Plener Fotograficzny - Wykład Botaniczny - delikatny półzloc

relacje ze zlotów i spotkań forumowych
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Plener Fotograficzny - Wykład Botaniczny - delikatny półzloc

Postautor: sprocket73 » 2022-05-28, 23:05

Co to była za impreza?
Najpierw myślałem, że ot takie luźne wyjście w góry z Piotrem. Ale widzę jest fachowy plakat - plener fotograficzny. No nic myślę sobie, sprzęt mam, mogę jechać. Tuż przed wyjazdem dotarło do mnie, że to impreza masowa, ale nic to, jakoś to będzie.

Nasze Forum reprezentowali:
- Tobi
- Piotr
- Dobromił
- Fasola
- moja skromna osoba
więc można uznać, ze to taki mini zlot ;)

Dojazd własny. Zgarnąłem Dobromiła z kolegą Pawłem. Na parkingu w aucie wypiliśmy barmańską, żeby dodać sobie odrobinę fantazji. Dobromił wyciągnął 2 małe cytrynówki. Też wypiliśmy w aucie. Wysiadamy, a tu przez megafon informacja, że rozpoczynamy nasz wykład botaniczny. Nie wiem o co chodzi. Wykład się zaczął trzeba słuchać. Profesor prowadzi. Tobi szczeka, żeby już iść. Apokalipsa.

Obrazek

Idziemy. Jest pięknie. Tobi zadowolony.

Obrazek

Lekki stres był, bo Piotr w mundurze Strażnika Parku mógł karać mandatami. Na szczęście było tylko pouczenie :)

Obrazek

Grupa opanowała halę.

Obrazek

Cały czas trwają wykłady botaniczne. Każdy kwiatek jest nazywany i opowiadany. Ja staram się skupić na tych jadalnych i z ochotą zjadam wszystko co Pan Profesor rekomenduje. Torfowiska, stanowiska i tak w kółko. Zimno się robi. Pogoda trochę siada. Większość grupy pilnie słucha, ale niektórzy wyczekują imprezy.

Obrazek

Osobniki ze zdjęcia były w najbardziej imprezowym nastroju.

Obrazek

I była impreza. Ognisko, kiełbasy na 50 luda, a było nas 30. Gitara i śpiewy. Piwko. Żyć nie umierać.

Obrazek

Wszystko co miłe kiedyś się kończy. Grupa wraca na parking, a najdzielniejsi rozpoczynają bój górski. Najpierw dla niepoznaki lasem przekradamy się do innego kraju - w Słowację.

Obrazek

Wychodzimy z lasu na widokowy grzbiet i... zaczyna padać.

Obrazek

U nas pada tylko trochę, ale niedaleko widać ścianę deszczu. Dla odmiany na Pilsku świeci słońce.

Obrazek

Trochę szkoda, bo grzbiecik jest piękniutki.

Obrazek

Najdalszym punktem wycieczki jest wieża widokowa nad Novotem. Tam staje się cud pogodowy i wychodzi słońce.

Obrazek

Patrzymy na Malý kopec. Jest plan, aby go zdobyć na powrocie.

Obrazek

Teraz u nas świeci, a na Pilsku pada i to solidnie.

Obrazek

Ruszamy dalej. Trzeba zejść na dół, a potem do góry, na Kopec!

Obrazek

Po drodze sielanka i relaks.

Obrazek

Zaczyna się tragedia. Droga w górę jest stroma i straszna.

Obrazek

A potem się kończy i jest ściana płaczu. Jest plan aby zdobyć ją w stylu bezczelnym, na wprost!

Obrazek

Tobi już prawie na górze, ale czy uda się ludziom? Nie jest to oczywiste.

Obrazek

Kolega Paweł w lekkim szoku.

Obrazek

Po zdobyciu ściany płaczu, ujrzeliśmy co nas czeka dalej. Paweł słusznie zauważył, że nie ma drogi.

Obrazek

Ale czyż nie jest pięknie?

Obrazek

Szczyt zdobyty! Okazał się piekielnym wyzwaniem.

Obrazek

Ale prawdziwe wyzwania jeszcze przed nami. Zejście. Plan był przejsć go na krechę, ale trzeba obchodzić bokiem. Gubią się kierunki. Błądzimy trochę.

Obrazek

Kilka razy się wracamy i zmieniamy drogę, jak coś nie pasuje. Dobromił traci cierpliwość.

Obrazek

Ale cały czas jest pięknie - podziwiamy drzewa.

Obrazek

W końcu wchodzimy na właściwą drogę. Powtarzam w kółko, że to dobra droga i nią wrócimy do Polski, ale trzymam się trochę z tyłu na wszelki wypadek jakby grupa chciała mnie zlinczować.

Obrazek

Wszystko skończyło się dobrze. Idziemy szlakiem granicznym, parking już blisko. Wszyscy zadowoleni :)

Obrazek

Wyjazd ogólnie rewelacja, wszystko na nim było (chronologicznie):
- małe pijaństwo
- dawka wiedzy botanicznej
- kupa dobrego żarcia
- impreza
- wycieczka turystyczna widokowa
- ambitne cele górskie
- chaszczowanie i błądzenie
- szczęśliwe zakończenie

Ciesze się, że poznałem osobiście Piotra :)
Ostatnio zmieniony 2022-05-29, 09:10 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

laynn

Postautor: laynn » 2022-05-28, 23:12

Cudny impreza.
Zazdroszczę oglądania deszczu. Też go oglądałem:
Obrazek

Jak ja tam byłem, to wieży nie było! Kruca! ;)

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-29, 09:06

Pięknie żeście to zrobili :)

U nas też padało kilka razy w ciągu dnia, ale za to na niebie było piękne przedstawienie, a ja nie zabrałem aparatu :(
Ostatnio zmieniony 2022-05-29, 09:07 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-05-29, 09:53

Też się cieszę ze spotkania na żywo :ok

Pogoda faktycznie była dziwaczna. Słońce, pełne zachmurzenie, wiatr i tak na zmianę. A był moment że padało coś jakby...śnieg :---/

Szkoda jedynie, że po ognisku nie mogłem z Wami pójść dalej. No ale musiałem znajomego botanika odwieźć.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-29, 10:20

Tobi słuchał z największą uwagą 😁

Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 367
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-05-29, 10:33

Adrian pisze:Tobi słuchał z największą uwagą 😁

jakiś taki zdziwiony :lol
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-05-29, 10:47

Prawdopodobnie patrzy na kogoś kto je kanapkę ;)

Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 5934
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-05-29, 12:28

Ładne widoki po słowackiej stronie. Dobrze Sprockecie, że się zebrałeś na wyjazd. Wszystko było jak trza, jak widzę. A jak widoki z wieży na Nowociu? Tylko to jedno zdjęcie na Maly Kopiec?
Chaszczowanie na zalesiony w całości szczyt, podziwiam. :brawo1 :lkj4 :okl4

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10907
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-05-29, 14:26

Myśmy schodzi też jakąś pozaszlakową w znacznej części opcją, trochę na około. Ale raczej luzacka była, bo stokówką. A i Fasola się przyłączył.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wersja sporo dłuższa niż ta z podejścia ale zdążyłem Wilczka odwieźć na czas :)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-05-30, 07:43

Darz Bór !

Tak było - zgadzam się.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-05-30, 10:22

Sebastian pisze:A jak widoki z wieży na Nowociu? Tylko to jedno zdjęcie na Maly Kopiec?
Jakby warunki dopisały, to widoki super: Tatry, Fatra, Beskidy. Mieliśmy jednak miejscami widoczność ograniczoną, nie było tak słonecznie jak na zdjęciach ;)

Sebastian pisze:Chaszczowanie na zalesiony w całości szczyt
Wyjście to sprawdzian dla ciała, zejście dla ducha ;)

Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14465
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2022-05-31, 08:51

Zdjęcia w kolejności wydarzeń.


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9519
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-05-31, 10:02

Ale jebneli rozgwiazdę

Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1171
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2022-05-31, 10:40

Wybieram się do Złatnej we wrześniu, więc być może Krawcula dołączy do listy.
Super integracja :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach

Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5633
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-05-31, 13:14

Adrian pisze:Ale jebneli rozgwiazdę

To dlatego, że byliśmy trzeźwi. Po pijaku by nie wyszło ;)