: 2014-03-25, 09:51
Moja wiedza nt. Beskidu Małego po wycieczce z darkheushem wzrosła wielokrotnie, z resztą przy schronisku na Groniu jacyś ludzie powiedzieli, że to najlepszy przewodnik, na którego mogliśmy trafić. Sama jeszcze dziś odczuwam skutki tej dwudniowej wyrypy, zakwasy konkretne, a sobota przeciorała mnie nadspodziewanie. Niedziela też niczego sobie, szkoda tylko, że trzeba było już wracać do domu Wtedy zjedlibyśmy więcej kremówek I też moim zdaniem ten spirytus w nich był całkowicie niepotrzebny. Teraz już wiem, że wolę zakopiańskie kremówki z Samanty
Cepra to pewnie zazdrość zżera i tyle hehehe
Cepra to pewnie zazdrość zżera i tyle hehehe