Strona 1 z 4

Forumowa Biba - VI Zlot Cieślarówka

: 2022-02-14, 02:22
autor: Coldman
Cześć

Następny zlot forum już za nami, wiele się działo, więc relacje wrzucam na gorąco.
Od razu zaznaczę, że za lepszymi zdjęciami, to będziecie musieli jeszcze poczekać, aż ktoś inny się za swoje weźmie. Ja poproszę o grupowe jak najszybciej ;)

To tak...

Dzień przed wyjazdem zorientowałem się, że mi ucieka płyn od chłodnicy, więc cała trasa gościła w zaglądanie pod maskę i dolewaniem towaru w razie pustki. (przez cały wyjazd 3l wlałem)

Całą wycieczkę zacząłem od najważniejszego, zdobycie Czantorii Wielkiej 995m n.p.m do Diademu Gór Polski.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/pauu
Wchodziłem szlakiem czerwonym, który prowadzi wzdłuż stoku narciarskiego.
Warunki takie sobie, na szlaku ślisko, śnieg mokry, pochmurno. Praktycznie nie spotkałem nikogo idącego tym szlakiem. Tak samo na stoku tłumów nie było.
Obrazek

Obrazek
Idąc dalej czerwonym za górną stacją wyciągu, ludzi się znacznie zwiększyło, wiele rodzinek.
Szlak się wypłaszczył, zrobiło się przyjemnie.
Obrazek
Wieża widokowa okazała, ale wejście kosztuje 8zł.
Obrazek

Wybrałem się na górę, żeby popatrzyć na nasze zlotowe okolice (Stożek, Soszów)
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ustroń

Obrazek
Stożek, Cieślar, Soszów
Zejście szybkim tempem, zaliczyłem niezłe lądowanie na dupsko. (nie ostatnie na wyjeździe :D )
Jako fan skoków narciarskich musiałem podjechać pod skocznie Wisła-Malinka. Parking darmowy i taras z widokiem pierwsza klasa.
Obrazek

Wjechała pizza, lokal Coloratta, mogę polecić.
Auto musiałem zaparkować w bezpiecznym miejscu i blisko niebieskiego szlaku, który polecał Adrian. Wypadło na parking przy stoku Signalów. Za darmo i ciągły ruch w tym miejscu.

W tym miejscu zaczyna się najgorsza część wycieczki. Do pokonania było 6km (mogło być znacznie mniej, ale się posłuchałem Adriana), zaczęło mocno, padać, wiać, widoczność spadła, śnieg mokry/zmrożony, a plecak wyjątkowo ciężki. Ubrania sporo ważą :D
Tak wyglądała największa atrakcja widokowa tego szlaku - Krzakoska Skała
Obrazek

Szlak ledwo przetarty, ja mokry, nieźle się nadenerwowałem :)
Na szczęście, gdy pojawiła się utwardzona druga, to już było w porządku.

Obrazek

Obrazek



Przychodzę do Cieślarówki ucieszony, patrzę wszędzie ciemno, łapie za 1, 2, 3 klamkę i nic. Na szczęście był nr telefonu to udało się dogadać z właścicielką.

Wszyscy poprzychodzili zmęczeni, bo coś nie mogliśmy się zebrać na dole. Impreza się zaczęła, szanowny Dobromił ją rozkręcił, było kolorowo.



Drugiego dnia po śniadaniu mój plan wypalił i udaliśmy się grupą na szlak. W końcu w akcji razem.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/4ehy

Obrazek


Obrazek

Podejście na Stożek rozgrzało nasze serca, a zejście topiło w śniegu nawet do kolan.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Posiedzieliśmy troszkę w schronisku i ruszyliśmy na Czeską stronę, u nich to prawie jak w domu.
Obrazek
Widoki sprzyjały, podejście na Filipke w pełnym relaksie na luzie.
Obrazek

Obrazek
Na szczycie ciekawa budka, tak to jest zrobione, że nawet można się tam przespać.
Obrazek
Po Filipce przyszedł czas na przeprowadzenie wstępnych badań empirycznych do naszego Doktoratu. Myślę, że coś z tego będzie, ale potrzebujemy więcej eksperymentów.

"Bar u Edka" - KOLIBISKA należy do miejsc, których poszukuje w górach. Świetny klimat, czas zatrzymał tam się dawno temu. Piwo bardzo dobre, sporo czasu nam tam zeszło.
Obrazek
Tak byliśmy tym miejscem oczarowani, że po wyjściu poszliśmy tak:
Obrazek
Dobrze, że był ten staw po drodze i mnie oświeciło, że coś jest nie tak.

Przyszliśmy akurat na zachód słońca i bardzo smaczny obiad.
Obrazek

Obrazek
Tatry <3
Główna część zlotu owocna, czekam na zdjęcia, bo ja nic ciekawego nie mam.
Do 2 w nocy jeszcze brałem pod uwagę swój udział w wyjściu na wschód słońca. Rano obudził mnie głos chodzenia po pokoju, myślałem, że wychodzą na wschód słońca, ale to już było wyjście na śniadanie.


Fajnie, że udało się zgrać i taką dużą grupą schodzić na dół.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/4zw3
Na spokojnie solidarnie z każdym. Pogoda sprzyjała, chociaż zimny wiatr dokuczał.
Obrazek
Lód nie byłby problemem, jeśli by się człowiekowi chciało wyciągnąć raczki z plecaka. Tobi dostarczał rozrywki na okrągło.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jaka ulga na dole była, gdy zobaczyłem, że moje auto stoi i ma wszystkie 4 koła. Korek na wyjeździe z Wisły mocno irytował, ale Mirek swoimi opowieściami o okolicy umilił czas.

Podsumowanie:
Liczba km: 30km
Przewyższeń: 1839m
Liczba szczytów DGP: +1 - 55/80

Zlot bardzo udany, aż się nie spodziewałem, że tak to się wszystko ułoży. Czekam już za następnym. Dziękuje za wszelkie historie, anegdoty opowiadane podczas tych dni. Czuć te wasze długie lata w górach :D
Oczywiście osobne podziękowania kieruje do organizatora imprezy - Mirka. Wszystko konkretnie jak trzeba, myślę, że każdy był zadowolony.

Czekam za Waszymi relacjami ;)

: 2022-02-14, 07:44
autor: Mirek
A idąc od pana Edka mijaliście Hajenkę?

: 2022-02-14, 09:15
autor: sprocket73
A to moja wersja wydarzeń :)

Patrząc na piątkową pogodę aż trudno uwierzyć, że w jeden dzień tyle się zmieniło. W Wiśle powitało nas słońce i tłumy narciarzy.

Obrazek

Oraz bardzo zimowa aura.

Obrazek

Niebieski szlak którym szliśmy był nudny i bez widoków.

Obrazek

Krzakoska Skała.

Obrazek

Warto sobie porównać co z Krzakoskiej Skały widział Coldman ;)

Obrazek

Szliśmy radośnie dalej. Adrian wyszedł na ambonę, żeby zabawić towarzystwo.

Obrazek

Tobi też się starał, ale nikt nie zwracał na niego uwagi.

Obrazek

W górze śniegu zaskakująco dużo, ale drogi dojazdowe ładnie odśnieżone.

Obrazek

Nasza baza. Bardzo ładny dom.

Obrazek

Wykorzystując aurę poszliśmy na Soszów.

Obrazek

Szron na drzewach dodawał uroku.

Obrazek

Obrazek

Odbiliśmy troszkę na czeską stronę. Tam było już mniej przetarte i szło się ciężko.

Obrazek

Powrotny widok na Stożek.

Obrazek

A to już następny dzień rano.
Jak widać wszyscy wyspani i w doskonałej formie. Brak strat w ludziach. Brak zniszczeń w lokalu.

Obrazek

Wyruszamy w drogę powrotną.

Obrazek

Ależ dużo śniegu.

Obrazek

Tobi nie jest grzeczny. Na Cieślarówce szczekał, gonił miejscowego kotka. Po drodze niszczył drzewa.

Obrazek

Ale jak trzeba zgrywa niewiniątko.

Obrazek

Rozpoczynamy zejście do Wisły.

Obrazek

Obrazek

Po drodze przysiółki, wyciągi, góry całkiem solidnie zagosdpodarowane.

Obrazek

Obrazek

Na szczęście są też bardziej odludne miejsca.

Obrazek

Jesteśmy już na dole.

Obrazek

Trochę mało pochodziliśmy, ale za to całkiem sporo poimprezowaliśmy.
Nie tylko Tobi był celebrytą ;)

Obrazek

: 2022-02-14, 11:41
autor: Tomasz
Z zupełnie innej beczki: zacne warunki są w tej Cieślarówce i jakie koszty noclegu?

: 2022-02-14, 11:46
autor: sokół
Cóz napisać.... z tych pierwszych strzępków relacji wynika, że było świetnie. Tym bardziej żal dupę ściska, że nie dało się jednak przybyć, chociaz było tak blisko. Dobrze, że Opawski wrzuca relację z opóźnieniem pół roku, bo jakby dał od razu z tej trasy, co mieliśmy razem iść, to już w ogóle człowiek by się załamał.

: 2022-02-14, 12:00
autor: Pudelek
Tomasz pisze:Z zupełnie innej beczki: zacne warunki są w tej Cieślarówce i jakie koszty noclegu?

warunki schroniskowe - łóżka normalne i piętrowe, niektóre dość sfatygowane. Łazienka na korytarzu, przynajmniej w naszym przypadku. Koszt 60 złotych za nocleg, z pościelą.

: 2022-02-14, 12:06
autor: Sebastian
Ten pierwszy dobromiłowy celebryta to kto?

: 2022-02-14, 12:12
autor: Tatrzański urwis
Sebastian pisze:Ten pierwszy dobromiłowy celebryta to kto?

To chyba wokalista Depeche Mode

: 2022-02-14, 12:14
autor: dakOta
sprocket73 pisze:Nie tylko Tobi był celebrytą ;)

Obrazek


Toż samo pomyślałam. Pudelek, pozazdrościłeś Sławomirowi sławy (i dochodów)?

Żal, że się z Wami nie spotkałam. No ale nie da się być w kilku miejscach naraz.

: 2022-02-14, 12:14
autor: Sebastian
Tatrzański urwis pisze:
Sebastian pisze:Ten pierwszy dobromiłowy celebryta to kto?

To chyba wokalista Depeche Mode

Nie, jego bym poznał. Depeszów słucham i cenie.

: 2022-02-14, 12:17
autor: Mirek
Tomasz pisze:Z zupełnie innej beczki: zacne warunki są w tej Cieślarówce i jakie koszty noclegu?
Przy 2 noclegach gospodarze liczyli 50 zeta od osoby za noc.Przynajmniej w naszej grupie. :DD

: 2022-02-14, 12:18
autor: Adrian
Dzień dobry.

Ta sama historia, w lekko innym czasie i widziana troszkę inaczej 😉

Sprawa dogadywana do ostatniej chwili, w końcu ustalamy, że spotykamy się o 10.00 na parkingu niedaleko ronda w Wiśle.
Czwórka z ekipy jest w Wiśle punktualnie, My po odebraniu Mirka z PKS-u w Cieszynie docieramy chwilę po 10.
Ruszamy !
Wybraliśmy szlak niebieski z Dziechcinki przez Krzakoską Skałę, wbrew temu co mówił Sokół, szlak jest bardzo fajny i widokowy.
Nieśpiesznie szliśmy robiąc przerwy na zdjęcia i pogaduchy.
Wokół dużo śniegu, świeciło słońce, była ławka miłości nad przepaścią i wąskie leśne ścieżki ...
Doszliśmy do oblodzonej drogi, a ta poprowadziła nas swoimi zawiasami do Cieślarówki 🙂

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zrobiliśmy rozprowadzenie, zjedlismy pyszny obiad i w trójkę (Iza, Mirek I ja) ruszyliśmy w stronę Soszowa, żeby wyjść na przeciw Dawidowi (Opawski).
Udaje się nam idealnie, bo spotykamy się dosłownie na szczycie Soszowa 🙂
Krótkie przywitanie i w świetle zachodzącego słońca, ruszyliśmy z powrotem do Cieślarówki.
W międzyczasie ekipa z piątku również dociera na miejsce, po przygodach i występach w okolicznych przybytkach 😉

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przywitanie i pierwsze rozmowy odbywają się na korytarzu pierwszego piętra, idealne miejsce 🙂
Większość ekipy poszła na obiad, a Ci bardziej odpowiedzialni zostali poproszeni przez właścicielkę o ogarnięcie kwestii finansowej, co się udało bardzo sprawnie.
Później zaczął się wieczór integracyjny ...
Który jako ostatni uzupełnili Pudelek i jego świta 🙂
Wieczór trwał ... około 23 część ekipy się pożegnała i ruszyła do swoich pokoi ( rano czekał ich wschód )
Impreza trwała jeszcze długo, ostatnie co słyszę, to około 3.00 nad ranem, ktoś mówi :
- " kur.a mamy jeszcze pełny plecak piwa" i poszli dalej ...

chociaż jedno, sorrry ;)
Obrazek

Dla mnie nowy dzień zaczyna się o 5.25, dla kilku osób również 😉 po ogarnięciu i wypiciu kawy ruszamy ( Renia, Wiola, Seba, Dawid i ja) na wschód.
Wieje i piździ jak cholera, niebo ostre I czyste, czekało na wyście słońca ...
Ja spieprzyłem swoje zdjęcia, bo zapomniałem przestawić auto ISO 🙁
Przemarznięci do granic, po kolei uciekliśmy z powrotem do Cieślarówki.
Najpierw siedzimy w kilka osób, Dawid walczył z kotem o jedzenie, Mirek i ja sprzątamy po imprezie i robimy lekki porządek przed śniadaniem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Później spotkaliśmy się prawie wszyscy na śniadaniu, było dużo i smacznie 😃
Po spakowaniu, schodzimy na dół, gdzie spotykamy się wszyscy i w wesołej atmosferze robimy zdjęcia grupowe i rozchodzimy się w różne strony.
Jedynie Pudelek z ekipą zostają trochę dłużej, nigdzie się nie spiesząc, pełen luz 😉
Urwis z Gosią i Cegłą ruszają niebieskim przez Krzakoską Skałę, a my ruszamy w stronę Soszowa I później zielonym do Wisły.
Mirek I Coldman idą w stronę cmentarza, gdzie stoi ich auto, a my przechodzimy na drugi brzeg Wisły i żegnamy się ...

Kot był smutny, że odchodzimy ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ostatnie wspólne, kiedy trwało ustalanie końcówki trasy ;)
Obrazek

Na sam koniec wszyscy dzielimy ten sam los, stoimy w korku, który namieszał kilku osobą w transporcie.
Koniec.

Dzięki wielkie ! Było bardzo fajnie :D

I taki to był zlot.

: 2022-02-14, 12:23
autor: Izabela
Sebastian pisze:
Tatrzański urwis pisze:
Sebastian pisze:Ten pierwszy dobromiłowy celebryta to kto?

To chyba wokalista Depeche Mode

Nie, jego bym poznał. Depeszów słucham i cenie.


A to chyba Ciechowski jest.

: 2022-02-14, 12:33
autor: Sebastian
Izabela pisze:
A to chyba Ciechowski jest.

Wg mnie nie. Sprockecie, kto to?
Bardzo skromne opisy jak na ilość wydarzeń na zlocie.

: 2022-02-14, 12:37
autor: sprocket73
Izabela pisze:A to chyba Ciechowski jest.

Iza, jak Ty mnie zaimponowałaś teraz. Jak widać te kościelne śpiewy wyrobiły w Tobie właściwy gust muzyczny :)
Seba, oczywiście, że to Grzegorz Ciechowski.
Sławomira słuchają wszyscy - nikt nie miał wątpliwości ;)