Relacja z forumowego spotkania w Beskidzie Śląskim

relacje ze zlotów i spotkań forumowych
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Relacja z forumowego spotkania w Beskidzie Śląskim

Postautor: sprocket73 » 2017-10-14, 22:33

Nie ma co za dużo pisać. Umawiania było sporo, część osób, w tym główny organizator ostatecznie nie pojechali. Tym, którzy się pojawili wyszła normalna przyzwoita wycieczka w umiarkowanych warunkach pogodowych (co było miłą niespodzianką, bo prognozy były na cały dzień w całkowitym zachmurzeniu).
Spotkaliśmy się w Wiśle pod skocznią. Zajechaliśmy na parking równocześnie, kilka minut przed umówionym czasem. Następnie bezszlakowo ruszyliśmy na Cieńków.

Obrazek

Jak widać jesień na całego, piękne kolory. Słońce, które przebijało się przez chmury jeszcze je wzmacniało.

Obrazek

Na Cieńkowie mieliśmy znowu trochę szczęścia do słońca. Najładniejszy odcinek dzisiajszego dnia prezentował się tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie poszliśmy na Zielony Kopiec. Jak wiadomo szlak omija jego wierzchołek, więc przyszedł mi do głowy plan, żeby uatrakcyjnić wejście atakując go od tyłu. Okazało się, że las, który zniknął kilkanaście lat temu z tych okolic teraz całkiem intensywnie odrasta. Zdobywanie Zielonego Kopca było bardzo atrakcyjne.

Obrazek

Kolejna zdobycz to Malinowska Skała w lekkich mgiełkach.

Obrazek

A dalej pognaliśmy na Czupel, bo każdy już miał smaka na kiełbaski.

Obrazek

Na Czuplu miał miejsce kolejny cud pogodowy. Można powiedzieć, że na stałe zrobiło się pełne słońce i można było spożyć kiełbaski w bardzo przyjemnych okolicznościach przyrody.

Obrazek

Słońce towarzyszyło nam już do końca tego miłego dnia.

Obrazek

Tyle jeżeli chodzi o suche fakty. Trzeba jeszcze dodać, że jeden z uczestników wycieczki niedługo ma urodziny i w związku z tym była okazja, żeby się trochę napić. Na każdym postoju wznosiliśmy kulturalnie toast :)

p.s.
A Ceper był obgadywany bez przerwy :D
Ostatnio zmieniony 2017-10-14, 22:34 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mirek
Posty: 3818
Rejestracja: 2013-07-10, 09:43
Lokalizacja: wodzisław śląski

Postautor: Mirek » 2017-10-14, 22:55

Nie no pogoda była super,reszta też jak widzę,będzie więcej fot?
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.

Vision

Postautor: Vision » 2017-10-14, 22:59

No, kolory ładne jesienne, pogoda też nie najgorsza. Fajna i klimatyczna wycieczka z ogniskiem na deser. :) Tylko nie wiem po co to studzenie emocji, jakby było tak sobie? Aż tak źle chyba nie było z tego co widać. :-o

No i iluosobowa ta wycieczka była? Bo ciężko się doliczyć z tych paru zdjęć.

No właśnie i dlaczego tak mało zdjęć? ;)

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-14, 23:04

Było nas 6 ludziów + 2 psy.
Foty pewnie koledzy jeszcze dorzucą.
No pewnie, że super było :)

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-14, 23:11

Tak, to była wędrówka z duchem cepra, a także z duchem grupy pierwszej, która miała ruszać o 7, a ostatecznie nie pojechała w ogóle.

Zaczęliśmy od chaszczingu, od prawdziwka wielkości talerza (zdrowy!) i nawet był parów.
Obrazek

Cieńków przywitał nas słońcem i toastem.
Obrazek

Ci, co mieli być tam o siódmej, dobrze zrobili, że zostali w domu.... słońce wyszło tylko na chwilę - na nasze przybycie.


Kolory zakręciły nam w głowach.

Obrazek

Ale sielanka nie trwała zbyt długo...

Obrazek

Były krowy...
Obrazek

I w ogóle jakaś jesień.

Obrazek

Obrazek

Oglądaliśmy też z daleka Jezioro Czerniańskie i wystający nad nim Zameczek.

Obrazek

Obrazek

Potem była nuda. Jedni wznosili toasty, inni zbierali grzyby.

Obrazek

Byli też tacy, którzy skrzętnie skorzystali z placu zabaw!

Obrazek

Podeszliśmy wyżej, na Wyżni Cieńków. Chmury obniżały się stopniowo. To duch cepra owiał okolicę.

Obrazek

Po opróżnieniu zapasów z plecaków okazało się, że niektórzy mają pomysł na urozmaicenie wycieczki, a ponoć prowadził ten, co szedł na końcu...


Obrazek

Obrazek

Trochę pobuszowaliśmy w choinkach, ale w końcu odnalazła się ścieżka, była to świetna okazja do kolejnego toastu. Na Zielonym Kopcu. Przy wspaniałych widokach.

Obrazek

W ogóle odżywialiśmy się zdrowo, same owoce. Wiśnia, cytryna, grejfrut, jabłko. Same witaminy.

Obrazek

Poszliśmy też, jak wspomniał już Sprocket, na Malinowską.

Obrazek

To znaczy chcieliśmy skrócić, ale stwierdziliśmy, że ceper na pewno się przyczepi, więc poszliśmy na szczyt.

Obrazek

Obrazek

Widoki nie powalały i nieco wiało, ale to nic. Było fajnie.

Obrazek

Tam skończyła się wiśnia i trzeba było schodzić.

Obrazek

Po drodze Tobi wskakiwał na każde drzewo, ale w końcu dał sobie spokój.

Obrazek

Malinów sobie darowaliśmy, bo tam nic ciekawego nie ma. Poszliśmy skrótem i nie żałowaliśmy.

Obrazek

Ku rozpaczy Dobromiła nie otarliśmy się o bar na Salmopolu.

Obrazek

Każdemu już burczało w brzuchu więc sunęliśmy na ten słynny Czupel.

Obrazek

Droga jednak się dłużyła, bo były pieńki.

Obrazek

W końcu padło hasło - Czupel trzy minuty i podejście w dół - co zmobilizowało wszystkich!

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Ceper przegapił punkt widokowy, my nie...


Obrazek

Złoniemił długo studiował panoramę z tego niepozornego z dołu miejsca...

Obrazek

Rozpaliliśmy ogień i nieśmiało zaczęliśmy punkt kulminacyjny dnia.

Obrazek

Nieco zawiedzeni, bo jesieni w górach ni ma...

Obrazek

Obrazek

Wszyscy w ogóle dziękowali głośno, że byli w tym miejscu i wspominali cepra.

Obrazek

Tak w ogóle to powoli zaczęło się wypogadzać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem doszło do scen drastycznych. Tobi zapierdzielił Sebastianowi kiełbasę z kija.

Obrazek

Po chwili Junior użarł Złoniemiła w nogę, który to strzelił focha i poszedł oglądać widoki.

Obrazek

Sebastian wziął rezerwową kiełbasę, ale Tobi nie dał za wygraną. Seba zawziął się jednak, kiełbasy nie oddał. Na poniższym zdjęciu widać zacięcie, z jakim broni kiełbasy.

Obrazek

Słońce wyszło na dobre. Było naprawdę ciepło!

Obrazek

Obrazek

Tobi nie dawał za wygraną.

Obrazek

W takich okolicznościach ognisko chyliło się ku końcowi...

Obrazek

Obrazek


Po chwili skończył się i owoc...
Obrazek

A to oznaczało czas, by zejść. Zachód sobie darowaliśmy.

Obrazek

Zeszliśmy według starego przebiegu zielonego szlaku.

Obrazek

Obrazek

I po dziewięciu godzinach zamknęliśmy pętlę...

Obrazek

A na zakończenie napiszę, że pierwsza grupa nie została doścignięta, bo wyrusza jutro...
Ostatnio zmieniony 2017-10-14, 23:20 przez sokół, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-14, 23:13

Forumowiczów było czterech, zatem na nogi był remis.
Czułem Wasze zdobywanie Zielonego Kopca, nawet było je słychać w oddali. :P
Zwłaszcza sokół tu wymawiał jedyne cenzuralne słowo i brzmiało ono jak ceper. Aż vatteri była o mnie zazdrosna.
Czyżby jagody mu nie smakowały? I tak zamiast barana było pieczenie tylko kiełbasek.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-14, 23:26

ceper pisze:vatteri była o mnie zazdrosna


Mam dla ciebie nową ksywę.
Dyzio marzyciel.
Ostatnio zmieniony 2017-10-14, 23:26 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-14, 23:29

Sokół zapomniał dopisać, że cepra coś bawiło przed południem (faktycznie coś łaskotało mnie po brzuszku) i teraz też spać nie może (przewraca się z boku na bok). :sm5 :braw5 :paj3 :pil8 :tan3
Gdybym wiedział, że będą damy, to zmieniłbym plany i wręczył im po :stok
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-14, 23:32

To pewnie słoma łaskocze. Ta z butów.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-14, 23:32

sokole - źle zrozumiałeś mój wpis. Co drugie słowo ceper, co drugie niecenzuralne podczas zdobywania Zielonego Kopca. A to tylko 50m bezszlakowo. Orzeł dał sobie radę, ale mój ogon nie był zwichnięty...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5636
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-14, 23:35

sokół pisze:To pewnie słoma łaskocze. Ta z butów.

a ja pomyślałem, że wszy łonowe zapuściły się tak wysoko... ;)

Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12271
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-14, 23:37

Szczególnie byłeś wspominany jak Witek smazyl dwucentymetrowa kiełbasę.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-14, 23:41

No i teraz nie usnę, zaś jutro znów 25+ km niewyspany, ale radosny.
Jestem w miejscu zadumy, może rano zmówię zdrowaśkę w intencji forumowiczów dzielnie walczących na szlaku. :P

sprocket, jak mogłeś pomyśleć coś podobnego. Gdyby konieczne było 3xD, to telefon do kolegi (GIS kraju) i po problemie.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-14, 23:48

Obok mam Schronisko Dobrych Myśli, zatem nie mogę o nikim źle pomyśleć, zwłaszcza o kolegach.
Wspominaliście z zazdrością kabanosik cepra? Zazdrość to grzech główny i z pewnością towarzyszyła mu złość.
Niedobrze dla ciała (ryzyko zawału) i dla ducha (skazujecie się na wieczne potępienie). Mam dla Was ofertę, ale dopiero jak wrócę do ceprolandu. I tak człowiek spełniony udaje się na nocny spoczynek. Żadnych złych myśli. :P

Edit: tylko literówki, bo piszę na smartfonie i ktoś zarzuci mi je jeszcze.
Ostatnio zmieniony 2017-10-14, 23:53 przez ceper, łącznie zmieniany 4 razy.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8367
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2017-10-15, 01:15

Po drodze Tobi wskakiwał na każde drzewo, ale w końcu dał sobie spokój.

pies jest chyba tak terroryzowany przez sprocketa, że ma obowiązek zaliczyć każde drzewo, bo inaczej nie dostanie kolacji ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!