IV OFICJALNY ZLOT FORUM GÓRY BEZ GRANIC

relacje ze zlotów i spotkań forumowych
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-09-10, 15:42

Ja na razie krótko.

Chciałem wszystkim z osobna serdecznie podziękować za przybycie. Ewenementem dla mnie był fakt, że nikt nie wypadł z listy zadeklarowanych, a jeszcze przypatoczył się Pudelek z ekipą i Wiktora też niedźwiedź nie wsunął. No i Dakota też była!
Robert i Opawski - mieliście chyba najdalej, głębokie pokłony i wielkie dzięki.

Ceper to historia na osobne opowiadanie. Co prawda planował zrobić nam kawał i zostawić w jakiejś wsi, ale - Witek już napisał wszystko. Bardzo Ci dziękuję, że przyjechałeś. Chociaż jeden masz minus - jak mówiłem: "Ceper, dam pogana, weź mnie na barana" - nie chciałeś. A wolałeś zaproponować dwa, zebym to ja niósł Ciebie...

Ogólnie było świetnie. Mam troszkę różniastych zdjęć, wrzucę je potem, nie ma się czego wstydzić, bo wieczór był bardzo udany, a przy okazji udało się też całkiem sporo pochodzić, chociaż niedziela była swego rodzaju drogą przez męki.

Mam cichą nadzieję, że powodzenie tego spotkania pozytywnie wpłynie na aktywność pisaną oraz chodzoną tego skromnego forum.

Jak sobie siedzę i myślę, to dochodzę do wniosku, że udało mi się pogadać praktycznie z każdym z Was na żywo, co mnie cholernie cieszy.

Jedyne, czego żałuję to fakt, że nie było mnie przy ognisku, gdy została wykonana piosenka "Czerwone tulipany". No ale może następnym razem uda mi się wysłuchać...
Ostatnio zmieniony 2018-09-10, 15:44 przez sokół, łącznie zmieniany 2 razy.

Vision

Postautor: Vision » 2018-09-10, 15:48

Czerwony tulipan to dla mnie zdecydowanie utwór wieczoru, chyba nigdy tego nie zapomnę. :)

No i również dzięki wszystkim za spotkanie. Ja tam jedyne czego żałuję, to tego, że nie mogłem być w dwóch miejscach jednocześnie. I musiałem coś wybrać, wybrałem ognisko prawie całonocne, bo wolę jednak świeże powietrze i chyba sporo mnie też ominęło. ;) Ale za to wysłuchałem na żywo Czerwonego Tulipana. :lol
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.

laynn

Postautor: laynn » 2018-09-10, 15:54

No chłopaki z Opawskich to pokazali, szacun.
Mnie też żal, że były dwa miejsca, ja przy ognisku tylko chwilę byłem, Czerwonego Tulipana nie słyszałem...
No i liczę, że kolejny zlot będzie w deklarowanym miejscu ;)

Ma ktoś nagranie?
Ostatnio zmieniony 2018-09-10, 16:01 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-09-10, 17:04

Kilka zdjęć ode mnie.

Zaczynamy w punkcie zbiorczym, to już po mszy.

Obrazek

Z początku nie pada, ale widoków też nie ma.

Obrazek

Później pada, ale niewiele i krótko. Jesteśmy przygotowani.

Obrazek

Dość konkretne podejście na Kiczerę.

Obrazek

A to Kiczera, a na niej spotkanie z Rupieciem, 70 lat na karku, pozdrawiamy!

Obrazek

Tu przybywamy punktualnie, ale pauza trwa ponad godzinę i jak się okazuje, nie uda się nam nadrobić opóźnienia.

Obrazek

Przez Cisowe Grapy ku Kocierzowi. Przy zdecydowanie lepszej pogodzie.

Obrazek

Obrazek

Vis kontra Tobi.

Obrazek

Wypłaszczenie czyli coś dla gardła. Nawet Sławek zadowolony!

Obrazek

Kocierska. Jeszcze dobra godzina przed nami.

Obrazek

Potrójna wita nas zachodzącym słońcem. Klimatycznie!

Obrazek

Przybywa Pudelek, zdziwiony, że my nie zmokliśmy. Bo jego zlało konkretnie. Wision najwyraźniej odświeża pachy aparatem, chyba, że to inna czynność...

Obrazek

Na ognisku.

Obrazek

Później siedziałem w środku. Byli też tam pan Król Pogan i pan Czerwony Tulipan.

Obrazek

Byli i inni. Marek, najstarszy z obecnych Forumowiczów, a dałbym mu maks dziesięć mniej, niż ma...

Obrazek

Potem docierają inni. Brygada z Opawskich (ach ten Dawid, ciągle śpiący na zdjęciach) i Ambasador Paszportu Polsatu czyli kolega z zagranicy :)

Obrazek

Flaga Klubu Chimalajowego prezentowała się rano godnie!

Obrazek

Wracamy, pogoda piękna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Grupa zachód podzielona. Ceper i TNT ruszyli przodem. Tu środkowa część grupy.

Obrazek

Ja i kolega Vis zabezpieczaliśmy tyły. Sądząc po wyrazie twarzy Roberta, żałował, że trzeba wracać.

Obrazek

Potrójna spod Kocierskiej.

Obrazek

A powoli nadciąga jesień...

Obrazek

Obrazek

Kocierska. Tu uduchowiony Złoniemił. Kilka osób jadło śniadanie w zajeździe. Kilka zajadało się orzeszkami i krówkami. Jedna osoba dogorywała w zaciszu.

Obrazek

Ku Trzonce do góry, byle do kapliczki. Do magicznej wody.

Obrazek

Zejście z Bukowskiego.

Obrazek

Ostatnia prosta, na łeb i szyję w dół.

Obrazek


I jeszcze korzystając z okazji, chciałem podziękować Ceprowi za gadżety. To dzięki Niemu mogłem porozdawać forumowe długopisy, otwieracze, naklejki... Gadżetów jest więcej, ale nie zmieściły się do napakowanego na maksa plecaka.

No to co, do następnego!


ps. Baśka i Dariusz, kawał dobrej roboty z organizacją, ślę Wam pokłony do ziemi! I czekamy na filmiki!
Ostatnio zmieniony 2018-09-10, 17:05 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.

laynn

Postautor: laynn » 2018-09-10, 17:35

Przy zejściu mieliście fajne widoki. Ale widać już jesień.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-09-10, 20:28

Kilka zdjęć ode mnie. Dla mnie zlot rozpoczął się już w Bytomiu - udałem się na Wyspę Marzeń oraz Górę Miłości. Zawiodłem się, bo nie dostrzegłem nic z marzeń, a tym bardziej z miłości. W Bytomiu to dziwni radni, bo wystarczy strzelić kilka bramek w IV lidze i nadają na ich cześć nazwę ulicy (jednej z głównych).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W Porąbce najpierw udałem się do kapliczki św. Urbana oraz pobliskiego kościoła, zaś potem na odprawę Grupy Szturmowej Zachód, gdzie oferowano lody po 3 zeta. Nie skorzystałem. :zol
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kilka zdjęć z trasy przez Kiczerę na Potrójną:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Gdy sokół na chwilę opuścił GS Zachód, prawie doszłoby do linczu na mnie. Pamiętam Wasz wzrok. :o-o :!

Zdjęć z Chaty na Potrójnej mam kilka, niewiele też pamiętam. Było kolorowo i koncertowo.
Po śniadaniu życie towarzyskie przeniosło się na taras. Tu sokół i Tobi witają Darka.
Obrazek
Też chciałem przywitać godnie Darka, ale chyba coś poszło nie tak. Dzięki szybkiemu refleksowi vidraru powstrzymała ona Darka - chyba chciał mi coś powiedzieć. Albo i nie. Chyba to była druga próba linczu. Darku - przecież pogodziliśmy się wieczorem... Albo i nie, już nie pamiętam. :zso
Zaraz potem oddaliłem się z chatki (wraz z TNT) i udałem się do pobliskiej kapliczki.
Obrazek
Obrazek

Chociaż nie byłem głodny, to wdepnąłem z TNT na herbatkę na Kocierz i uważam, że sokół wystawił im złą laurkę - śniadanie było większe, tańsze i smaczniejsze niż w wielu schroniskach. Trasa drugiego dnia wydawała mi się lżejsza i ładniejsza, chyba to zasługa słońca.
Obrazek
Obrazek
Zlot zakończył się odprawą pozlotową w miejscu startu, czyli przy kościele w Porąbce :usmi
Obrazek

Galeria zdjęć: 2018.09.08-09 Zlot KCh na Potrójnej

P.S. Lubicie grę słów? Oto dzisiejszy wpis, te same słowa, ale bez grafiki i inny wątek.
ceper pisze:Obawiałem się w dzień zlotu, że na szlaku spotkam kilku łysych z kijami bejsbolowymi...
Jednak mam beztroskie życie, bo sobota zaczęła się od przytulenia kilku pogan z miedziakami.
Pewnie sprocket zaprzeczy, jakoby w dużym plecaku brak było kijów bejsbolowych. To co tam było? :?
Pewnie Dobromił zaprzeczy, jakobym go przytulił (chodzi o miedziaki a'la Babia Góra). :zol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39
Kontakt:

Postautor: darkheush » 2018-09-10, 20:33

Na początek kilka spraw organizacyjnych.

Po pierwsze - który geniusz postawił czajnik elektryczny na kuchence gazowej? :dev Czajnik się zjarał i nie działa. Moja propozycja jest następująca. Może zrobimy na forum ściepę i przelejemy kasę Ani i Rafałowi. Niech każdy się zrzuci po powiedzmy 5 zeta i będzie OK. Nie zamykajmy sobie otwartych szeroko drzwi.

Po drugie - ceper zostawiłeś na chatce pojemnik po pałkach. Zwieźliśmy go z Basią do Bielska. Jakbyś kiedyś był w okolicy to zapraszamy po odbiór. ;)

Po trzecie - do sprocketowych nominacji dorzuciłbym tytuł największa gaduła zlotu. I tutaj bezkonkurencyjnym okazał się laynn. Jak się rozkręci to końca nie widać, a i tak jak na obcokrajowca to dość dobrze mówi po polsku :D :D :D

I to chyba tyle organizacyjnie-pozlotowo.

Było fajnie. Nawet bardziej niż fajnie. Z uwagi na moją kontuzję i brak górskiej aktywności od kwietnia wybraliśmy z vidraru atak na Potrójną przerażającą ścianą od strony Targanic Nowej Wsi. Nie muszę chyba dodawać że wcześniej niezdobytą. Trochę nas pomoczyło jednak około godziny 17 dotarliśmy do szczytowej kapliczki i tu zaskoczyło mnie pytanie gościa wyłaniającego się zza krzoka - "Darek?". Krótko i na temat, nieprawdaż? Okazało się, że to marekw postanowił się na nas zaczaić. Chwila pogawędek i uderzamy na chatkę by przez kolejne 1,5 godziny oczekiwać na Grupę Szturmową Zachód. W międzyczasie dociera dakOta, potem po przyjściu ekipy Zachód wpada Pudelek z Maksem i Lechem a na koniec, już po ćmoku Opawscy i jakiś jeden gość z zagranicy mokry jak szop pracz :D :D

Wieczór już z grubsza został opisany, więc może nie będę się rozwodził :rol

Rano klasyczne after-party i okazuje się, że zostajemy jeszcze jedną noc. Wieczorem na werandzie mamy okazję wysłuchać przepięknego rykowiska. I w kimono.

Poranek jest rześki a my postanawiamy jednak przejść przez Jawornicę do Targanic. Pomysł z uwagi na moją kostkę średni. Masakra, rzeź niewiniątek. Na ostatnich nogach docieramy pod kościół za to w reklamówce przybywa maślaków. Potem to już tylko smęt powrotu busami i... coś się skończyło.

Dziękuję wszystkim, absolutnie wszystkim za przybycie, fajnie było zobaczyć Wasze zakazane gęby (niektóre po kilku latach) a i poznać nowe. Do następnego. Oby szybko.

P.S. sokół weź ty się naucz rozróżniać królika od zająca :dev

P.S.2 ceper Twoje pałki były pyszne na śniadanie w poniedziałek.

P.S.3 laynn, Ty pierdoło saska, przywieźliśmy z Basią pałki szt 2. do Bielska. Wysłać Ci to poleconym?

laynn

Postautor: laynn » 2018-09-10, 20:46

Ad 3. Nie, dzięki :D
Kiedyś w końcu zjemy wspólną kolację z ognicha. Ale nie z tych pałek :D
darkheush pisze:do sprocketowych nominacji dorzuciłbym tytuł największa gaduła zlotu. I tutaj bezkonkurencyjnym okazał się laynn. Jak się rozkręci to końca nie widać,

eee, a mnie się wydawało, że siedziałem i słuchałem... ;)

Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2018-09-10, 20:51

laynn pisze:eee, a mnie się wydawało, że siedziałem i słuchałem... ;)

Każdy tylko siedział i słuchał...A to echo grało :D :D :D
in omnia paratus...

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-09-10, 20:52

darkheush pisze:Po pierwsze - który geniusz postawił czajnik elektryczny na kuchence gazowej?
Tego nie wiem, kto postawił go na kuchence gazowej, ale sprawa nie jest już aktualna. Dostrzegając swój częściowy udział rano poinformowałem SMS-em Rafała, że nowy czajnik elektryczny 2l dotrze jutro lub pojutrze Pocztex-em na adres chatki.
darkheush pisze:ceper zostawiłeś na chatce pojemnik po pałkach
Niech komuś on służy - w piątek był jeszcze fabrycznie nowy, ale komu by się chciało go dźwigać na dół? Mi nie, bo inaczej bym go zabrał. Miałem nadzieję, że może w chatce się przyda. Dobra, masz piwo za zniesienie. :zol
Ostatnio zmieniony 2018-09-10, 20:59 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
jolanta
Posty: 2
Rejestracja: 2018-09-10, 20:47
Lokalizacja: BB

Postautor: jolanta » 2018-09-10, 20:56

Dzięki za grzybki i pogawędkę :-o

Obrazek

Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2018-09-10, 20:56

ceper pisze:Chociaż nie byłem głodny, to wdepnąłem z TNT na herbatkę na Kocierz i uważam, że sokół wystawił im złą laurkę - śniadanie było większe, tańsze i smaczniejsze niż w wielu schroniskach.


Ja tam piłem pyszne piwo, którego fundatorem był Ceper :D
Też nie byłem głodny, ale ...zjadłem pół Ceprowego, dużego i smacznego śniadania :D

ceper pisze:Zaraz potem oddaliłem się z chatki (wraz z TNT) i udałem się do pobliskiej kapliczki.

Pomodliliśmy się, żeby Sławek szedł szybciej niż wczoraj ;) I zasuwał z góry jak trzeba :D
in omnia paratus...

Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2626
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39
Kontakt:

Postautor: darkheush » 2018-09-10, 21:01

ceper pisze:poinformowałem SMS-em Rafała, że nowy czajnik elektryczny 2l dotrze jutro lub pojutrze Pocztex-em na adres chatki.

Trzymam Cię Sławek za słowo ;)

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-09-10, 21:03

ceper pisze:Gdy sokół na chwilę opuścił GS Zachód, prawie doszłoby do linczu na mnie.


Cooo?
darkheush pisze:który geniusz postawił czajnik elektryczny na kuchence gazowej? Czajnik się zjarał i nie działa. Moja propozycja jest następująca. Może zrobimy na forum ściepę i przelejemy kasę Ani i Rafałowi. Niech każdy się zrzuci po powiedzmy 5 zeta i będzie OK


Ponoć jakiś młody chłopak w krótkich spodenkach. No ale Opawski miał długie, a innych młodych nie było, więc nadal będę się upierać, że to nikt od nas.
No i temat ściepy uważam za świetny, no ale ...
ceper pisze:Tego nie wiem, kto postawił go na kuchence gazowej, ale sprawa nie jest już aktualna. Dostrzegając swój częściowy udział rano poinformowałem SMS-em Rafała, że nowy czajnik elektryczny 2l dotrze jutro lub pojutrze Pocztex-em na adres chatki


Masz chłopie gest. Teraz możesz mi bezkarnie dokuczać miesiąc. Znów mnie zaskoczyłeś. Na plus.




O, ktoś nowy! Jolanta! Długopisy zadziałały?
Ostatnio zmieniony 2018-09-10, 21:04 przez sokół, łącznie zmieniany 2 razy.

laynn

Postautor: laynn » 2018-09-10, 21:06

Kiedy większość zlotowiczów już mokła, lub moczyła gardła, ja w pracy siedziałem. Ale zaraz po niej, zaraz po spakowaniu plecaka, ruszyłem. Na parkingu piwo wypiłem, przez strumień przeszedłem i zacząłem sapać, strasząc miśka (nie napadł mnie), oraz dwie sarny.
Obrazek

Kiedy dotarłem, to było już wesoło:
Obrazek

Kilka innych zdjęć:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://photos.app.goo.gl/DtYFxUpMowKMCdhw9

Rano zaspałem na wschód, mimo, że obok się darł telefon, bodajże Roberta, a szkoda, bo pewnie był niezły:
Obrazek

Mgiełki w dolinach:
Obrazek

Następnie, po chwili pożegnałem się, choć z niektórymi śpiochami, nie, bo...spali ;)
Obrazek

i ruszyłem w drogę.
Obrazek

Trochę mało widoków, więc męczyłem stałkę:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Choć i widoki też się pojawiały:
Obrazek
Obrazek

Potrójna na przykład, choć tarasu nie widać :(
Obrazek

Potem zrezygnowałem z Leskowca, bo moje tempo było drastycznie słabe, więc skręciłem na zachwalany przez Baśkę Turoń:
Obrazek

Fajny kawałek trasy bez szlaku, ino mnie strzyżaki napadły. Więc prędkuśko w dół do auta prawie zleciałem. Prawie, bo całe szczęście, że nie poszedłem na skróty:
Obrazek
Obrazek

I tak dość szybko, bo na 14tą dotarłem do domu.
https://www.flickr.com/photos/138543993 ... 720268788/

jeszcze raz, miło było poznać, zagadywać na śmierć, dziękuje za poczęstunek.
Fajnie było poznać nowe twarze, fajnie, za niektóre rozmowy, za wyjaśnienie sobie co nieco.
Jak wspomniałem, liczę na następny zlot!