Strona 1 z 1

2013 według Pudelka

: 2013-12-24, 21:30
autor: Pudelek
No to i przyszedł czas na moje podsumowanie mijającego roku, bo prawdopodobnie już w tym nigdzie się nie wybiorę...

W styczniu krótki wypad na śliski Trójstyk.
Obrazek

W lutym weekend w Górach Stołowych, w Pasterce i okolicach.

Obrazek
Obrazek

Potem, niestety, przerwa aż do maja. Pod koniec długiego weekendu Małe Karpaty, z najwyższym szczytem - Zaruby.
Obrazek

Po dwóch tygodniach, zainspirowany przez pewnego znanego emeryta, wróciłem po latach w Beskid Śląsko-Morawski, na Gigulę.

Obrazek
Obrazek

Czerwiec to co prawda nie-góry, ale ciężko pominąć tygodniowy wypad na Suwalszczyznę i Podlasie, połączony z fantastycznym spływem tratwą po Biebrzy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W lipcu krótki wypad na Anaberg.

Obrazek


Sierpień to niezapomniane góry Piryn i najwyższy szczyt - Wichren.
Obrazek
Obrazek


Wrzesień to kilkudniowa włóczęga po Górach Bukowych z namiotami i odczynianie Złego od Ecowarriora ;)

Obrazek
Obrazek

W październiku dramatyczny zlot chimalaistów na Starych Wierchach.
Obrazek

Końcówka listopada to Skalanka i Kysuckie Beskidy.
Obrazek


Beskid Śląski - 1 wypad.
Góry Stołowe - 1.
Małe Karpaty - 1.
Śląsko - Morawski - 1.
Piryn - 1.
Bukowe - 1.
Grzbiet Chełmu - 1.
Gorce - 1.
Żywiecki/Kusyckie Beskidy - 1.

Ogólnie to 9 wypadów w góry (licząc Anaberg ;)), 20 dni w górach, 14 noclegów.

W porównaniu z poprzednimi latami to jest, niestety, spadek.
Rok 2008: 13 wyjazdów, 25 noclegów.
Rok 2009: 21 wyjazdów.
Rok 2010: 19 wyjazdów, 44 dni w górach, 28 noclegów
Rok 2011: 12 wyjazdów, 34 dni w górach i pogórzach, 22 noclegi.

Mimo wszystko jestem zadowolony, bo rok temu zapowiadało się, że w tym to w ogóle nic nie będzie...

A plany na przyszły? Chciałbym w końcu dotrzeć na Chocz, i zobaczyć co teraz się dzieje pod Potrójną - najlepiej już na wiosnę ;)

: 2013-12-26, 22:18
autor: Piotrek
Spadkami nie ma się co przejmować ani głowy sobie zawracać. Bo i po co?
Rok górski miałeś urozmaicony a do tego, jak pamiętam po relacjach, sporo też wypadów nie górskich a to również to turystycznej aktywności liczyć trzeba.

: 2013-12-26, 22:49
autor: Pudelek
no tak, taka Suwalszczyzna i Podlasie to był tydzień włóczenia się - i choć po płaskim, to jednak i sporo się połaziło i zobaczyło tyle, co przez kilka wypadów w góry ;)

: 2014-01-03, 14:23
autor: Pudelek
Rok definitywnie się skończył, więc można też podsumować część górską (nie licząc wspominanej już Suwalszczyzny).

Marzec - wizyta w Wałbrzychu, straszenie ochrony w Koksowni Viktoria oraz Skansen Kolejowy w Jaworzynie Śląskiej z ekipą SIKu.

Obrazek

Kwiecień - wyjazd na zachód.

Głównym celem była malownicza Nadrenia-Palatynat.
Obrazek

ale nie zabrakło też miejsc wpisanych na listę UNESCO w innych miejscach: Weimaru, Wartburga, Wurzburga i Bambergu.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Do tego jednodniowa wizyta w małym Wielkim Księstwie, czy Luksemburgu.
Obrazek

Weekend majowy, to oprócz Małych Karpatów, wizyta w Bratysławie oraz u Rzymian w austriackim Carnuntum.
Obrazek

W czerwcu wspominane Podlasie i Suwalszczyzna...

W lipcu - wąskotorówka do Osoblahy.
Obrazek

Początek sierpnia to oczywiście łajdaczenie się na Woodstocku :D
Obrazek

Potem Bałkany - a więc Serbia i Bułgaria.
Obrazek

Obrazek

Początek września to tradycyjne spotkanie Miłośników Austro-Węgier w Sanoku.
Obrazek

...a na koniec jaskinie Morawskiego Krasu i pogranicze czesko-morawskie.
Obrazek

Wreszcie grudzień, to Wielka Pardubicka ;)
Obrazek

...no i na sam koniec Koci Sylwester ;)
Obrazek

Rok, pod względem wyjazdów niegórskich, ogólnie bardzo udany i ciężko go będzie pobić w tym, 2014 :)

: 2014-01-10, 19:53
autor: Malgo Klapković
Oj tak, te niegórskie wycieczki zarąbiste :)

: 2014-02-22, 15:06
autor: aranea
Jak dla mnie Skalanka i Kysuckie Beskidy rulez! :D