroscic zdrowia!

Majka pisze:Jednak z uczniami to insza sprawa


No wlasnie, trzeba korzystac z wagarow poki sie da! Potem w robocie juz nie jest tak slodko ze mama napisze usprawiedliwienie i jakos leci dalej ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-01-01, 16:00

buba pisze:W tym roku na wyjazdach spędzilismy około 113 dni.
Buba jak zwykle pozamiatała ;)
A kolega w pracy twierdzi, że póki dzieci nie skończą 5 lat to nie da się nigdzie pojechać.

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2019-01-01, 16:40

sprocket73 pisze:Buba jak zwykle pozamiatała


Czy ja wiem? Wynik ilosciowy gorszy niz w poprzednich latach. Chyba sie starzejemy ;)

sprocket73 pisze:A kolega w pracy twierdzi, że póki dzieci nie skończą 5 lat to nie da się nigdzie pojechać.


A co magicznego dzieje sie w dzien piątych urodzin? Moze dziecko samo zaczyna nosic plecak ze swoim ekwipunkiem? Bo by sie przydało! :P
Ostatnio zmieniony 2019-01-01, 16:41 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2019-01-01, 17:51

buba pisze:Wynik ilosciowy gorszy niz w poprzednich latach.
Ponad 100 dni na wycieczkach to zawsze będzie świetny wynik :)

buba pisze:A co magicznego dzieje sie w dzien piątych urodzin?
Różni ludzie mają różne podejście. Spanie z paromiesięcznym dzieckiem w namiocie przy przymrozkach to jedna skrajność. Natomiast kolega z pracy plasuje się gdzieś na drugim końcu skali. Jego poglądy są mniej więcej takie, że małe dziecko, czyli poniżej 5 lat:
1) nie jest w stanie odbyć dłuższej podróży samochodem niż 30 minut
2) cały czas musi się znajdować blisko lekarza, gdyż może dostać nagłej gorączki i pomoc musi być udzielona natychmiast
3) w okresie zimowym listopad-marzec nie może wychodzić na zewnątrz z powodu smogu
4) nie może zbliżać się do lasu z powodu kleszczy (dotyczy również dzieci starszych i w zasadzie dorosłych także)
5) jego dzieci są na wszystko zaszczepione i przyjmują wszystkie możliwe preparaty wzmacniające odporność, witaminki, suplementy itp.

Co ciekawe jego dzieci są ciągle chore. Żona nie pracuje - opiekuje się dziećmi cały czas i zdarza się, że również choruje, wtedy on bierze urlop aby opiekować się żoną i dziećmi.
buba pisze:grunt zeby zdrowie zawsze dopisywalo
AMEN!

Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-01-01, 17:51

Dziecko na pewno o wiele więcej się nauczy w podróży niż w domu, więc jak czasem nie będzie w szkole, to świat się nie skończy;)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-01-01, 19:22

Imponująca liczba dni w podróży. Nadal nie wiem, jak to robisz :)

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2019-01-01, 19:32

sprocket73 pisze:nie może zbliżać się do lasu z powodu kleszczy (dotyczy również dzieci starszych i w zasadzie dorosłych także)

żeby kleszcze były tylko w lesie :lol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

włodarz
Posty: 2687
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2019-01-01, 19:59

I u Ciebie grudzień bez wyjazdów. Witaj w klubie. :-)

Awatar użytkownika
buba
Posty: 6126
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2019-01-01, 20:32

Spanie z paromiesięcznym dzieckiem w namiocie przy przymrozkach to jedna skrajność.


To akurat w naszym przypadku rowniez nie bylo planowane ;) Wypadek przy pracy ;)

nie jest w stanie odbyć dłuższej podróży samochodem niż 30 minut


Kabak niestety tez mial okres gdy tak bylo (czasem podroz trzeba bylo przerywac jeszcze czesciej ;) ) ale na szczescie jej chyba przeszlo...

w okresie zimowym listopad-marzec nie może wychodzić na zewnątrz z powodu smogu
nie może zbliżać się do lasu z powodu kleszczy (dotyczy również dzieci starszych i w zasadzie dorosłych także)


No tak.. kleszcze i smog akurat wystepuja wymiennie wiec nic sie chyba nie da zrobic. Choc moze hmmm... jakas Antarktyda? jest wolna od jednego i drugiego? :lol

żeby kleszcze były tylko w lesie :lol


U nas kilka dzieci na placu zabaw przed blokiem zlapalo. Psy chyba przynoszą na osiedle... (albo wrog z samolotow zrzuca ;)

I u Ciebie grudzień bez wyjazdów. Witaj w klubie. :-)


Chyba ten klub w tym roku jest dosc liczny!


więc jak czasem nie będzie w szkole, to świat się nie skończy;)


Mam nadzieje, ze nigdy u nas nie wpadna na taki pomysl jak np. w Anglii, ze nawet chore dzieci MUSZA chodzic do szkoly i tylko usprawiedliwienia ze szpitala akceptuja, a inaczej wlepiaja duze kary albo probuja odebrac dzieci. Znajomi przynajmniej takie horrory opowiadaja! Ze szkola jest gorsza od pracy - bo prace mozna rzucic, zmienic a szkola to wiezienie nie do przeskoczenia!
Ostatnio zmieniony 2019-01-01, 20:35 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3458
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-01-01, 20:42

buba pisze:
I u Ciebie grudzień bez wyjazdów. Witaj w klubie. :-)


Chyba ten klub w tym roku jest dosc liczny!


E tam, szaro jest, ale w górach już piękna zima!

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-01-01, 20:52

Czy ja wiem? Wynik ilosciowy gorszy niz w poprzednich latach. Chyba sie starzejemy


No jeżeli tak, to to piękna starość jest :).
Wynik imponujący, a rozrzut terenowy (znając Twoje relacje śmiało można powiedzieć) ma coś z wybuchu granatu :)

1) nie jest w stanie odbyć dłuższej podróży samochodem niż 30 minut
2) cały czas musi się znajdować blisko lekarza, gdyż może dostać nagłej gorączki i pomoc musi być udzielona natychmiast
3) w okresie zimowym listopad-marzec nie może wychodzić na zewnątrz z powodu smogu
4) nie może zbliżać się do lasu z powodu kleszczy (dotyczy również dzieci starszych i w zasadzie dorosłych także)
5) jego dzieci są na wszystko zaszczepione i przyjmują wszystkie możliwe preparaty wzmacniające odporność, witaminki, suplementy itp.


Z tego tekstu można by demota poskładać :D
Mnie to się wydaje, że własnie z małym dzieckiem, np. wspomnianym pięciolatkiem lub młodszym, więcej można. Taki malec nie ma wyjścia więc musi się z rodzicami włóczyć.
Dużo trudniej ze starszymi, bo - mogą same zostać w domu jak im się nie chce wyjechać na wycieczkę, zaczynają mieć koleżanki/kolegów z którymi wolą spędzić czas, zaczynają mieć własne zainteresowania nie koniecznie zbieżne z zainteresowaniami rodziców ;) . I wtedy właśnie zaczyna być trudniej gdzieś wspólnie się wybrać.