Góry Bez Granic

Zabrakło tylko pieczonych pałek....

włodarz pisze:Zabrakło tylko pieczonych pałek....

Owszem jakieś pałki pieczone były wspominane i na tym się skończyło w tej kwestii.

Mirek pisze:To w wolnej chwili zapodaj coś.

potrzebuję do tego więcej niż jednej chwili Może uda się coś na początek następnego tygodnia.

Pieczonych pałek nie było, ale w zamian za to serwowano kiełbaski z pieca plus cebulę

Pierwsza moja część będzie dzisiaj.

a to moje kilka zdjęć z wieczoru integracyjnego Mam ich zaledwie kilka bo nie chciałem wkurzać i co chwilę błyskać lampą








tu pito coś zielonego, nie wiem jakiś płyn do naczyń czy płyn do płukania ust

a to już ostatnie zdjęcia, chwilę przed tym gdy opuściłem towarzystwo i udałem się na spoczynek






Wszystkie zdjęcia też już mam gotowe, teraz jeszcze przysiąść i sklecić trochę sensownych zdań na temat całej mojej wycieczki okołozlotowej. Skoro Sebastian już wrzuca pełną relację to ja poczekam jeszcze kilka dni żeby nie dublować.

Kulturalna pijacka impreza To zielone to jest czeska miętówka. Mnie bardzo smakuje, innym niekoniecznie, więc więcej zostaje dla mnie

Widać kto wiódł prym w końcowych aktach xDD

Nikt nie rzyga, nie śpi na stole, nie leży pod stołem ...

Słabo panowie, słabo