II Zlot Chimalaja Team jest już historią - wspomnienia

[darkheush]

darkheush napisał/a:
O widzę, że brakło argumentów i wkradła się nerwowość!!! Akurat słodziutka (...)

No i niech mi jeszcze Pani nieomylna wytłumaczy dlaczego wyrywa cytaty z kontekstu całości??? Nie życzę sobie tego, aby taka ograniczona osóbka jak ty interpretowała moje skądinąd chamskie, prostackie, burackie i pozbawione jakiejkolwiek treści merytorycznej wątki na forum ku swojej uciesze i na swój, jedynie słuszny i wiarygodny sposób.

[darkheush]

Zabroń mi pisać posty.

Nawalczyłaś się z lucyną??? Osiągnęłaś swoje??? Aha. To teraz czas na dojebanie każdemu, kto ma choć odrobinę inne zdanie od twojego. Nie no, postawa godna pozazdroszczenia, walka z całym światem. Bo tylko tak mogę się w życiu zrealizować. Cwaniak za ogrodzeniem, że się powtórzę.

Życzę miłego postowania tfu... trolowania na forum...

[Tępy dyszel]

Tępy dyszel napisał/a:
nie wiedziałem, że istnieje związek przyczynowo – skutkowy między wyglądem twarzy a wykształceniem

Nie pisz takich rzeczy w godzinach pracy, to grozi uduszeniem

Dziś zastępowałem kierownika na ,,jego" komputerze. Dlatego miałem czas i internet.
To haniebne zachowanie z mojej strony - ,,pisanie na forum w godzinach pracy świadczy o braku szacunku dla użytkowników".

Goń mnie na szafot. Lub biczuj rzęsami

Cytat:
Czy na podstawie takiej fotografii, zdiagnozujesz mnie, czy jestem menelem, jakie mam wykształcenie i jakie lubię góry ?

Wnioskując po avatarze (wg cepra) jesteś skończonym żulem z ukończonymi pięcioma klasami podstawówki, ledwo umiesz się podpisać, z gór lubisz tylko i wyłącznie te, które dyndają na wietrze pod brzuchem nieletniej kozy. Mam nadzieję, że umiesz się śmiać z samego siebie, co już niejednokrotnie tu, na forum, udowodniłeś

Błądzisz okrutnie. Nie ukończyłem ostatniego roku przedszkola, do podpisywania się wynajmuję pełnomocnika a z gór lubię najbardziej moje piersi. Naturalna ,,szósteczka" - trochę ciężkie, więc chodząc, jestem przygarbiony niczym ,,puszkin" na ,,łowach".

No dobra, przyznam sie do czegoś. Próbowaliśmy to zataić, ale sie nie dało.

Półtorej roku temu pisaliśmy, że na Lipowskiej załozono Klub Chimalajowy. Żeby chodzić po górach, zdobywać nowe szczyty.

I że założenia dokonano w schronisku na Lipowskiej.

Kłamałem.

To było w lasku nieopodal.



Osoby, które liczyły na coś innego, przepraszamy.

Teraz już wiadomo skąd to zdemoralizowanie. Jacy ,,ojcowie i matki" tacy ,,synowie i córki"
Wstydź się

Ps. Pisałem to wcześniej. Napiszę to jeszcze raz. Tak dalej być nie może. Czas na odnowę moralną tego forum.

[darkheush]

Tak dalej być nie może. Czas na odnowę moralną tego forum.

Dwoma ręcyma popieram. I dwiema kulasami

Błądzisz okrutnie.

Czapki z głów za zrozumienie aluzji. Nie no, mój kapelusik kiedyś padnie na glebę, gdy się z Waścią spotkam na szlaku

[darkheush]

To ja jestem, ich zdaniem, tym trollem który psuje tutaj klimat, który psuje forum.

Wyjątkowo trafne.

[Tępy dyszel]

Aha - do kolegi ceper; im więcej Cię czytam, tym większą mam ochotę Cię poznać.
Z prostego powodu - jesteś ciekawą postacią.

[darkheush]

Ironia, sarkazm

Nie. Prawda o własnej małostkowości i zaprzaństwie.

[darkheush]

kiedy widzimy się następny raz? :-P

Ze szczerą niechęcią zobaczę te zdemoralizowane, pijackie, niewykształcone ryje. Kiedy i gdzie

[ceper]

Proszę się zwracać per "Panie ceper" i problemu nie będzie. I widzicie jak jednym postem można ożywić forum? A było prawie martwe ...
Na chamskie docinki pod moim adresem staram się kulturalnie odpowiadać, nie używam "łaciny", bo to nie mój poziom.
Następnym razem zróbcie zlot w zajeździe na Przełęczy Kocierskiej lub podobnym obiekcie, wówczas potraktuję go poważnie (warunki są tam znośne, chyba jest nawet klima w pokojach).
Do Dobromiła: robisz sobie żarty z tym prawem jazdy? Przecież dorosły osobnik płci męskiej lub gender bez prawa jazdy to baba. Ja na kurs prawa jazdy (wyższa konieczność) dojeżdżałem swoim samochodem, bo komunikacja publiczna szwankowała.
O sobie: średnio siedzę 10 h przy kompie i czasem tworzę cuda - tak wygląda moja praca od ponad 20 lat. Ani jednego dnia na zasiłku dla bezrobotnych, od 17 lat żadnego zwolnienia L4. Czasem dźwigam paczki, ale głównie pieniędzy
Żonaty, dorosłe dzieci. Czy jeszcze masz jakieś pytania?

[Tępy dyszel]

Czy jeszcze masz jakieś pytania?

Ja mam.

1. Czy Pan ceper jest abstynentem (o ile Pan jest) z zasady ?

2. Czy chodzi o to, że ludzie ,,zlotowali" w taki sposób w jaki ,,zlotowali" czy o sposób w jaki to pokazali/opisali ? Obstawiam opcję nr. 2 lecz chcę to ,,usłyszeć" od Pana (przyznam się - nie pamiętam wszystkich postów z tego tematu).

Następnym razem zróbcie zlot w zajeździe na Przełęczy Kocierskiej lub podobnym obiekcie, wówczas potraktuję go poważnie (warunki są tam znośne, chyba jest nawet klima w pokojach).

3. Czy warunki stricte turystycznie (jak wiadomo, bez wygód opisanych powyżej) Pana zniechęcają ?

4. Dlaczego Pan ocenia i ,,szufladkuje" ludzi po ich wyglądzie ?
Pana teksty szydzące i gardzące z wyglądu krisa75, są żałosne i żenujące. Pan ceper oczekuje kultury i ,,kłuje go po oczach" tzw. zdemoralizowanie a sam Panie ,,ziejesz ogniem prostactwa".
Dlaczego ?
To taka misja naprawiania ,,zepsutych" ludzi ?

Pytam, bo chce lepiej poznać użytkowika.

[nes_ska]

Kiedy i gdzie

Pytasz tak, jakbym znała schroniska i wiedziała, co wybrać....

zlot w zajeździe na Przełęczy Kocierskiej lub podobnym obiekcie, wówczas potraktuję go poważnie (warunki są tam znośne, chyba jest nawet klima w pokojach)

Przechodziliśmy obok niego ostatnio. To miejsce bardziej przypomina rodzinny pensjonat. Faktycznie kładziesz tak duży nacisk na komfort noclegu?

[ceper]

Będą poruszane gorące tematy i piekielna atmosfera, więc klima nie będzie niezbędna.
Zresztą lubię gwiazdki, nie tylko te na niebie /celebrytki mniej/. Widzę, że wraca dobry klimat na forum.
Pozdrawiam z hotelu na Roztoczu

[darkheush]

Pana teksty szydzące i gardzące z wyglądu krisa75, są żałosne i żenujące.

Następnym razem Chimaljaowcy przed "spędem" odwiedzą fryzjera, kosmetyczkę, manikirzystkę, pedikirzystkę, uzupełnią braki w uzębieniu i wszystkim będzie się podobała relacja z górskiego spotkania grupy przyjaciół.

[dakOta]

staram się kulturalnie odpowiadać,

usiadłem obok paniusi, której było zimno, bo kierowca włączył nawiew. Aż chciałoby się rzec, że jej nie wywieje, a jeśli już, to z pewnością w torebce ma mini-miotłę, na której świetnie lata, więc po co korzysta z autobusu. Po jej kilku rozmowach telefonicznych do synusia 30-letniego (również niedołęga, jakiś maminsynek), potem po makijażu i perfumowaniu miałem rzec, aby dokleiła sobie też sztuczną szczękę, poprawiła perukę i dokręciła biust.

Aż chciałoby się dodać "debile witają debili"

musiały się trafić 4 osoby (3+1 panna, jak wynikało z rozmowy "łatwa Anna"

musiałbym trzymać się z km od nich - jednym słowem "wiocha"

bezstresowo wychowana młodzież i wyemancypowane kobitki /chyba stara panna; gdybym miał taką teściową, to długo by nie męczyła innych ludzi/

to nie był żaden zlot [...] wszyscy już pogodzili się z losem (z ang. loser=przegrany), że nic w życiu już nie osiągną [...] i tak "ideał sięgnął bruku" [...]

rzadko można spotkać kogoś równie interesującego (kibole przy tym wysiadają)

mogliście na ten spęd wziąć też kilka kózek

Spójrz w lustro, a zobaczysz obraz rozpaczy, człowieka przepalonego, przepitego, ...

powinieneś kopać rowy (nie podejrzewam nadmiaru kwalifikacji)

Zestawiłam tych parę wypowiedzi Twoich z tego tylko tygodnia, gdyż zastanawia mnie, skąd w Tobie tyle jadu wobec bliźnich. I skąd to poczucie samozadowolenia.
Ciekawa jestem, jak Ty poczułbyś się, gdyby ktoś powiedział, że powinieneś tupecik sobie prosto przykleić i pozbyć się "mięśnia piwnego" - albo na odwrót. Zawsze można się doczepić.
Ciekawa jestem, co Ty byś zrobił, gdyby ktoś tak "skomplementował" Twoją żonę. Aha, i syna. I przyjaciela.

Nie mów, że starasz się być kulturalny. Zjadliwości w Twoich wypowiedziach daleko do kultury.

[Tępy dyszel]

Następnym razem Chimaljaowcy przed "spędem" odwiedzą fryzjera, kosmetyczkę, manikirzystkę, pedikirzystkę, uzupełnią braki w uzębieniu i wszystkim będzie się podobała relacja z górskiego spotkania grupy przyjaciół.

Dodatkowo polecam lekcję ogłady.

Wtedy na Zlocie być może, będzie można zobaczyć Pana Krzysztofa, Dariusza, Tomasza, znów Tomasza, Roberta, Łukasza oraz co najważniejsze, zgrabne i powabne ,,kukły sztuczności i wyniosłości" typu Łęcka Izabela.

Oczywiście, dla pięknych Chimalaistek (innych nie zauważyłem) stosowne żakiety, obowiązkowo nie odsłaniające nóg powyżej kolan.

Panowie w garniturach. Zamiast chust - melonik. Oraz ,,lakierki" wyglancowane jak ,,psu jajca". Dla palących - fajka. Żadne tam ,,kipy" znalezione pod monopolowym.