Strona 3 z 4

: 2020-07-06, 18:18
autor: Adrian
Nie będę zbyt dużo pisał ...
Powiem tylko, że mimo kiepskiej atmosfery od początku wycieczki, próbowałem z całych sił zapobiec tragediom które mogły się wydarzyć na tej grani i jako organizator dołożyłem wszelkich starań "aby żyło się lepiej".
A było to tak ... ;)

Patrz pod nogi bo się wyjeb.esz !
Knuli od rana przeciw reszcie grupy

Obrazek

Czaili si w trawie na każdym kroku

Obrazek

Obrazek

Witek kiedy się dowiedział że koników nie będzie chciał skoczyć z sąsiedniej skały ...

Obrazek

Tobi powstrzymywał zapędy uczestników

Obrazek

Grzybiarz

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chwilami próbowaliśmy wytrzymać w swoim towarzystwie, ale szybko się rozchodziliśmy .

Obrazek

Dawid też miał chwilę słabości ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znowu muszą na mnie czekać :(

Obrazek

Obrazek

Choć czasami udało mi się kogoś wyprzedzić ;)

Obrazek

Grupowe próby udało mi się powstrzymać, obiecując koniki :o-o

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tomek w chwilach słabości modlił się w samotności

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To my po zejściu do Chaty na Gruniu

Obrazek

gdyby nie ja to byście zginęli marnie, tędy chodźcie !!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 2020-07-06, 18:26
autor: Dobromił
Nie było próby mordu ?

: 2020-07-06, 18:57
autor: Sebastian
Będzie w następnym odcinku.

: 2020-07-06, 19:10
autor: Adrian
Dobromił pisze:Nie było próby mordu ?


Nic by to nie dało, próbowaliśmy popełnić zbiorowe samobójstwo na stoku południowego Grunia, ale ostatecznie ubłagałem grupę żeby tego nie robili, bo transport zwłok ze Słowacji jest drogi :lol

: 2020-07-06, 20:18
autor: sprocket73
No to zaczynamy!
Fotka rozpoczynająca w pełnym składzie.

Obrazek

Piękne widoki mamy od samego początku.

Obrazek

Słowacja też się zmienia na lepsze.

Obrazek

Nabierany wysokości i myślę sobie, że trafił się wyjątkowo piękny dzień. Oby się utrzymało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pierwszy szczycik - Sokolie... i zaczyna się piwkowanie ;)

Obrazek

Tobi nie pił, to mógł pozować.

Obrazek

Obrazek

Potem było monotonnie - do góry i w dół i tak na przemian.

Obrazek

Świetne były te trawiaste przełączki.

Obrazek

Obrazek

Sokół cieszy się, bo zrobił kupkę.

Obrazek

Zdobywamy kolejne pagórki.

Obrazek

Przejrzystość - letnia.

Obrazek

Las cudny!

Obrazek

Rozsutec przygląda nam się z boku.

Obrazek

Główna grań coraz bliżej.

Obrazek

Tam już jest więcej ludzi.

Obrazek

Wciąż te podejścia... a nóżki bolą.

Obrazek

O Jezusie, jak tu pięknie!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdobyliśmy Wielki Krywań - pogoda wciąż idealna i wygląda, że tak już zostanie.

Obrazek

Siedzimy i patrzymy.

Obrazek

Oficjalna fotka grupowa.

Obrazek

Można schodzić - na piwo :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W chłopakach, których żony zostały w dole, pod wpływem paru piwek zaczęły buzować hormony. Za kim oni się tak oglądają?

Obrazek

Za dziewczynami!
Co oni tam sobie musieli wyobrażać... to tylko oni mogą napisać ;)

Obrazek

Wracając do górskich widoków...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zielono-błękitno fatrzańskiej bajki ciąg dalszy.

Obrazek

Obrazek

Rozsutec coraz bliżej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trzeba jeszcze zejść z Południowego Gronia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To zejście dało nam popalić. No to piwko... ;)

Obrazek

Pozostała jeszcze formalność, ostatni odcinek. Mieliśmy do wyboru, albo stokiem narciarskim, albo zamkniętym szlakiem. Ukochana powiedziała, że stokiem już nie pójdzie, reszta ekipy też się do tego nie paliła, a ja stwierdziłem, że przecież nie będę tym, który przemówi głosem rozsądku.

Obrazek

Poszliśmy więc zamkniętym szlakiem. Podziwialiśmy dorodne borowiki. A ja opowiadałem moje przygody z dawnych lat, kiedy też chodziłem zamkniętym szlakiem i kończyło się to tragicznie.

Obrazek

Pojawiło się trochę trudności.

Obrazek

W tym miejscu czułem lekki niepokój.

Obrazek

Ale potem okazało się, że jest tylko pięknie!

Obrazek

Takim romantycznym zamkniętym szlakiem jeszcze nie szedłem.

Obrazek

Na dole byliśmy wszyscy bardzo zadowoleni, a najbardziej Sokół.
Dopiero przeglądając zdjęcia zobaczyłem co on dokładnie tu robi ;)

Obrazek

Oficjalna fotka kończąca.

Obrazek

Podsumowując.
Wycieczka spontaniczna, ale takie bywają najlepsze. Dla nas trochę męcząca, 6 godzin w aucie, 12 godzin łażenia, ale tempo było spokojne, był czas na podziwianie widoków, rozmowy, żarty i kontemplację otoczenia. Pogoda ideał - rzadko się zdarza, żeby w takich ciut wyższych górach było tyle słońca i jeszcze te białe obłoczki pozujące do zdjęć. Bardzo mi się też podobało zakończenie - taka kropka nad "i", lekki stresik, akcent. Wszystko było w idealnych proporcjach.

Link do zdjęć:
https://drive.google.com/file/d/1GZAZ2p ... sp=sharing

: 2020-07-06, 20:30
autor: kristoff73
Wycieczka-marzenie! Na licznych zdjęciach widzę bardzo wyraźnie, że jest to teren zdecydowanie poza moim zakresem. Ale nie zazdroszczę, podziwiam! :-)

: 2020-07-06, 20:31
autor: Sebastian
zawsze w tym miejscu się zastanawiam, jak ta trawa robi, że się w dół nie zsuwa:

Obrazek

: 2020-07-06, 21:04
autor: Adrian
Co oni tam sobie musieli wyobrażać... to tylko oni mogą napisać ;)


Pod wpływem jakich narkotyków były te dwie "Koleżanki" :lol

Teraz już całkiem poważnie, wycieczka od samego początku obfitowała w dobry humor i atmosferę, dzięki wielkie za kolejną "Wyrype" :D
Czasy z map nie sprawdziły się w ogóle, nawet mój bardzo pesymistyczny plan nie przewidział takiego czasu :o-o 12 godzin w palącym słońcu, czysta przyjemność i dzięki wam za to !

: 2020-07-06, 21:05
autor: sprocket73
Adrian pisze:Czasy z map nie sprawdziły się w ogóle, nawet mój bardzo pesymistyczny plan nie przewidział takiego czasu 12 godzin

Przecież przed wycieczką pisałem wyraźnie, że to będzie 12 godzin. Pisałem poważnie ;)

: 2020-07-06, 21:06
autor: Adrian
sprocket73 pisze:
Adrian pisze:Czasy z map nie sprawdziły się w ogóle, nawet mój bardzo pesymistyczny plan nie przewidział takiego czasu 12 godzin

Przecież przed wycieczką pisałem wyraźnie, że to będzie 12 godzin. Pisałem poważnie ;)



:lol :lol :lol

: 2020-07-06, 21:09
autor: sokół
Sprocket wymiotl tymi opisami. Graty za pomysł.

Adrian, oglądałeś już z bliska patelnię Izy? Ja na razie liczę ze Magda nie zerknie do relacji... jak zobaczy to zdjęcie jak się gapimy na te czarne firanki to wpierdziel murowany....

: 2020-07-06, 21:34
autor: sprocket73
A ja czekam aż ktoś z osób, które nie były na wycieczce, odpowie na zagadkę Sokoła!

sokół pisze:Obrazek

: 2020-07-06, 21:43
autor: Adrian
sokół pisze:Sprocket wymiotl tymi opisami. Graty za pomysł.

Adrian, oglądałeś już z bliska patelnię Izy? Ja na razie liczę ze Magda nie zerknie do relacji... jak zobaczy to zdjęcie jak się gapimy na te czarne firanki to wpierdziel murowany....


Fakt jest taki żeśmy się gapili, bo to były dwa dziwadła, to jak się na takie nie popatrzeć :P
Moja żona nie używa wobec mnie przemocy, sam zadaję sobie karę, pokutę jeśli przewinie :lol

: 2020-07-06, 21:43
autor: Dobromił
Na drewnie po prawej. Widać ogon.

: 2020-07-06, 21:47
autor: sprocket73
Dobromił pisze:Na drewnie po prawej.
:ok5