Strona 4 z 8

: 2019-03-11, 23:32
autor: Vision
sokół pisze:No i jechałem kawał drogi, żeby wypić piwo z kolegą z kopalni


Też kiedyś tak miałem na swoim pierwszym zlocie z GS. Tyle, że to było jeszcze dalej, bo w Karkonoszach w Samotni... Poznał mnie kumpel z roboty z tej samej zmiany, z którym codziennie pracowałem przez dobrych kilka lat.

: 2019-03-11, 23:52
autor: sokół
Dakota, Ty lepiej wytłumacz, czemu w niedzielę nie dotarłaś na Jałowiec? Czekaliśmy na Ciebie. A druga grupa ponoć czekała 20 minut dłużej, niż umówiona godzina. Czyżby i Tobie ktoś majtki zatrzasnął w pokoju?

: 2019-03-11, 23:58
autor: buba
sokół pisze:Przyszliśmy z tej nieszczęsnej Policy, wsadziłem łeb do jadalni i coś tam gadam, a Krzysiek do Maksa gada, że niby wyglądam jak sobowtór jego znajomego z pracy. I to taki idealny. Tylko, że jak się odezwałem, to ponoć stwierdził, że głos mu nie pasuje. Nic dziwnego, browary i wiatr zrobiły swoje. Potem podszedł do mnie i mi mówi - no wyglądasz jak sobowtór mojego znajomego.
Patrzę na gościa, no kurna, pierwszy raz go widzę. Może i wyglądam.
Maksiu się wtrącił.
Okazało się, że się bardzo dobrze znamy... I nie jestem sobowtórem, tylko właśnie tym znajomym. Tylko Krzysiu nie miał ka-ka-kasku i gumiaków, co biednego sokoła totalnie zmyliło. Jakby miał czorny pysk, to bym bankowo zaskoczył!
No i jechałem kawał drogi, żeby wypić piwo z kolegą z kopalni, który co prawda teraz pracuje na innym oddziale, ale cztery lata temu pracowaliśmy razem w jednej brygadzie!!!!!
I przy ognisku troszkę sobie pofedrowaliśmy.


Ale fajna historia! :D

: 2019-03-12, 00:07
autor: dakOta
sokół pisze: A druga grupa ponoć czekała 20 minut dłużej, niż umówiona godzina.


Druga grupa przez ten czas wyglądała na dopijającą napoje, zapewne herbatkę, a częściowo na dochodzącą do siebie po późnonocnych dysputach. Nie poganiałam.
I potem skutecznie mi zniknęła, zatem niech nie zwala na mnie! Nie bardzo się widziałam goniącą tych wyrypiarzy z całym moim nabojem na plecach - plecak 70 l + gitarra - któren to nabój miał, wg niezrealizowanego planu, oczekiwać na mój powrót z Jałowca w auteczku szanownego M.

: 2019-03-12, 00:07
autor: sokół
Acha, jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, która nie została jeszcze napisana.
O samym miejscu zlotu i o Pani, która się tym miejscem opiekuje.

Miejscówka przednia. Warunki idealne. Pani zupełnie bezproblemowa. Zostawiła w piątek listę, sami się wpisywaliśmy. Nie chciała żadnych adresów, na przykład w moim przypadku wpisała tylko Ruda Śląska, a mieszkam w Bytomiu. Zwróciłem jej uwagę, że źle wpisała, a ona tylko, że to nie ma żadnego znaczenia.
Klucze zostawiła i numer telefonu. Żadnego problemu. Równie dobrze połowa z nas mogłaby tam być i nie zapłacić. Ludzie pojawiali się i znikali. I nikt tego z zewnątrz nie pilnował.
Nawet jeden łobuz nie zapłacił. Pewnie zapomniał. :D I to nie wpadlibyście na to, kto. Ale, że był na liście to kto inny za niego wyłożył. (taką historię usłyszałem od Visa, nie było mnie przy zdawaniu schroniska)
Fakturę wziął ponoć mój kolega. Nikt nie musiał być żadnym kierownikiem zlotu ani niczym takim.

Tak więc, drodzy Organizatorzy! Dziękujemy pięknie za zorganizowanie wspaniałego zlotu w świetnym schronisku. O Pani ze schroniska pewnie nikt z uczestników nie da powiedzieć złego słowa.
A Wy żałujcie, że Wasz foch pozbawił Was wielu fantastycznych wrażeń. Mam nadzieję, że chociaż pewnie się do tego nie przyznacie, to żałujecie okropnie. I wiecie co?


Macie czego żałować.

: 2019-03-12, 07:53
autor: ceper
Sądząc po zdjęciach aż nie chce mi się wierzyć, że panował taki smutek z powodu mej nieobecności, nawet u pani z Galicji. Jedynie zdrajca Tobi (bylem dla niego miły przed zlotem i nawet go nominowałem) cieszył się niezmiernie - idę do Wietnamczyków po przepis na potrawkę z psa. :-/
sokole, z tym sobowtórem masz jak ja z żoną budząc się w alkowie. Ta sama z krwi i kości. :zso

Czułem, że nie podołam na szlaku, więc widząc piękny wschód słońca zawróciłem do ceprolandu. ;)

: 2019-03-12, 07:58
autor: sprocket73
Tak, to prawda. Miejscówka była bardzo fajna. Powiem nawet, że idealna do takich imprez. Czysto, schludnie, zaskakująco luksusowo jak na standardy schronisk młodzieżowych jakie pamiętam z dawnych lat. A schroniskowa Pani - całkowicie bezproblemowa i wyluzowana.

p.s.
Posprzątał ktoś tego pawia z przed wejścia? ;)

: 2019-03-12, 11:12
autor: Tatrzański urwis
Sebastian Słota pisze:Polica dała mi w kość, z tego powrotnego marszu 4,5 godziny jakaś część to na pewno moja zasługa.
Daj spokój Seba chciałbym mieć Twoje lata i nadal chodzić po górach bo kolana mi zaczynają już wysiadać zniszczone po wypadku i może po mnie tego nie widać ale czasami zaciskałem zęby bo pobolewają :rol , chyba mój czas w górach powoli się kończy , miałem swoje pięć minut w Tatrach i chciałbym jeszcze coś tam osiągnąć ale jest coraz ciężej i nie wiem ile jeszcze dam rady :/ .
sprocket73 pisze:Posprzątał ktoś tego pawia z przed wejścia?
Podobno widziano go odlatującego w stonę Babiej góry :D .

: 2019-03-12, 14:26
autor: buba
sokół pisze:Nikt nie musiał być żadnym kierownikiem zlotu ani niczym takim.


Jak to nie? Szymon z Krakowa zostal mianowany przez pania kierownikiem zlotu i mial pilnowac kluczy! :D

sprocket73 pisze:Miejscówka była bardzo fajna. Powiem nawet, że idealna do takich imprez. Czysto, schludnie, zaskakująco luksusowo jak na standardy schronisk młodzieżowych jakie pamiętam z dawnych lat.


Luksusowosc i odpicowanie niestety bardziej ceprowe niz bubowe... ;) ale sympatyczna pani i zacna ekipa pozwalaly to jakos przetrwac ;) Acz zawsze dziwnie sie czuje jak mam swiadomosc ze opierajac plecak o sciane pewnie ją trwale pobrudze, a butami moge porysowac podloge.. ;) No ale coz zrobic - moze z czasem nabierze patyny... Moze po 30 zlocie i dwusetnym pawiu? ;)

: 2019-03-12, 15:27
autor: ceper
Nocleg z pościelą 18 zł (wieloosobowa) lub 27 zł (3-osobowy z łazienką) może być wart 27 zł, chyba że obiekt ma sponsora. Może mieć nawet klimat, ale cena odstrasza. W klimatycznych obiektach obawiam się, że mogę spotkać pawia lub ich stado. Nie chciałbym sobie też pobrudzić plecaka kładąc go na podłożu. Różne punkty widzenia. ;)
Ze zdjęć w necie SSM wygląda na przyzwoitą miejscówkę, więc skąd ta cena? Nie cierpię słowa dotacja (subwencja, zasiłek), bo mi to kojarzy się z oświatą i górnictwem lub ze skrajnym pasożytnictwem (urzędasy, politycy, banksterzy). :zol

: 2019-03-12, 15:35
autor: Pudelek
coś się tam z tymi cenami nie zgadza, bo ja płaciłem 27 złotych za wieloosobówkę, ale faktycznie z łazienką.

No i rzeczywiście jeden pan nie zapłacił za 2 dni, a zostawił wszelkie swoje dane :lol Pączek pokrył jego koszty ;)

: 2019-03-12, 16:30
autor: buba
ceper pisze:Nie chciałbym sobie też pobrudzić plecaka kładąc go na podłożu.


Nie kladziesz nigdy plecaka na trawie, ziemi, chodniku bedac na wycieczce? caly czas trzymasz go na plecach/na kolanach/w rece?

Pudelek pisze:coś się tam z tymi cenami nie zgadza, bo ja płaciłem 27 złotych za wieloosobówkę, ale faktycznie z łazienką.


Ceny chyba zalezaly od piętra. Tam na gorze chyba mieliscie zlote klamki :lol A moze kazdy pod poduszka mial browara na rano, przygotowanego na koszt schroniska?

ceper pisze:W klimatycznych obiektach obawiam się, że mogę spotkać pawia lub ich stado


Ojjj, w drogich i malo klimatycznych obiektach jak sie bawi lokalna gangsterka to dopiero pawie potrafia stadami wystepowac ;)

: 2019-03-12, 16:50
autor: Pudelek
buba pisze:Tam na gorze chyba mieliscie zlote klamki A moze kazdy pod poduszka mial browara na rano, przygotowanego na koszt schroniska?

klamki to ja tam nawet chyba nie dotknąłem żadnej ;) Browary (i nie tylko) na rano (czy bardziej na południe) rzeczywiście były, ale już sami o to zadbaliśmy :D

: 2019-03-12, 22:15
autor: sprocket73
Tatrzański urwis pisze:Daj spokój Seba chciałbym mieć Twoje lata i nadal chodzić po górach
Protestuję. A cóż to za granica wieku, powyżej której chodzenie po górach należy rozpatrywać w kategorii cudu? Ja na miejscu Sebastiana poczułbym się obrażony ;)

: 2019-03-12, 22:58
autor: Sebastian
sprocket73 pisze:
Tatrzański urwis pisze:Daj spokój Seba chciałbym mieć Twoje lata i nadal chodzić po górach
Protestuję. A cóż to za granica wieku, powyżej której chodzenie po górach należy rozpatrywać w kategorii cudu? Ja na miejscu Sebastiana poczułbym się obrażony ;)


A mi się miło zrobiło na wypowiedź Urwisa (dziękuję), zwłaszcza jak patrzę na możliwości moich znajomych np. z pracy. Nie jestem obrażony :)