VII zlot GBG - relacje

relacje ze zlotów i spotkań forumowych
Awatar użytkownika
Izabela
Posty: 789
Rejestracja: 2019-07-26, 08:31

Postautor: Izabela » 2023-10-16, 14:32

Dobromił pisze:
Adrian pisze:Teraz kolejne osoby będą dodawać swoje dwa słowa


Było fajnie.


:D

Było miło.

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-16, 17:07

Izabela pisze:
Dobromił pisze:
Adrian pisze:Teraz kolejne osoby będą dodawać swoje dwa słowa


Było fajnie.


:D

Było miło.

Śliczniusie kolorki!

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-10-16, 19:38

VII zlot forum - lokalizacja to Chata pod Skalanką w okolicach Zwardonia na pograniczu polsko-słowackim. Kilkanaście dni wcześniej nasz rząd zamyka granice pozwalając je przechodzić tylko na wyznaczonych przejściach, co trochę uszczupla możliwości wycieczkowe w tej okolicy. Na Rachowcu i Oźnej byliśmy z Cieszyniokami na wiosnę, więc tam się nam nie spieszy. Wymyślamy sobie, żeby spędzić dwa dni zlotu raczej towarzysko niż górsko, w związku z tym rzucam propozycję wycieczki na Kykulę i sesję zdjęciową na tamtejszej megaławeczce. Dołącza do nas Iza z Adrianem, Ukochana ze Sprocketem i Tobim oraz Coldman, który właśnie zaliczył noc i wschód słońca na Rachowcu. Parkujemy pod kościołem w Zwardoniu w pobliżu dworca PKP i idziemy.

Obrazek
Pierwsze napoje energetyczne.

Obrazek
W poszukiwaniu kolorków.

Obrazek
Docieramy na Pydychów Groń. Tak nam się tu podoba, że nieświadomie przekraczamy nielegalnie granicę polsko - słowacką, na szczęście bez konsekwencji.

Obrazek
Trzy nielegalne turystki.

Ale trzeba wrócić na szlak graniczny i zejść na drogę prowadzącą nad ekspresówką.

Obrazek
wypatrując imigrantów

Tam stoi zapora na granicy, którą pilnują strażnik i strażniczka z Straży Granicznej. Aby być w porządku z przepisami, przechodzimy koło zapory po polskiej stronie, a strażniczka nas zagaduje, że przecież czerwony szlak jest po stronie słowackiej. Nudzi się jej, szuka zaczepki, czy co?

Wyjście na Kykulę od tej strony jest bardzo ładne: widokowe łąki, niezbyt stromy szlak, żółte trawy, kolorki na drzewach niezbyt imponujące, ale taką jesień mamy póki co tego roku. Wyjście mija sympatycznie na rozmowach i wspomaganiu się izotonikami.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spotykamy jednego nielegalnego imigranta, który w obudowie z bezlusterkowca Canon próbuje przemycić materiały wybuchowe. Jest to pełna klatka, więc tych materiałów zmieści się więcej.

Obrazek

Kapliczka - nieodłączny element beskidzkiego krajobrazu.

Obrazek

Obrazek

Jest i ona - ławeczka. Obowiązkowa sesja foto. Najbardziej odważny jest Sprocket73, to te izotoniki tak na niego działają.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
moc Oshee!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Za ławeczką też jest ciekawie, choć dziś przejrzystość nie powala.

Obrazek

Wracamy tą samą trasą. Renia jest niepocieszona, że to już i tylko tyle. Ale dalsza część ambitnego planu to obiad w restauracji „Halka" w Zwardoniu. Ja zostaję nieco w tyle, boli mnie kolano na wspomnienie Niżnych Tatr, a poza tym snuję się wokół drogi, jak to ja.

Obrazek

"Któregoś wczesnego ranka w Dolinie Muminków Włóczykij obudził się w swoim namiocie i poczuł, że nadeszła jesień i czas ruszać w drogę."

Obrazek
Witek rozpoczyna zbiórkę opału na ognisko, zdecydowanie przedwcześnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Rachowiec

Chcieliśmy zjeść w „Pensjonacie pod Beskidkiem", ale on poza sezonem jest nieczynny. W restauracji się nie spieszymy, w czym wydatnie pomaga nam niezbyt rozgarnięta kelnerka. Ale jedzenie jest dobre. Królują piwa bezalkoholowe, jak to na emerycko-rentowym zlocie, panie Pudelku, jedna osoba się wyłamuje i zamawia „najmocniejsze piwo, jakie jest" czyli w tym przypadku Porter. Zgadujcie, kto to taki?

Po obiedzie jedziemy samochodami pod chatę, gdzie spod miejsca zaparkowania aut mamy kilka minut piechotą. Bardzo fajny ten zlot.

Obrazek
zaraz za parkingiem

Zasiadamy przed chatką i miło spędzamy ten czas na rozmowie. Czekamy na Opawskiego, który idzie z Pietraszonki, dociera ze Szczyrku na piechotę znajomy Ali Raczek, sama Ala z Dobromiłem i Jarkiem ma być koło 18.

Obrazek

Obrazek
Tobi pilnuje studni.

Obrazek


Pamiętając o tym, że po zmroku robi się ciemno, zawczasu przygotowujemy się do ogniska. Możliwości są dwie: albo zbierzemy gałęzie i chrust po okolicznym lesie, albo zapłacimy gospodarzowi 40 zł za kosz drewna. Druga zagadka: które rozwiązanie wybrał zlot emerycko-rentowy? Odpowiedź już na kolejnym zdjęciu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ognisko pięknie płonie, w międzyczasie dociera reszta uczestników zlotu. Można zacząć pieczenie kiełbasek i polewanie ogniskowych trunków. W międzyczasie mała uroczystość Dobromiła i Adriana, dmuchanie świeczek, życzenia i uściski.

Obrazek

Obrazek

W prognozie zapowiadali opady deszczu wieczorem i ten deszcz rzeczywiście zaczyna padać, ale gdyż już ognisko ma się ku końcowi, więc niewielka strata. Przenosimy się na jadalnię.

Jedni idą spać wcześniej, inni później, ja chyba jako jeden z pierwszych.

Śniadanie jest zamówione na 9, umawiamy się o 8 z Adrianem na wyjście na Serafinov Gruń licząc na poranne mgiełki po całonocnych opadach. Ja mam wizję chmur snujących się w dolinie w stronę Skalitego, może się spełni.

Wstajemy przed 7, jeszcze pada. Opawski i Coldman wyrażają chęć dołączenia do nas, ale i tak musi przestać padać, na co jest nadzieja w prognozie. Faktycznie, jak na zamówienie przestaje padać przed 8 i można iść w plener w cztery Nikony. Jest pochmurno, szału nie ma, niemniej spacer zaliczony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy na śniadanie, Adrian słyszy głosy naszych dziewczyn, które poszły do lasu na grzyby i do nich dołącza. Później zaznajamia się z miejscową zwierzyną.

Obrazek

Obrazek

Po śniadaniu pakujemy się, robimy sobie jeszcze zdjęcia grupowe i się rozjeżdżamy.

Obrazek

Backstage zdjęć grupowych:

Obrazek

Obrazek

Opawski idzie przez Oźną do Soli na pociąg, Goldman planuje odwiedzić Chatkę na Rogaczu, Cieszynioki jadą jeszcze na Ochodzitą, my wracamy prosto do Krakowa. Przed Krakowem tankujemy do pełna za 5,95 zł/litr i na tym się opowieść kończy.

Taki był to zlot. Do następnego!

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-16, 19:54

Zdjęcia na ławeczce podobają mi się najbardziej. Bardzo dobry fotograf :)
Superowa była ta lajtowa wycieczka na Kikulę.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-10-16, 20:02

sprocket73 pisze:Superowa była ta lajtowa wycieczka na Kikulę.

A ty chciałeś iść gdzieś daleko, daleko...

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-16, 20:42

15 km - to nie jest daleko ;)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-16, 20:52

Sebastian pisze:Najbardziej odważny jest Sprocket73

To prawda, trzeba wielkiej odwagi, aby zrobić coś, co nie przypadnie do gustu Ukochanej ;)

Awatar użytkownika
Izabela
Posty: 789
Rejestracja: 2019-07-26, 08:31

Postautor: Izabela » 2023-10-16, 21:23

Dodaje swoje dwa słowa ;) i trochę zdjęć.

Było minęło :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1171
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-10-17, 12:56

Dzięki bardzo za super zlot :D Osobna relacja z całego mojego wyjazdu już niedługo.
Wstawiam tylko wspólne zdjęcie grupowe ;)

Obrazek
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Awatar użytkownika
Izabela
Posty: 789
Rejestracja: 2019-07-26, 08:31

Postautor: Izabela » 2023-10-17, 14:05

Najlepsze wspólne zdjęcie !
Świetny pomysł :)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-10-17, 14:11

hehehehe.... rewelacja :D

Iza, fajnie wyszło to zdjęcie z drzewem w Zwardoniu - w sumie to bardzo ładne drzewo ;)
Ostatnio zmieniony 2023-10-17, 14:14 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Izabela
Posty: 789
Rejestracja: 2019-07-26, 08:31

Postautor: Izabela » 2023-10-17, 14:40

sprocket73 pisze:hehehehe.... rewelacja :D

Iza, fajnie wyszło to zdjęcie z drzewem w Zwardoniu - w sumie to bardzo ładne drzewo ;)


Drzewo przecudne :)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-10-17, 18:09

magia PS ;)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-10-17, 18:48

DObry wieczór :)

Dziękuję wszystkim za obecność i mam nadzieję że na kolejnym zlocie będzie nas jeszcze więcej :)

Tak, kolejny VII zlot za nami, było miło i kulturalnie, miejscówka całkiem fajna, szkoda że trafiliśmy w te tereny kiedy zamnęli przejścia i przebywanie na słowackiej stronie mogło kosztować kulkę ;)
Wyjście na Kikule musiało nam wystarczyć i w sumie nie czułem niedosytu górskiego ...
Częśc ekipy zaliczyło wspólne wyjście na pobliską Kikule.
Później obiad w knajpie w Zwardoniu i dojście do schroniska, mieliśmy trochę gratów, jak na wakacje ;)
Po kolei docierali kolejni forumowicze, robiło się coraz tłoczniej i przy ognisku byliśmy już wszyscy razem !

Ruszyliśmy w lekko jesienne krzaki
Obrazek

Kani było mnustwo ...
Obrazek

przez chwilę byliśmy nielaegalnie po drugiej stronie granicy, jest moc !
Obrazek

Jeden za drugim, pnęliśmy się pod okrutnie stromy kopiec
Obrazek

Było coraz bardziej stromo, bez żartów
Obrazek

Widać już "malucha" z daleka
Obrazek

Witold W samotności
Obrazek

Gosia tłumaczy mężowi że ma się słuchać i grzecznie zejść ;)
Obrazek

Witek grzecznie zszedł :D
Obrazek

Dwa mosty, jak dwie wieże ;)
Obrazek

W drodze do wypasionego bankomatu, poczułem trochę jesieni :)
Obrazek

Drzewo celebryta, tego dnia ;)
Obrazek

Miejscówka jest spoko
Obrazek

Po ciężkiej wyrypie można spokojnie usiąść i odpocząć
Obrazek

Widok spod schroniska jest przyjemny, w dole miejscówka na ognisko
Obrazek

Zdjęcie rodzinne
Obrazek

Oraz zdjęcie "rodzinne" :)
Obrazek

Kuluralnie zakończony wieczór wszyscy grzecznie przespali w gorących pokojach, było gorąco jak w piekle, właściciel nagrzał nam porządnie, bo miało być zimno :lol
O poranku zaglądam przez okono i widzę deszcz i mało przyjemny klimat ...
Zanim wypiliśmy kawkę, to poleciałem jeszcze posprzątać teren wokól ogniska, nawet dwa razy, leciałem jeszcze raz bo zapomniałem pozbierwąć widełki do pieczenia kiełbasy ;)
W czwórkę ruszyliśmy w polany nad Zwardoniem z nadzieją że będą jakieś mgły przetaczające się po szczytach albo w dolinach ...
Było ładnie i przy okazji znalazłem pięknego prawdziwak :) Miły poranek.
Wróciliśmy na śniadanko.

Poranek był deszczowy ...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ekipa zapaleńców :D
Obrazek

Skalanka
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy w deszczu ...
Obrazek

Obrazek

Kot z wkurzoną miną okazał się sympatyczny
Obrazek

Tak, to My :)
Obrazek

Ostatnie chwile razem, zanim każdy rozszedł się w swoją stronę
Obrazek

Dawid ustawia ostatnie wspólne zdjęcie :)
Obrazek

Dobromił i Jarek poszli pieszo do Zwardonia, Ala z Przemkiem ruszyli na grzyby (znaleźli całkiem sporo), Coldman i Opawski po wypchnięciu auta z łąki ruszyli w góry, Dawid na Oźną i dalej do Soli, a Patryk ruszył w Beskid Mały ...

Cieszynioki i Krakusy ruszyli samochodem w dół do Zwardonia, gdzie się żegnamy i rozchodzimy ...

My ostatecznie trafiliśmy na mocno zachmurzoną Ochodzitą, a później prosto do domu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I taki to był spokojny zlot.

Do następnego !
Ostatnio zmieniony 2023-10-17, 19:06 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-10-17, 19:07

sprocket73 pisze:Iza, fajnie wyszło to zdjęcie z drzewem w Zwardoniu - w sumie to bardzo ładne drzewo ;)

W zasadzie samo w sobie może stanowić cel wycieczki :)