Cześć wszystkim. Mam pytanie dotyczące warunków panujących w Tatrach Zachodnich pod koniec maja (okolice Bożego Ciała). Mój plan konkretnie to przejście od Polany Chochołowskiej przez Grzesia, Rakoń, Wołowiec, dalej Kończysty i Starorobociański Wierch aż do schroniska na Hali Ornak. Czy w takim czasie można już tam sobie pozwolić na trekking bez takich narzędzi, jak raki czy czekan, czy są może fragmenty, w których byłyby one niezbędne?
Zdaję sobie sprawę, że pogoda w górach jest zmienna i w samym dniu wyjazdu wszystko może się zmienić, ale chciałbym mieć na to jakiś ogólny pogląd.
Tatry Zachodnie pod koniec maja
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
- _Sokrates_
- Posty: 1604
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Re: Tatry Zachodnie pod koniec maja
Karp pisze:Czy w takim czasie można już tam sobie pozwolić na trekking bez takich narzędzi, jak raki czy czekan, czy są może fragmenty, w których byłyby one niezbędne?
Być może będą takie fragmenty, na których będą one niezbędne. Być może takich fragmentów nie będzie.
Mam nadzieję, że pomogłem
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Ja tam osobiście raki i czekan biorę w Tatry na niektóre wyjścia nawet w lipcu.
Wystarczy jeden pieprzony płat śniegu i...
Wiem, że nic nie wiem.
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
laynn pisze:A nie można podczas wyjścia zdecydować o trasie zależnie od warunków?
No to jest chyba oczywiste
![:)](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
![:D](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)