Góry Bez Granic

Szanowne Panie, drodzy Panowie,
z tego dobrobytu to mi się w (...) przewraca, więc pragnę zaznać namiastkę survivalu.
Proponuję zlot a'la Andrzejki w przyszły weekend(24/25 listopada 2018, niedziela handlowa) w BŚ, BŻ lub BM.
Ponieważ w materii schronisk/chatek/bacówek mam słabe rozeznanie (Galicja i Ślůnsk to prawie tereny obce), zaś inne obiekty nie posiadają dla forumowiczów odpowiedniego klimatu, może znalazłaby się osoba (chwat lub harcerka), która dokonałaby do wtorku rekonesansu w tym temacie.
W międzyczasie osoby zainteresowane uczestnictwem mogłyby wstępnie się zadeklarować.
Co Wy na to?

Wstępnie zainteresowani:
1. ceper (mogę zabrać po drodze inne osoby)
2. sokół

Napiszę tak... Miałem zamiar iśc do pracy w weekend, ale jeśli coś naprawdę ciekawego się wyklaruje plus jakaś w miarę rozsądna ekipa to jestem gotów się poświęcić i rozważyć udział.

Dla mnie termin kiepski.Choćby skały srały 24 muszę iść do pracy ponieważ wcześniejsze soboty miałem wolne.Mógłbym wdepnąć w niedzielę ,gdyby było w miarę blisko.Trochę za krótki termin na umawianie się.

Marku, tydzień później są właściwe Andrzejki (i nie tylko, więc nam chyba ten termin też nie pasuje) .
Tydzień temu czy dwa mi nie pasowało wlec się w góry, bo imieninowałem na raty.
Może dołączysz na integrację...

Ja pracuje.

A jutro pracujesz? Bo mi kaszel przechodzi, a nogi swędzą. W sumie dawno nigdzie nie byłem.

Jutro nie. Ale jutro z rodziną.

nogi swędzą

Pomiędzy palcami? Dużymi?
laynn, sądziłem, że jesteś bardziej pracowity niż robotny.
To może integracja na Szyndzielni, aby laynn i marekw mogli łatwo na nią dotrzeć.
Albo Hrobacza, jeśli działa?

P. S. Jutro słońce max 3h, potem pochmurnie w okolicach BB.

Ja niestety biorę udział w nocnych zawodach na orientację, więc ten termin u mnie odpada

Robert J, 2 miesiące temu też mieliście nocny spacer na orientację. Tym razem nie przewiduję wabika w postaci harcerek.

Organizacja na tydzień przed. Bez konkretnego miejsca. No brawo ty Sławuś.
Nie jestem zainteresowany.

Właśnie ogłoszenie na tydzień wprzód to jest najbardziej optymalny czas. Właściwe Andrzejki wypadają tydzień później, więc nie powinno być tłoku w wielu obiektach, czyli świecą one pustkami. Z pewnością będzie nas mniej niż na ostatnim zlocie (19 osób), wszak to już listopadowa pogoda (może i śnieg na szlakach), więc mój optymizm celował w dziesiątkę. Prawie wszyscy są zmotoryzowani, więc podobnie jak dla mnie dojazd byłby ± 30 minut w porównaniu do poprzedniego zlotu (kolejne +30 minut za gorsze warunki pogodowe) - obejmuje to cały BŚ, BŻ i BM Chyba że ktoś lubi BŻ, zaś za żadne skarby nie uda się w BM, gdziekolwiek by to nie było.

Wniosek: tydzień to optymalny czas organizacji zlotu (2-3 dni na określenie się zainteresowanych), wszak cena noclegu w standardzie turystycznym to pół pogana na osobę, zaś półtora pogana pozbawia klimatu. Sądziłem, że moje dodatki słowne nie tylko w tym wątku zachęcą innych.
Zatem najbliższy weekend nie jest zmarnowany, musi być tylko wola w narodzie.

Wstępnie, mógłbym być na tak

No ja wstępnie widząc zerowe zainteresowanie (poza Sławkiem) zapisałem się na sobotę do pracy, ale niedzielę mam wolną, więc jeśli coś się wydarzy to jest opcja dojechania.

Że niby my we dwóję z ceprem? Sami? Aż tak to mi na Andrzejkach nie zależy